Wiem wiem, Radagast również walczył o miano Jar Jara w sródziemiu ale ostatecznie wygrał Legolas. Już zjazd na tarczy był w TTT był przegięciem. Ale to co Jack$on zrobił w 3 hobbita to przegięcie pały totalne. Głupota tej sceny poraża. Fani gier komputerowych będą wniebowzięci, Ci bardziej wytrawni widzowie stwierdzą iż jest to żenada do potęgi. Jackson nie uczy się na błędfach, dlatego jak słusznie tu zauważył jeden z użytkowników, Jackson nie puszcza żadnych oczek (chyba wiadomo kto taka brednie mogl wymyslic) ale pokazuje srodkowy palec, z czesci na czesc coraz bardziej wyprostowany. Ten pan się skończył. Zniszczył wszystko do czego doszedł przy WP. Ahoy!
Jak już nawiązujesz do Gwiezdnych wojen. Bardziej podobała Ci się trylogia prequelowska Lucasa, czy Jacksona?. Według mnie Jackson zdecydowanie zrobił lepszą robotę.
Hobbit Jacksona lepszy, jak patrzeć 1 vs 1, 2 vs 2, ale zemsta dla mnie lepsza od bitwy.
To zalezy które czesci masz na mysli. Jedynka Hobbita i dwojka Hobbita były lepsze. Jednakże revenge of the sith miazdzy battle of the five armies. Overall prawie na równi jednakże 3 epizod sw przesadza na korzysz sw.
Wiesz co? Jeśli gadać z Tobą o filmach,jesteś jak najbardziej spoko.Kłopot polega na tym że zachowujesz się jak troll gdy nieustannie kłócisz się z Kamilem.
Podejrzewam, że tak to wygląda. Nie lubię jednakże głupoty a Kamil jest najzwyczajniej w świecie głupi. Skakanie legolasa po spadajacych kamieniach to oczko Jacksona w stronę publiczności? No litości, to durna scena i nawet wielu fanow na theonering to potwierdzxa. Hobbit bez nominacji za efekty? Trzeba szydzić z akademi i innych filmów. Ten gość jest synonimem bezmiaru głupoty.
Zgadzam się! Kamil wymyśli wszystko by bronić hobbita i się tym pogrąża. Kiedy miałem go w znajomych to namawiał mnie do tego aby się pozbyć z forum ciebie, hrdooka i innych użytkowników. Ja odmówiłem a on niedługo później wywalił mnie ze znajomych. Troll.
Jedna różnica jest. I Jackson I lucas nadszarpneli swój wizerunek ostro z popwodu tych trylogii. Ale Lucas zrobił chociaz bardzo dobrą zemstę sithów.
No właśnie radagast to jar jar bo obaj nic nie robili. Legolas to taki bardziej yoda. Gada farmazony i wywija salta.
Zgadzam się,jeśli chodzi o całokształt postaci.Natomiast to właśnie Radagast bardziej przypominał Jar Jara.
Szczerze ? Myślę, że nawet dla fanów gier ta scena, to jednak spore przegięcie. Jak dla mnie, przebija ona beczki z poprzedniej części, a nigdy by mi do głowy nie przyszło, że w Hobbicie jeszcze coś w tym stylu się pojawi. Ogólnie, te końcowe 20-30 minut filmu jest po prostu słabe, taki spory "anticlimax", co jest szczególnie zaskakujące. Wliczyć w to należy też całą tą "akcję" Tauriel-Kili-Legolas, co po prostu zostało fatalnie napisane i tego nie powinno było być wcale (!)-katastrofa. Tauriel w "Pustkowiu..." była totalnym zaskoczeniem na plus (chyba dla większości), a w "Bitiwe..." nie pamiętam ani jednej dobrej sceny z jej udziałem, lepiej by było gdyby wcale jej nie było, mimo że aktorkę bardzo lubię....
Za to trzeba przyznać, że wersja HFR w 3D jest naprawdę dobra i od strony technicznej bardzo "niweluje" ten natłok (często sztucznych) efektów.
Akurat to skakanie po cegłach (bo podejrzewam, że o tą scenę chodzi) to najmniejszy problem z Legolasem, jak dla mnie. Elfy były bardzo lekkie, w LOTRze (również w książce) Legolas biegał na śniegu, skakanie po spadających cegłach jest tylko troszeczkę większym gwałtem na fizyce. Ale sterowanie nietoperzem, a potem trollem i ogólnie zrobienie z elfa większego koksa niż we "Władcy...", którego akcja dzieje się kilkadziesiąt lat później, a co za tym idzie Legolas ma tam z kilkadziesiąt leveli więcej niż w "Hobbicie", to sporych gabarytów kretynizmy.
Odświeżyłem sobie dzisiaj kilka scen walki z LOTRa. W tamtym filmie Bloom grał inną postać. W Hobbicie zagrał jakiegoś robota. Może według Jacksona do Drużyny Pierścienia wstąpił Legolas-T800, a Thranduil miał na wyposażeniu Legolasa-T1000.