Chętnych zapraszam :)
1)Rivendell
2)Leśne Królestwo
Ja głosuje na nr 1 :)
Szczerze? Żadne.
Żywić się cały czas sałatą. Zero mincha. Nie wiesz czy to co idzie przed tobą to chłop czy baba...
Nie, żadne z nich
E tam Elfy pewnie normalnie jadały mięso. Mięso jest podstawą diety i daje siłę. Na zieleninie to by długo nie pociągnęły żyjąc w takich warunkach. :)
W książce zapach pieczeni skusił kompanię do wproszenia się na ucztę elfów.
Synowie Feanora uczestniczyli w polowaniach. Aragorn wychowywał się w Rivendell, wegetarianinem nie był, więc mięso tam musiało się pojawiać.
"W książce zapach pieczeni skusił kompanię do wproszenia się na ucztę elfów."
Niby gdzie to masz? Jest tylko cytat: "Kolacja już się tam przygotowuje - dodał. - Czuję zapach z komina." Tu nie ma nic o pieczeni.
W Hobbicie? W rozdziale o Mrocznej Puszczy? Nie mam na studiach Hobbita ze sobą, ale wydaje mi się że było. Może inne tłumaczenie wtedy czytałem?
Widzisz szukałam u Elronda a tu o popas na polanie w Mrocznej Puszczy chodzi. "Zapach pieczeni taki miał urok, że cała kompania, nie tracąc czasu na narady, ruszyła naprzód i wbiegła na polanę, zgodnie chcąc prosić o jedzenie." Była pieczeń. :)
Z tych dwóch to oczywiście Rivendell, ale ogólnie Lothlórien.. oczywiście! ;D a tak naprawdę to wszystkie piękne i takie jakie miało być ;)
u mnie podobnie Rivendell bo to w końcu siedziba Białej Rady, a ogólnie Lothlorien bo to miejsce Galadrieli, moje marzenie, jest takie że chciałbym dostać od niej Pukiel włosów i tam zamieszkać, może przeniosę się we śnie do Lothlorien.