PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=662242}

Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

The Hobbit: The Battle of the Five Armies
2014
7,2 250 tys. ocen
7,2 10 1 249671
5,5 53 krytyków
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
powrót do forum filmu Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

Cóż, cała trylogia "Hobbita" otrzymała ogrom zarzutów od ludzi. Czas je sprostować. W "Hobbicie" Jackson użył TYCH SAMYCH tricków co we Władcy. Pierwszy, mój ulubiony:

-Legolas jest w Hobbicie półbogiem, sam mógłby rozwalić całą armię.
A w LOTR nie był? Nie pamiętacie co wywijał w Helmowym Jarze czy w bitwie pod Pellenorem?

-Brak fizyki, skakanie po głowach krasnoludów, po zniszczonym moście.
Proszę was, a w LOTR nie? To wskoczenie na konia, jazda na tarczy czy najlepsze zabicie olifanta.

-Spaczenie postaci Thranduila, jak oni mogli to zrobić?! W książce był dobry!
A Denethor? Czy Jackson nie spaczył jego postaci? Zrobił z niego zgorzkniałego, szalonego starca, który wysyła swoich ludzi na pewną śmierć dla kaprysu. Proszę was, Thranduil przynajmniej na końcu się rehabilituje, bo Denethor kończy jako żywa pochodnia. Bardzo dobrze, że dodano im złe cechy. Pokazano, że nawet "ci dobzi" mają te złe cechy.

-Azog i jego walka z Thorinem a nie z Dainem!
Dobrze, że Thorin walczył w bitwie w dolinie Azanulbizar z Azogiem. Po pierwsze:
Dodało to epickości i ważności naszemu bohaterowi.
Po drugie:
Dain miałby pokazać się dopiero w 3 części, więc pokazywanie go nie miałoby sensu
Po trzecie:
Pojedynek był bardzo widowiskowy, dodatkowo można było zrozumieć dlaczego krasnoludy tak bardzo kochają Thorina.

-Wskrzeszenie Azoga!
Tak, dobrze, że to zrobiono. Motyw zemsty Bladego Orka nie byłby tak oklepany jak motyw zemsty za zabicie ojca. Bolg miał dużo czasu poświęconego dla siebie w filmie i jest bardzo fajną postacią, mój ork nr. 1 :)
Jednak, Azog był bardzo przekonywujący i świetnie zrobiony.

-Dodanie złych cech Thorinowi! Jak mogli.
Dobrze, że dodano mu złe cechy. Cała postać filmowa Thorina jest dla mnie o wiele lepsza niż postać Aragorna(bluźnię). Thorin, mimo, że jest krasnoludem jest o wiele bardziej ludzki niż Aragorn, który był "bez skazy i zmazy". To jak Aragorn powtarza "nie chce korony, jest be" denerwuje mnie w filmie. Nie ma tam on właściwie żadnych królewskich cech, no oprócz przemowy pod Czarną Bramą. Od Thorin natomiast już przy pierwszym pojawieniu się na ekranie bije majestatem i widać, że jest królem.

Borys1900

Tyle, że Thranduil został świetnie wykreowany. Można go nie lubić (nie dziwię się), ale jedno trzeba Jacksonowi przyznać - wykreował tę postać lepiej niż Tolkien i dał jej większe pole do popisu. Aktorstwo Lee Pace'a, charakteryzacja, kostiumy, zestaw cech Thranduila - naprawdę wysoki poziom. W mało którym filmie fantasy/sf spotyka się taką postać.

