wróciłem z kina i to nie jest żadem Hobbit tylko Legolas : bitwa 5 armii ,a niektóre sceny wyglądają jak by to była ekranizacja gry przygodowej typu Lego ,i w ogóle Smaug za
wcześnie uśmiercony .Najgorsza część .Moje oceny,żeby nie było że jestem trolem
NP 8/10
PS 9/10
B5A 5/10
DP 8/10
DW 6/10
PK 7/10
Nie można winić Jacksona za to, że Smaug został uśmiercony za wcześnie... Tak jest w książce, więc LOL. Jak dla mnie faktycznie za dużo tego Legolasa i jego bohaterskich czynów, bo tego faktycznie wcale tam nie musiało być.
Riposta Kamila za 3...2...1... :D
@MaciekTheSwan - mu chodziło o to, że Smaug został uśmiercony przed pojawieniem sie tytułu jeszcze, było go za mało. Ostatnia bitwa trwa 50 minut? Stanowczo za długo! Bitwa o Minas Tirith trwała z pół godziny, podobnie jak o Helmowy Jar - która była przeplatana z natarciem entów na Isengard. Tutaj przesadzili, wydłuzali na maksa. Zabrakło scen z trailerów - pewnie będą w rozszerzonej edycji. Smaug zasłużył na więcej czasu poświeconego w filmie kosztem ostatniej bitwy. Za dużo też Legolasa(mogli chociaż pokazać jak wpisuje gody na latatanie). Legolasa w filmie nie powinno być w ogóle, tym bardziej że stał się on postacią wychodzącą na pierwszy plan. Smaug zrobił klimat w drugiej części, zrobiło się mroczniej, niczym w Królestwie Umarłych z Powrotu Króla.
A co smok miał jeszcze zrobić, poza spaleniem miasta? I tak było go całkiem sporo, jak na koniec jego wątku.
czy coś takiego ja albo załozyciel tematu napisaliśmy? Czytanie ze zrozumieniem się kłania, chyba, że lubisz dopowiadać sobie fakty, a raczej lubisz bo tak robi twój idol Peter CGI Jackson. Kamil udostępnij widok swoich ocen publicznie, wtedy może ludzie nie zaczną cie cisnąć za oceny hobshita :)