Zdecydowanie tak. Pytanie tylko, czy Peter go wyreżyseruje. Prawa autorskie stają się nieważne 70 lat po śmierci autora( czyli w wypadku Tolkiena w 2043 roku).
Oj, oj. Autorem jest faktycznie Tolkien, ale kto to zebrał i wdał? Jego syn. I to właśnie on może być posiadaczem tychże praw.
Prawa autorskie do Silmarillionu przysługują Christopherowi i wygasną 70 lat po jego śmierci, więc ten termin nawet nie zaczął jeszcze biec.
Nie. Prawa autorskie są niezbywalne i nie mogą zostać przepisane nawet w testamencie.
No to po co te wszystkie dyskusje "czy jest szansa na zekranizowanie Silmarillionu skoro jej nie ma i ewentualnie prace mogą ruszyć za co najmniej 70 lat?
Teoretycznie można sprzedać prawa do ekranizacji, ale to raczej mało prawdopodobne po takich hobbitach.
No tak, ale musiałby to zrobić Christopher a on tego nie zrobi. Miał już zastrzeżenia przy takim WP to co dopiero po Hobbicie.
Prawdopodobnie będzie serial Silmarillion :)
http://www.eyeofthetiber.com/2014/10/07/peter-jackson-announces-plans-for-72-par t-movie-series-of-the-silmarillion/
http://www.eyeofthetiber.com/2014/10/07/peter-jackson-announces-plans-for-72-par t-movie-series-of-the-silmarillion/
Pozdrawiam :)
Na szczęście - nie. Ch. Tolkien [syn i spadkobierca pisarza] oraz fundacja sprawująca pieczę nad spuścizną literacką Mistrza już zapowiedzieli, że nie biorą pod uwagę możliwości sprzedaży praw do filmowania.
Póki żyje Christopher Tolkien, to żadnych szans na to nie ma.
Natomiast jak Simon Tolkien dorwie się do "spadku", to kto wie..... pewnie coś nakręcą...