Od środy do niedzieli mamy piękne 90,6 mln $.
Niedługo powinnien "wskoczyć" wynik box office świat, bo ten jest jeszcze stary z zeszłej niedzieli.
Hobbit do boju :)
http://boxofficemojo.com/movies/?id=hobbit3.htm
Słabsze początkowe otwarcie od pierwszej cześci która bardzo sie męczyła żeby wyciągnąć milion. Jest ostatni film więc na samym początku jak zawsze lecą fani i to oni nabijają szmal. Jestem przekonana, że w następnym tygodniu będzie duży spadek popularności. Bo przy ostatnich częściach tak zazwyczaj się dzieje. Poza tym Hobbit to duże rozczarowanie pierwsze część zgromadziła w kinach najwięcej ludzi za to Pustkowie już miało tendencję spadkową, podobnie będzie z Bitwą.
Kolejna aktualizacja: na swiecie już 265 mln $, co oznacza, że podczas tego tygodnia film na swiecie zebrał około 143 mln $ (122+143= 265).
Łącznie z USA daje to wynik - 355,6 mln $.
Czas na tydzień świąteczny :D
Znacznie lepsze otwarcie w Korei Płd niż 2 poprzednie czesci, W Hiszpanii najlepszy debiut roku.
Podsumowując, niemal w kazdym kraju (poza Japonią) film sprzedaje się lepiej niż Pustkowie. Czekamy na Chiny.
http://boxofficemojo.com/news/?id=3983&p=.htm
Jak na kilkudniowe otwarcie to wypada słabo, miejcie na wadze to iz ten film to zwieńczenie trylogii ze świata władcy pierścieni więc ludzie idą na to pomimo wielu negatywnych opinii żeby po prostu to zobaczyć, dodatkowo jest to jedyny film ze scenami batalistycznymi w 48 klatakach na sekundę więc pomimo tego, że obraz sam w sobie jest słaby to i tak warto to zobaczyć jak ta technologia wypada.
Jako przykład może posłużyć Amazing Spider-Man 2, który w trakcie weekendowego otwarcia w samych stanach zarobił +91 millionów jednak póxniej okazał się finansową porażką pomimo wyniku ponad 700 millionów .
Po cześci rozumiem fanów Władcy pierścieni, którzy zaciekle bronią tej słabizny ponieważ jestem wielkim fanem Spider-mana i z żalem przyznaje iż jest on słabym filmem a moja ocena jest trochę zawyżona. W przypadku Hobbita nie mam takich sentymentów jednak potrafię się postawić w sytuacji fanów Tolkiena.
Akurat wpływ opinii na box office jest tak mały, jak wpływ źdźbła trawy na losy Śródziemia. Na ten film isę po prostu idzie, nie czyta, a tym bardziej nie bierze do serca bzdurnych opinii wystawianych przez pryzmat Władcy.
Film jest fenomenalny, widowisko najwyższej klasy i tyle. Bez dyskusji.
Masz racje tylko o części. opinie o filmie nie mają dużego wpływu na wynik otwarcia jednak maja wpływ na późniejszy wynik ponieważ jeśli ludzie odradzają pójście na ten film to inni powoli się zniechęcają. W przypadku tego typu obrazów otwarcie śrubowane jest przez fanów i ludzi, którzy na ten film długo czekali i poszliby nawet gdyby inni zaklinali żeby tego nie robili.
Film jest bardzo słaby i oceniłem go tak nie ze względu na porównanie do władcy bo to zupełnie inny typ filmu, Bitwa pięciu armii wypada po prostu blado, jest pełna błędów zarówno logicznych jak i technicznych. Jackson poleciał tak bardzo na efekciarstwo, że zapomniał iz przydałoby się to poprzeć dobrymi rozwiązaniami fabularnymi. Gdyby ten film był robiony z zmiarem zrobienia pastiszu fantasy to byłby arcydziełem, niestety tak nie jest. Jackson zmasakrował materiał źródłowy na rzecz wątpliwej jakości CGI i rozwiązań fabularnych, które obrażają inteligencję widza.
To nie bierz. Najlepiej idź na film ze spuszczoną głową i zamiast cieszyć sie filmem i spędzic miło 2,5 h zgrzytaj zębami.
Na razie to ty zgrzytasz zębami ze złości bo Hobbit zbiera potworne cięgi. W życiu nie widziałam, aby ludzie tak bardzo i w takiej ilości rozpisywali się o negatywach. I to dopiero początek bo film nie miał jeszcze premiery. A ty jedyne co potrafisz napisać to, że te opinie są bzdurne. Okazuje się, że film to porażka i zaklinanie rzeczywistości nic ci nie da.
