PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=662242}

Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

The Hobbit: The Battle of the Five Armies
2014
7,2 250 tys. ocen
7,2 10 1 249873
5,6 60 krytyków
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
powrót do forum filmu Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

Jaka jest podstawowa różnica między pierwszą i drugą trylogią Śródziemiu? Z kolejnych seansów LotR wychodziłem oczarowany, rozbrojony, zakochany i pełen emocji. Z ostatniej części Hobbita wyszedłem z refleksją: łeeee, nie było tak źle jak ludzie piszą/mówią. Tak właśnie obniżył loty Peter Jackson. Idąc do kina i mając w głowie poprzednie części (tą i tą) liczyłem na tak niewiele, że naprawdę ciężko byłoby mnie rozczarować (aczkolwiek to jest możliwe: Lucas po najgorszym filmie wszech-czasów – Ataku klaunów – wypierdział z siebie Zemstę szitu, która mimo, że ciut lepsza, nadal była dramatycznie słaba). Cały żal wylałem na „władcopierścieniowe” podejście do Hobbita już wcześniej.

Nie zmienia to faktu, że nadal pod wieloma względami jest słabo. Czas trwania to dwie i pół godziny, a treści do opowiedzenia w dwie i pół minuty. Tak naprawdę to po prostu jedna wielka bitwa przerywana rzadkimi dialogami. Zresztą, najlepiej własną historię ujętą w trzy koszmarnie długie filmy podsumował sam Bilbo:

„Czuję się jak cienka warstwa masła, rozsmarowana na zbyt dużej kromce chleba.”

Tyle ogółem – każdy to już chyba czytał/powiedział sto razy. Konkretniej: Hobbita w Hobbicie jest tyle co kot napłakał. Mam wrażenie, że wszystkie sceny z Bilbo Bagginsem zebrane w jeden film dałyby może jeden pełny metraż. Nie wiem co robi w ostatniej odsłonie pierwsza scena, która powinna być kulminacją Pustkowia Smauga. Jackson zrobił na start trzęsienie ziemi i potem większość scen jest mniej ciekawa przez co nastrój trochę siada. Legolas wygląda koszmarnie. Jak napakowany jakimś komputerowym botoksem. Dodatkowo dostał scenę akrobatyczną głupszą od słynnego zjazdu na tarczy po schodach. Warto jeszcze wspomnieć, że ciężko zrozumieć czemu Frodo i spółka tak długo wędrowali z tym pierścieniem. W „Bitwie…” Gandalf czy Legolas biegają po Śródziemiu z prędkością światła. Od dialogów momentami bolą zęby. Za filmowego suchara roku nagroda powędruje do elfki Tauriel, której teksty są tak sztuczne jak jej obecność w tej historii.

Najważniejszą wadą jest jednak brutalność. Hobbit to, do jasnej cholery, baśń. Dla dzieci. Tolkien nie pisał tego dla pełnoletnich, to wiedza powszechna. W poprzednich częściach reżyser balansował na granicy: raz pokazywał mroczne bitwy, raz głupkowate zabawy krasnoludów. W Bitwie pięciu armii humoru prawie nie ma, jest za to kilka scen, których nie pokazałbym nikomu poniżej 13-15 roku życia. To nie jest kino dla tej samej grupy docelowej co książka. Nawet jeśli ktoś widział Niespodziewaną podróż i Pustkowie Smauga tu może doznać szoku.

Pomniejszych wad (Galadriela znów ma fazę; Mr. Fabulous na swoim łosiu jest komiczny, a nie dostojny jak Elrond; niepotrzebna postać przydupasa poprzedniej władzy z miasta na jeziorze) jest jeszcze cała masa. Wszystko powyższe nie sprawia jednak, że trzeci Hobbit to porażka. Może to suma wielu bardzo negatywnych opinii i mojego braku oczekiwań, ale… nie jestem zawiedziony. Na pewno nie bardziej niż Pustkowiem. Peter Jackson to nadal sprawny rzemieślnik. Wszystkie sceny, które mają mieć rozmach – potrafią zaczarować. Mimo walki, walki i jeszcze raz walki nie było tu sceny, która byłaby tak boleśnie kretyńska i przesadnie rozciągnięta jak pościgi beczek w potoku czy gonitwa z Goblinami po jaskiniach. Zaletą jest też z pewnością mało czasu „antenowego” dla najbardziej czerstwego i pozbawionego chemii romansu od czasów Neo i Trinity.

