Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

The Hobbit: The Battle of the Five Armies
2014
7,2 251 tys. ocen
7,2 10 1 251356
5,6 49 krytyków
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
powrót do forum filmu Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

słowa Jacksona: nienawidze filmów które robione są tylko po to żeby zgarnąc jak najwiecej pieniędzy (blockbustery). W takim razie czym niby są 3 części wspniałej książki przerobione na maszynkę do zarabiania pieniędzy. Nie dość, że zrobil trylogie z jednej krótkiej książki to obejrzenie filmow jest dłuższe niz przeczytanie oryginału! Gdyby Tolkien to zobaczył, pewnie by powidział cos w rodzaju: Śeiat który stworzyłem został zgwałcony i to w najgorszy możliwy sposób. Niedziwne że rodzina Tolkiena nie dała praw do ekranizacji kolejnych dzieł.

ocenił(a) film na 4
filmoManiak230

Nie ma kciuka w górę? :) 100/100

ocenił(a) film na 2
filmoManiak230

Tego co Mistrz by powiedział, to się oczywiście nie dowiemy :)
Ale wiemy przynajmniej co o tym sądzi jego syn:
"Pohańbił on [Jackson] książkę sprowadzając jej treść do filmu akcji dla młodzieży w wieku 15-25 lat [...] I wszystko wskazuje na to, że to samo zrobią z Hobbitem [...] Przepaść między pięknem i powagą książki, a tym, co się stało, jest jak dla mnie zbyt ogromna. Ta komercjalizacja zredukowała estetyczną i filozoficzną moc dzieła do zera. Ja widzę tylko jedno wyjście: odwrócić głowę”.
(tłumaczenie p. R. Derdziński)
A słowa te odnosiły się już do "Władcy Pierścieni"....

ocenił(a) film na 5
adamog1

To akurat nie musi wartościować samych ocenianych dzieł. Po prostu opinia osoby z innej epoki, żyjącej jakby w innym świecie produktu, coby nie powiedzieć, blockbusterowego. To już nawet nie kwestia jakości (bądź co bądź, prozy Tolkiena nic nie przebije), tylko innego języka, że się tak wyrażę. Prawdę mówiąc, bardzo bym się zdziwił, gdyby pan Christopher Tolkien mówił o którymkolwiek z tych zjawisk w superlatywach, albo przynajmniej z akceptacją.

ocenił(a) film na 2
Dassanar

Tak, masz oczywiście rację, nawet opinia kogoś, kto redagował "Silmarillion" nie musi być naczelnym wyznacznikiem wartości. Przytaczam po prostu tą wypowiedź jako taką ciekawostkę.
Wiadomo, Christopher ma już swoje lata, może mieć problem ze zrozumieniem współczesnej stylistyki filmowej. Ja widocznie też, choć kilka dekad od niego młodszy :) Jak dla mnie to już przy "Drużynie Pierścienia" mi coś tu szwankowało. Ale dopóki Jackson nie wypuścił tego "koszmarku" to siedziałem cicho :)

Dassanar

Jeśli tak skrytykował trylogię Władcy to strach pomyśleć co powiedział o Hobbicie...

Przecież to jest jakościowa przepaść.

ocenił(a) film na 4
klaus_kinski

Zapowiadał, że nie ma zamiaru oglądać. Być może właśnie dlatego, że obawia się, że by mu zabrakło słów...

filmoManiak230

Co ciekawe Peter Jackson ma chyba silniejszą fanbazę od George'a Lucasa i nawet gdyby Alfrid paradował w slipach w środku bitwy, zabił Azoga i sam został Królem Pod Górą, fani i tak znaleźliby wytłumaczenie.

Do kina poszliby nawet na dziesięcioczęściową "Sagę Alfrida".

A gdyby Legolas sam siebie wystrzelił z łuku i potem biegł po własnych stopach - przecież to elf. :)

ocenił(a) film na 7
klaus_kinski

Rewelacyjnie żeś to chłopie ujął:-) Niedługo będzie-"orki tanczą na lodzie"

ocenił(a) film na 5
filmoManiak230

Złodziej? Proszę znaleźć w internecie definicję tego słowa i, za przeproszeniem, nie wygadywać bzdur. A przede wszystkim zejść z grobu Mistrza Tolkiena i nie pisać, co on by powiedział (nawet jeżeli powiedziałby coś podobnego, nie godzi się tak wkładać sentencji w usta osób, które się rzekomo szanuje, zwłaszcza jeśli robi się to dla własnych korzyści).

I żeby nie było - pisze to osoba, która uważa ostatnią część Hobbita za katastrofę.

ocenił(a) film na 2
Dassanar

Słowo "złodziej" to faktycznie raczej niefortunnie tu użyto... "hipokryta" byłoby chyba lepszym określeniem

ocenił(a) film na 5
adamog1

No to już owszem.