Zgrzytaj zebami dalej. Na pewno umili ci to seans. Ja już niczym nie musze sie przejmowac, bo film widziałem i jestem świadomy, że mamy w Polsce największa liczbę hejterów na swiecie.
Sądzisz, że biore sobie do serca to co o tym filmie piszą hejterzy? Hah niestety nie, choćbyś chciała, wiem to. Jedyny powód, dlaczego czesto się tu jeszcze udzielam to to, iż nie chce, by prawdziwi fani, których w większości mam w znajomych, zniechęcili się do pójcia do kina, bo naprawde warto ten film zobaczyć. Moja rola to zachęta ograniczonej liczby fanów. Ty tego nie zrozumiesz, więc the last goodbye.
"Sądzisz, że biore sobie do serca to co o tym filmie piszą hejterzy?"
Nie tylko sądzę, ale i to wiem bo cie znam. Ciebie aż telepie. Gdybyś mógł to byś każdemu teraz pisał "troll", "hejter" i "zgłoszony" jak to robiłeś rok temu. A że sytuacja jest dla ciebie nieciekawa to ograniczasz się do "bzdurnych komentarzy", "takich nie warto słuchać", "nie to co u nas. Smród brud i ubóstwo" bo ludzie się śmiali z "poważnych" scen. Szkoda mi, że ten film Jacksonowi nie wyszedł, ale przyznaję czerpię przyjemność z tego, że teraz się gotujesz w środku.
To czerp sobie dalej, szkoda tylko, że z wyimaginowanej rzeczywistości.
PS. Dzięki za te wszelkie darmowe dary od ciebie. Nie musiałaś, no ale zostanie ci to wynagrodzone, jesli wierzysz w Boga.
Miłych świąt :)
Już zostało wynagrodzone. Jackson spartolił film a ty teraz będziesz to przeżywał kolejne miesiące :)
P.S. Nie przyjmuję fałszywych życzeń ani sama ich nie składam takim osobom.
To świadczy o twoim sercu z lodu i kamienia, skoro nie przyjmujesz szczerych życzeń mimo wszystko.
Na święta wyślę ci wierszyk, który sam spróbuje ułożyć. A moze jakąś balladę?
Może lody roztopnieją :D
Ty i szczerość to dwa wykluczające się pojęcia. I nie licz na to, że wszystko rozejdzie się po kościach.
Masz problem bo film zbiera marne recenzje. Top critics - 49%. Tylko fanatyczne trolle bronią tego filmu ale tymi opiniami nie ma się co kierować.Dla trolla wszystko będzie cacy. Fabuła drugiej części filmu to dno i powinna zostać natychmiastowo przerobiona. Tam gdzie miały być emocje jest pustka. Pogrążasz się i to setny raz z kolei.
Boże dziecko, jakieś ty żałosne...Naprawdę,analiza twojej wypowiedzi rzuca mną o ziemię. Nie dość, że masz problemy z "kumatością", to jeszcze obrażasz kogoś, tylko dlatego, że jest prawdziwym fanem. A problemy z "kumatością" masz dlatego, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem, prowadzić logicznej wymiany argumentów (bo ich po prostu nie masz), więc obrażasz innych. Dla twojej wiadomości: Nie ma filmu, który miałby 100% świetnych recenzji. Najważniejsze jest, czy ludzie idą na film, czy nie. Tutaj idą i to szturmem. A przewidywany zarobek filmu na świecie to około 1mld zielonych banknotów. Może być trochę mniej, to nie ma już takiego znaczenia. Na matematykę !!! To nie jest sukces twoim zdaniem?
Tak, ciebie też już poznałam z fanatycznych zapędów. Dwa dni temu po kimś jeździłaś. Niestety nie robią na mnie wrażenia wyzwiska więc...baw się w to sama.
Dla twojej wiadomości: film, który w 90% ma słabe recenzje to słaby film. A duży zarobek to tylko sukces marketingowy co więcej w tym przypadku mocno związany z sentymentem do Władcy. Gdyby nie to, część tych ludzi w ogóle by nie poszła do kina.