Summa summarum – nie wyszło najgorzej. Kiedy patrzę na Hobbita jako całość – nie widzę tu aż takiego wstydu dla Jacksona jak chociażby Matrix 2 i 3 dla Wachowskich czy epizody 2 i 3 dla Lucasa. Nie zmienia to jednak faktu, że rewelacji nie ma. Oglądając Władcę pierścieni czułem na każdym kroku bezgraniczną miłość Petera do pierwowzoru. Podróż/Pustkowie/Bitwa to taśmowa produkcja solidnego rzemieślnika, ale mam wrażenie, że reżyser już nie kocha Śródziemia. Na pewno nie w tej wersji. Żal mi tylko, że nie powstał jeden (góra dwa) film będący piękną baśnią dla dzieci, a nie próbą skopiowania Władcy Pierścieni. Żal, że nie nakręcił tego del Toro. Nie wiem czy jego wizja byłaby lepsza. Na pewno byłaby inna i nie trąciłaby tak bardzo zmęczeniem materiału.

http://zabimokiem.pl/dobrze-ze-to-juz-koniec/

ocenił(a) film na 7
SithFrog

Które sceny uważasz za zbyt brutalne dla widzów w wieku poniżej 13 - 15 lat? ;> Pytam z ciekawości, bo zastanawiam się i nie znajduję takich ;)

ocenił(a) film na 6
jesiennamuza

Widok pokrwawionych martwych ludzi, w tym dzieci? Przebijanie krasnoludów na wylot?

ocenił(a) film na 7
SithFrog

Dla osób w wieku 13 - 15 lat? Poważnie? Dzisiaj młodzież dorasta trochę szybciej i takie obrazy przerabia już na etapie zerówka - 1 klasa. Nie twierdzę, że to dobrze, ale tak jest. Mam do czynienia z młodzieżą na co dzień i wiem, jakie oglądają filmy, teledyski, itp. - wiesz mi, przebijanie ludzi na wylot to przy tym pryszcz :)

ocenił(a) film na 6
jesiennamuza

A ja nie twierdzę, że z tego powodu należy zakazać Hobbita w kinach tylko, że tak nie powinno być :)

ocenił(a) film na 7
SithFrog

Dzieci nie powinny być takie cwane, to racja, ale skoro już są, to film im nie zaszkodzi ;)

ocenił(a) film na 6
jesiennamuza

Tego akurat bym nie przesądzał. Czasem taki obraz trafia do podświadomości i różne rzeczy mogą się dziać :P

ocenił(a) film na 7
SithFrog

Obraz taki może też zadziałać destrukcyjnie na umysł dorosłego, któremu będzie się wydawać, że zabija orków - skutków nie przewidzisz :P

ocenił(a) film na 6
jesiennamuza

Jasne ale dorosły ma jednak ukształtowaną psychikę (zazwyczaj). Dziecko zobaczy, a potem będzie miało koszmary czy inne lęki :P

ocenił(a) film na 7
SithFrog

Nie każdy dorosły może się pochwalić stabilnością emocjonalną, a jeśli mówimy o osobach w wieku 13 - 15 lat, to już nie są dzieci, tylko młodzież, w dodatku w dzisiejszych czasach dosyć odporna na wszelkie przejawy okrucieństwa. Koszmary pod wpływem filmów to mogą mieć parolatkowie, zwłaszcza gdy chodzi o bajkowe zarzynanie orków ;D

ocenił(a) film na 6
jesiennamuza

Kiedy ja pisałem o dzieciach poniżej 13-15 lat. Dziesięciolatkowi zarzynania orków bym nie pokazał.

ocenił(a) film na 7
SithFrog

Pisałeś w pierwszym poście :)

ocenił(a) film na 6
jesiennamuza

Napisałem: "jest za to kilka scen, których nie pokazałbym nikomu poniżej 13-15 roku życia". Słówko PONIŻEJ jest kluczowe. Ty piszesz: "jeśli mówimy o osobach w wieku 13 - 15 lat, to już nie są dzieci". 13 to właśnie dolna granica do pokazywania Hobbita, młodszym już niekoniecznie aplikowałbym taki seans.