Z pozostałością sie zgadzam :D

użytkownik usunięty
Borys1900

Sprostowanie wszystkich idiotycznych zarzutów i sprostowanie sprostowania wszystkich idiotycznych zarzutów już było i to parędziesiąt razy.

ocenił(a) film na 4

A najzabawniejsze, że w sumie nic nie "prostuje":
1. Legolas - w ogóle dodanie go w Hobbicie kompletnie zbędne. A dodatkowego niesmaku tylko dodaje jego przeczenie prawom grawitacji.
2. Brak fizyki, skakanie po głowach krasnoludów contra zjazd na tarczy czy wskoczenie na konia - i zjazd [faktycznie, kompletnie zbędny!] i wskoczenie na konia to są sekundowe migawki, tymczasem akrobacje Lego podczas spływu w beczkach zapychają pół filmu.
3. Spaczenie postaci Thranduila - no, jest spaczony. Względem tego, co o Elfach pisał Tolkien, a raczmy pamiętać, że to Universum STWORZYŁ Tolkien, a nie Jackson. Zgodzę się, że Lee Pace [poza idiotyczną kompletnie listą dialogową] robił co mógł - mimo, dwucentymetrowej warstwy gipsu, mimo beznadziejnych tekstów z Mniszkówny wziętych - jego postać się broni. Tyle, że do tolkienowskiego władcy elfów ma się tak, jak syrenka do jaguara.
4. Za to w ten sposób cała postać Daina jest kompletnie bez sensu i w sumie nie wiadomo dlaczego nie wziął od razu udziału w wyprawie, tudzież po co przywlókł zadek na finał?
5. Azog jest potrzebny jak świni ostrogi, a ocena "dobrze, że to zrobiono" - to żaden argument, bo ja uważam, że źle i co?
6. Dodanie wad Thorinowi - w sumie nie za bardzo wiadomo o co chodzi, bo chłopiec pisze o wadach, i w tym samym punkcie opisuje majestat władcy...

ocenił(a) film na 4
Carmina

Mnie to bawi to wieczne porównywanie Hobbita do Władcy lub wyszukiwanie w nim wad kiedy ktoś ma zarzut wobec Hobbita. Tak jakbyśmy musieli nagle uznać majestat Hobbita bo Władca też ma błędy lub że wkradły mu się także zmiany nie do końca udane. A mój najlepszy zarzut to, to, że we Władcy czegoś nie było np. Bombadila albo (uważaj) że Boromir ginie w pierwszej części a nie drugiej tak jak w drugim tomie w książce. Widać jak słaby jest Hobbit skoro nie potrafią znaleźć czegoś mądrego dla obronienia tych głupot. Poza tym chyba nie zdają sobie sprawy, że wyszukując głupoty we Władcy tylko wykazują jak niekompetentnym scenarzystą jest Jackson. W sumie woda na mój młyn :P

ocenił(a) film na 4
Belief

Uważam, że nie ma co porównywać. Bo to tak, jakby porównać "Przeminęło z Wiatrem" do serii "Harlequin - romans historyczny". Dwie całkiem różne sprawy. Hobbit, o czym "obrońcy" filmu uparcie zapominają - był napisany jako bajka dla kilkuletniego synka Tolkiena. Bajka. Nic więcej. Władca - to już inna historia - rozbudowany świat, powieść wielowątkowa, zwroty akcji napięci itd. Jackson pierw sfilmował Władcę - jego decyzja. Miał do wyboru dużo więcej materiału, dużo więcej historii do pokazania. Po dziesięciu latach porwał się na Hobbita - być może dlatego, że przez ten czas sam nie stworzył NIC - jedyny jego film to King Kong - czyli remake [zresztą o ile technicznie bez zarzutu ogólnie dużo słabszy od wersji pierwotnej]. No, ale z bajki nie da się zrobić monumentu. nie da się! Mimo to Jacko się uparł i zaczął piłować - stąd idiotyzmy w Hobbicie, który jest nawet przyjemnym filmem tam, gdzie PJ trzyma się tego, co napisał Tolkien. Acz [niestety] rzadko to robi...
A na marginesie - mimo, że jestem fanatyczką Tolkiena - wycięcie Toma Bombadila uważam za słuszne - de facto jego postać nic nie wnosiła do podróży, nie miała żadnego wpływu na dalsze losy ani pierścienia ani Śródziemia, a materiału było wiele... Zaś śmierć Boromira - była wspaniałym, mocnym akcentem kończącym Drużynę - tak na prawdę właśnie wtedy drużyna się rozpadła i przestała istnieć: Frodo i Sam poszli swoją drogą, Boromir zasnął w łodzi na wodach Anduiny, Merry i Pippin kontynuowali podróż w licznej kompanii orków [nie całkiem dobrowolnie, zauważmy], a Aragorn, Legolas i Gimli biegli ich tropem... To był faktyczny koniec drużyny, więc i słusznym było pokazanie tego w filmie "Drużyna Pierścienia", w jakiś sposób zamykając ten etap podróży.

