Kocham tę scenę :) Jedna z najlepszych scen trylogii, a moze i całej Sagi. I w dodatku Thorin wykrzykuje te same słowa co w Azanulbizar.
Ta scena rozpierdala. Jeszcze widać w tle Daina, który zagrzewa resztki armii do pójścia za królem. Majstersztyk.
Uwielbiam Daina. Cała scena jest prześwietna, myślę, że nawet dorównuje takiej scenie jak wyjazd z Helmowego Jaru.