dobre pytanie :)

Prawdziwe, stawiam że za 5 lat ktoś już zrobi nową wersję Hobbita a ta odejdzie w zapomnienie.

Wydaje mi się, że 5 lat to za mało. Co najmniej 10 jak napisał "DISCLAIMER".

Co najmniej za lat 10.

Ale i tak najprędzej to doczekamy się ekranizacji np. "Dzieci Hurina".

Pierwszy hobbit wszedł do kin 10 lat po ostatnim władcy pierścieni. Myślę że ewentualny remake wyszedłby 10 lat po ostatnim hobbicie - 2024r.

Póki nie będzie remake'u Lotra, nie będzie tez remake'u Hobbita. Nikt nie odwazy się wciskac do filmu zupełnie nowych aktorów, bo ludzie by to wygwizdali. Te 2 trylogie są ze sobą zbyt mocno zwiazane. Od czasu Lotra mineło już kilkanaście lat i w najblizszym czasie nie ma mowy o robieniu trylogii na nowo. To zbyt wielkie dzieła filmowe. A Hobbit jest z nimi bardzo mocno zwązany. Remake obu trylogii??? Tak, za 30-40 lat.

Hobbit nie jest wielkim dziełem filmowym :)

I sądzisz, ze ktoś zrobi remake za 5-10 lat. W to akurat nie uwierzę. Lepiej nie będzie od nowej trylogii. Nikt sie nie odważy konkurowac z sagą Jacksona. Chyba że za 30 lat.

W 2067 podobno...

Ja słyszałem że w przyszłym roku Michael Bay się zabiera za Hobbita. Będzie na co czekac :D

Raczej nigdy.
I oby nigdy.
Tak jak z "Przeminęło z wiatrem" :P

nigdy

Oby nigdy