ocenił(a) film na 4
Carmina

Muszę Ci powiedzieć, że ja za Bombadilem nie przepadam. Chyba denerwuje mnie to, że on nie pasuje do Śródziemia a dodatkowo nie wiem kim on jest. Ciesze się, że go pominięto w filmie. Co do Boromira zgadzam się całkowicie, no ale nie przetłumaczysz niektórym.

Belief

A co myślisz o zmianach dotyczących Sarumana?

ocenił(a) film na 3
bartoszcyc8

to była chyba najbardziej kująca w oczy zmiana w LOTR. Jego śmiercią powinien zakończyć się wątek wojny o pierścień. A dostaliśmy spadanie i nadzianie się kukły na koło zębate od młyna.

LukeuszLFC

No właśnie.

użytkownik usunięty
bartoszcyc8

jeszcze Gandalf vs Czarnoksiężnik z Angmaru

użytkownik usunięty
LukeuszLFC

Popieram dodam ciekawostke chociaż pewnie to wiesz, że fani byli oburzeni pominięciem rozdziału porządki w Shire, ale ogrom efektów wziął w górę, i powrót króla jest najlepszą częścią :) gdyby nie efekty, i serce jakie włożono w film powrót króla był by słabszą częścią z trylogii, dodam jeszcze Gandalf vs Czarnoksiężnik z Angmaru to też razi...

ocenił(a) film na 9
LukeuszLFC

No tak. Bo LOTR nie ma miliona zakończeń. Bardzo dobrze, że wycięto "Porządki w Shire". Dodanie akcji po końcu filmu(Pierścień został zniszczony) byłby kinematograficznym samobójstwem. I tak w LOTR jest za dużo zakończeń. Przy każdej scenie od tej na stokach Orodruiny z nią włącznie wydawało się, że film miał właśnie teraz się zakończyć.

ocenił(a) film na 4
bartoszcyc8

Że nie są aż tak rażące jak inne. Mnie np. najbardziej denerwuje zmiana charakteru Faramira. Zrobienie z honorowego, mądrego przywódcy uwielbianego przez tłum i świetnego wojownika jakiegoś żałosnego płaczącego nieudacznika przed tatusiem. Zmiany dotyczące Sarumana są dość logiczne. Saruman w tym romansie heroicznym (zabawne Tolkien stwierdził że Władca Pierścieni to NIE powieść, list nr 329 "Moje dzieło nie jest „powieścią", lecz „romansem heroicznym" - odmianą literatury o wiele starszą i zupełnie inną.") nic już po podbiciu Isengardu nie wnosi. Równie dobrze mógłby zginąć w Isengardzie od razu. Myślę że to był dobry pomysł tym bardziej, że na porządki w Shire nie było już miejsca w filmie. Poza tym zakłóciliby cały odbiór filmu. I tak Władca ma "10" zakończeń. Saruman też tak samo jak w książce ginie od ciosu zezłoszczonego Grimy. Zastrzeżenia jednak mam trochę do odbytej rozmowy z Gandalfem i tego nieszczęsnego lotu.