użytkownik usunięty
SithFrog

LOTR to jest piękna opowieść o honorze, przyjaźni i walce. Hobbit: Niezwykła Podróż był zrobiony naprawdę świetnie, ze świetnym soundtrackiem Roast Mutton i The Eagles, natomiast PS i B5A to po prostu dobre bądź niezłe filmy, ale jak na wymagania względem Pidżeja są mierne. Dałem 8 tylko i wyłącznie ze względu na sentyment. Gdybym był obiektywny względem swoich gustów dałbym 7. I tak obniżyłem z 9 na 8, bo niestety drażniła mnie ta 9. Poczułem się trochę oszukany i zgwałcony ostatnimi dwoma częściami Hobbita. Po 1 oczekiwania były spore. No przeliczyłem się k urwa.

ocenił(a) film na 8
SithFrog

"Warto jeszcze wspomnieć, że ciężko zrozumieć czemu Frodo i spółka tak długo wędrowali z tym pierścieniem. W „Bitwie…” Gandalf czy Legolas biegają po Śródziemiu z prędkością światła." Haha, właśnie, też mnie to zastanawia. Śródziemie się nagle skurczyło, czy co? :D

ocenił(a) film na 9
random_cinemalover

A chciałbyś 4 filmy? :P

ocenił(a) film na 8
deragorn

*chciałabyś ;)
Wiesz, Śródziemia nigdy za dużo :D ale może jednak przy cienkiej książeczce, jaką jest "Hobbit", pozostańmy przy trzech. A tak serio, to pokonują oni całe mile drogi w jednej chwili i myślę, że dałoby radę to sensownie ukazać jakoś inaczej bez konieczności kręcenia kolejnego filmu :)

ocenił(a) film na 9
random_cinemalover

Najmocniej przepraszam!!!!...... ;-)
Fakt, jedna scena, biegną przez góry, następna, już są w jakimś lesie. Biegli, uciekali w zasadzie przez całe Pustkowie :-D

ocenił(a) film na 8
deragorn

Nie szkodzi, w końcu mój nick nie wskazuje jednoznacznie na płeć ;) dokładnie

użytkownik usunięty
random_cinemalover

ma być spin of o matce Legolasa, zdjęcia ruszają ponoć w maju Śródziemia Pj nigdy za wiele, ponoć nowa trylogia Nowy Cień + wersje EE no i spin of o ćmie i jeżu sebastianie

ocenił(a) film na 8

Cudownie, nie mogę się już doczekać! Matka Legolasa to jest to. Mam jeszcze nadzieję na jakiś film o przygodach Alfrida albo co tam, jak szaleć, to szaleć, może być nawet cała trylogia :D

użytkownik usunięty
random_cinemalover

na pewno będzie cała trylogia, dla kasy zrobią większość. Chociaż na zamknięcie wszystkich wątków, w wersji kinowych im nie starczy, więc dojdą rozszerzone, oj będzie się działo, będzie zabawa.

ocenił(a) film na 4
random_cinemalover

A dlaczego tylko trylogia? Pięcioksiąg napisać od razu i każdą księgę w dwóch filmach po trzy godziny każdy...

użytkownik usunięty
deragorn

będzie czwarty film o matce Legolasa przeca, Śródziemia PJ nigdy za wiele, szykuje się trylogia Nowy Cień + rozszerzone wersje, i ponoć jakiś spin of o ćmie i Jeżu Sebastianie

ocenił(a) film na 6
SithFrog

Mam bardzo podobne odczucia jeśli chodzi o ogólną ocenę tego filmu. Dla mnie po prostu cała trylogia trzyma ten sam średni poziom, może jedynie pierwsza część wypadła nieco lepiej. Dlatego jakoś nie czułem się szczególnie rozczarowany ''Bitwą Pięciu Armii'' w porównaniu do poprzednich części, to ten sam styl, i te same wady.
Chodź uważam, że film sam w sobie faktycznie jest słabiej zrealizowany, to jednak ratuje go materiał bazowy książki, który prowadzi do genialnego finału.