Gdzie wam się bardziej podobał głos Saurona? W Hobbicie czy we Władcy Pierścieni? Bo mnie bardziej się podobał głos Saurona we Władcy Pierścieni, ponieważ był bardziej mroczny, grubszy i złowrogi.
Benedict odwalił kawał dobrej roboty jako Smaug, ale nie kupuję go jako Saurona. Ten z LOTR lepszy.
Nie rozumiem też po cholerę on w nowych filmach ZAWSZE używa Czarnej Mowy (tyczy się to również praktycznie wszystkich orków). Fajnie, że starają się wykorzystać dorobek lingwistyczny Tolkiena i w ogóle, ale co za dużo to niezdrowo. Jackson postanowił zostać drugim Melem Gibsonem?