W dodatkach do Hobbita Niezwykłej Podróży EE jest mowa o tym, że Radagast całkowicie straci
pamięć, nie będzie pamiętał o swojej roli Istari i stanie się szamanem lasu.
Co o tym myślicie?
Trochę naciągane. MrBaggins miał lepszą koncepcję , którą znalazł w liście Tolkiena.
A nie lepiej napisać na forum bo ja też (i pewnie wielu innych) chętnie poznałabym treść tego listu? :)
Wystarczy zaznaczyć, że w treści znajduje się spoiler i każdy czyta na własną odpowiedzialność.
Lepiej nie, bo sa tu ludzie przewrażliwieni i nawet jak już dawno coś wiadomo, to się rzucają do gardeł.
To jak ktoś jest przewrażliwiony to niech nie korzysta z forum. Forum służy do rozmów i do wymieniania się informacjami.
Wystarczy na początku postu napisać drukowanymi literami "SPOJLER" i dalej każdy czyta na własną odpowiedzialność.
Nie jestem autorem tego "spoilera", wiec mozesz ewentualnie poprosić pemmila o to, aby te informację tutaj opublikował.
W skrócie radagast odda kostur gandalfowi, zmieni się w orła i jako orzeł będzie pomagał
Serio? I to wymyślił Tolkien? To ja widzę, że wiele nas ominęło w pierwotnej wersji. Szkoda, że Tolkien nie przepisał Hobbita. Dzięki za info.
Nie ma za co :) dlatego nie zgadzam się ze stwierdzeniem: dobrze że Tolkien nie dożył ekranizacji hobbita. Przez to, że umarł w latach 80 omineło nas wiele ciekawych rzeczy :( a jakby żył jeszcze 30 lat...
Widzi wszystko jako dusza:) Był osoba mocno wierzaca, więc na pewno dobrze mu się wiedzie. Lub będzie wiodło:)
mam nadzieje ,że Jackson całkowicie wytnie tego "Jar Jar Binksa Hobbitów" i zorientuje się ,że był to chybiony pomysł
Radagastowi poświęcono tyle czasu że ja sam straciłem pamięć i o nim zapomniałem.
Meh, jakimiś głupotami się zajmują. Nie było we Władcy? No i co? Nie ma sensu na siłę szukać wyjaśnień. Miał co innego do roboty i tyle. Nie wiem... grypy żołądkowej dostał, od tych jagód, korzonków i ptasiej kupy i całą wojnę w wygódce spędził. Po co tu coś dopisywać? W zasadzie mogliby co najwyżej dorzucić scenę, w której wreszcie umył włosy.