Film podobał mi się bardzo. Stwierdzam iż w tym filmie było dużo plusów i minusów jednak plusy dominowały i bez problemu daję temu filmowi 10/10 i serduszko.
Z całego filmu najbardziej zapamiętałem Bilba, Daina, Thorina i Dol Guldur i o nich najbardziej się wypowiem ale nie zapomnę również o reszcie. Zapraszam:
Richard Armitage to heros w graniu Thorina, nie wiem czy ktoś zagrał by go lepiej. Klimat niesamowity teraz nawet krasnoludy musiały uważac co mówią bo o jeden krok do przodu Thorin mógłby się wściec i wydac rozkaz zabicia go. Nie zapomnę momentu gdy Dwalin poszedł do Thorina i wygarnął mu wszystko co o nim myśli jako Thorinie ze smoczą chorobą. Thorin omal go nie zabił. Na całe szczęście ocknął się co według mnie fajnie zostało zekranizowane. Dol Guldur trochę mnie zawiodło, było sztuczne i krótkie jednak tak czy tak było OK. To co mnie wkurzyło to bezsensowne pomiatanie Gandalfem. W ogóle Gandalfa było mało w tym filmie. Dain to po prostu cudeńko. Jest humor ale i powaga.
Choc całokształtem jego osobowości przypominał przywódcę grupy dresiarzy np. chłopaki chodźcie skopiemy im tyłki albo i co teraz powiesz leśna nimfo. Bilbo troszkę śmieszny. Chcąc byc poważny jest śmieszny a jego przekładanie ustami i minki wzbudzają śmiech. Sceny w laketown zasługują na plus. Widac CGI ale da się wytrzymac. Trochę żałosne ale za razem śmieszne są sceny z na samym początku z Władcą Esgaroth i Alfirdem. Ale wisienką na torcie tego filmu jest końcówka np. licytacja, Thorin - Bilbo no i zakończenie nawiązane do Władcy Pierścieni. Zapomniałem dodac że minusem jest to że Beorna jest bardzo mało a przy poważnej rozmowie przez myśli Gandalfa z Radagastem, Radagast miał zeza... Podsumowując:
Plus:
- Laketown
- Thorin
- Bilbo
- Dain
- Bilbo - Thorin
- Dol Guldur
- Thorin vs Azog
Minusy:
- Nie poważny Radagast
- Pomiatanie Gandalfem
- Mało Beorna
P.S Chucku Norrisie Legolas nadciąga nawet swoim bezprzewodowym kablem go nie pokonasz na niego nie działa fizyka. Masz następce
Thorin jest super, naprawdę kiedy jest "szalony" ale nadal nie mogę przeboleć tej walki na lodzie/pod lodem (???) nie ma wielu scen które były choćby pokazane na materiałach promocyjnych a w filmie ich nie było! Szkoda. Bilbo to jest dla mnie czysta perfekcja, jest taki jak książkowy Bilbo, scena gdy przyznaje się, że to on ukradł klucze jest niemożliwa! ;)
P.S. czy nie uważasz, że w filmie jest za dużo dzieci Barda :P?