Po kim jeździłam? Własnie do tego odnosi się mój zarzut o Twoich problemach z rozumieniem czytanego tekstu ! A wyzwiska to padają z Twoich ust, więc ich nie otwieraj bo muchy lecą. Ja nigdy nie twierdziłam, że film przyjmuję bez żadnego krytycyzmu w 100 %. Ale jeżeli coś mnie porusza, wzrusza i bawi, to są emocje, które dla mnie oznaczają dobry film. Jak i dla wielu innych. Jesteś heiterem, bo nie argumentujesz swoich wypowiedzi, tylko posługujesz się głupimi pyskówkami, które wkurzają innych. Nic poza tym, więc...baw się w to sama.
Po użytkowniku wyzywając go od "trolli" i "ofiar rozwiązywania testów maturalnych". "Problemy z rozumieniem czytanego tekstu" też padły i w stosunku do niego. Widać wszystkim piszesz to samo. Ja rozumiem, że boli porażka filmu i niektórzy ją źle znoszą, ale to już przesada. Dziewczyno obraziłaś mnie w jednym poście 5 razy w drugim 4 a piszesz o moich wyimaginowanych wyzwiskach. Dobrze, że przyswoiłaś mój tekst. Przy kolejnej osobie którą zaatakujesz zabrzmisz inteligentniej, bo teraz to słabiutko jak ta Bitwa.
Najlepsze, ze ten film wcale nie wzrusza. Hobbit wg Jacksona to jest idealny przykład na "jak spierniczyć świetny materiał wyjściowy".
BINGO!!!!
"Najważniejsze jest, czy ludzie idą na film, czy nie. Tutaj idą i to szturmem. " I WŁAŚNIE PO TO PJ ZROBIŁ TEN FILM... Nie ważne czy będzie sensowny czy nie. Czy będzie logiczny czy nie... "LUDZIE I TAK PÓJDĄ I DADZĄ MI MASĘ ZIELONYCH PAPIERKÓW A JA KUPIĘ SOBIE ZA NIE TONĘ MARCHEWEK. WIĘC CHŁOPAKI ROBIMY FILM NA ODWAL CIEKAWE ILE ZNIOSĄ PRAWDZIWI FANI." - Powiedział Peter.
Sukces.... sukces jest wtedy kiedy to co stworzyłeś zadowala tych dla których dzieło zostało stworzone. Zarobki nie mają tu nic to gadania bo największe szmiry i gów*a wyciągały ponad miliard &&& lekką ręką a Hobbita będzie miał problem.
Nie mogłem się doczekać tego filmu, jechałem na nockę z Hobbitem bardzo podekscytowany a wyszedłem z kina bardzo zawiedziony i do dziś nie mogę się pozbierać.
Jacksonowi nie wyszedł ten film miało być super a wyszło do dupy. (mam nadzieje że EE uratuje ten film)
Oczywiście nikomu nie odradzam tego filmu, sam pójdę jeszcze raz ale nie zmienia to faktu że film jest po prostu słaby.
Ten film bez EE zasługuje na ocenę: 5,5
Dla ciebie wszystko co ma napisane Hobbit jest fenomenalne i na wyższym poziomie. Dzieciaku dorośnij i uszanuj opinie innych bo nie wytrzymasz nerwowo po premierze. I owszem dyskusje będą i to zawziete bo jak się okazuje film jest chałą i dobrze o tym wiesz.
Widzę ze toczysz na tym forum jakąś krucjatę przeciwko każdemu kto ośmieli się na choćby drobne słowo krytyki pod adresem Hobbita.
No ale Ok - są gusta, niektórym wystarczy byle co, byle miało nalepkę Śródziemia i już się cieszą. Twoja sprawa, Ja też jestem fanem i po prostu się zawiodłem. Bywa.
Ale nie rozumiem tego entuzjazmu z Twojej strony apropos tych wyników box office... O co chodzi z tym? Bo piszesz o tym jakby część tych dochodów wędrowała do Twojej kieszeni, a dam sobie rękę uciąć że pewnie tak nie jest. Więc skąd to podniecenie?
Tym bardziej że wyniki BO nijak mają się do wartości filmu. Pokazuje jedynie jak wielką siłę marketingową miał film jeszcze zanim się ukazał. A Hobbit miał siłę przeogromną. Jednak spora część z tych milionów pokazywanych przez BO została wydana przez ludzi, którzy wyjdą z kina niezadowoleni. Temu nie zaprzeczysz.
Transformers także wyciągały grube miliony tylko po to by później przez neta na cały świecie przetoczyła się fala hejtu z pytaniem "jak można wydać tyle kasy na takie g@wno?".
Oczywiście Hobbita (nawet trzecią część) nie porównuje do Transów bo dzieło Bay'a jest po prostu niżej niż muł w Nilu, ale przykład by zobrazować sytuacje jest dobry.