ocenił(a) film na 9
Carmina

1. Połączenie Hobbita i Władcy. Legolas żył gdy odbywała się akcja Hobbita więc jak najbardziej powinien być.
2. Skakanie po olifancie to kilkusekundowa migawka?
3. Tak... Radzę poczytać Silmarillion. Fëanor i jego potomstwo pozdrawia.
4. W pierwszej części jest powiedziane gdy Thorin opowiadał o krasnoludach z Żelaznych Wzgórz.
5. Jeśli tak uważasz, to cóż...
6. Miał wady i zalety, wyraźne podkreślam i dla mnie był bardzo dobrze zrobioną postacią.

ocenił(a) film na 4
Borys1900

1. Legolas żył więc MÓGŁ [a nie powinien] się pojawić. Co nie znaczy że jego zagipsowana buźka powinna zajmować tyle czasu, plus większość jego pojawień to albo ekwilibrystyka wojenna, albo jędolenie za rudą zalotnicą - żenujące.
2. W LOtR jest jedna dłuższa scena z olifantem. Jedna. W Hobbicie masz i rajd w beczkach na łbach krasnoludzkich, i skakanie po cegłówkach i wiele innych, równie sensownych.
3. Czytałam Silmarilion. Tylko z tego co wiem PiDżej filmował Hobbita, a nie Silmarilion?
4. I cóż takiego jest powiedziane? Zapewne, że Tolkien to był taki zapyziały profesorek co głupoty pisał, a Dain to cykor, który zdecydował się pojawić dopiero jak smoka ubito?
5. Mam dokładnie takie samo prawo do oceny jak ty - ty uważasz, że dobrze zrobiono, ja że źle. I co? Będziemy się pojedynkować? Bo to de facto żaden argument - a jest to kolejna zmiana, służąca tylko i li rozciągnięciu w czasie akcji.
6. Że Thorin miał wadu i zalety to oczywiste, ale pisząc o wadach podkreślasz majestatyczność... Napisałeś dosłownie [cytat]: "Dobrze, że dodano mu złe cechy. Cała postać filmowa Thorina jest dla mnie o wiele lepsza niż postać Aragorna(bluźnię). Thorin, mimo, że jest krasnoludem jest o wiele bardziej ludzki niż Aragorn, który był "bez skazy i zmazy". [...] Od Thorin natomiast już przy pierwszym pojawieniu się na ekranie bije majestatem i widać, że jest królem." - logika wypowiedzi wali po oczach. Tym kamykiem na łańcuszku co się nim Azog bawił.

ocenił(a) film na 9
Carmina

1. Aha. Więc nie powinien się pojawić bo? Bo książka jest nudna jak mało jaka? Bo jest książką dla dzieci? Bo Jackson chciał stworzyć film bardziej dla dorosłych?
2. W Hobbicie jest też jedna długa scena właśnie na głowach krasnoludów. Ta na skakaniu po domach była długa? Proszę cię...
3. Aha. Piszesz o Tolkienie, wiesz, że to JEDNO uniwersum, a Tolkien napisał wszystkie książki, które razem łączą się w JEDEN ŚWIAT? WOW.
I dlatego, że ekranizował Hobbita miał nic nie zaczerpnąć z Silmarillionu? Brzmi legitymująco.
4. Możesz zobaczyć co powiedziano.
6. Cóż, miałem napisać "Thorin był zły bo nie lubił Bilba. Thorin był zły bo oszukiwał. Thorin był zły bo nie chciał pomóc." To wiemy, więc nie widziałem potrzeby tego napisać. Zamiast tego skupiłem się na tym, w czym wyraźnie przewyższał Aragorna.

ocenił(a) film na 4
Borys1900

Chciał zrobić film bardziej dorosły, dlatego dodał do filmu skakanie po głowach krasnoludów, albo po zapadającej się wieży? :P Legolas powinien się pojawić w filmie, ale jako lekkie nawiązanie do WP (na jakies 2 minuty) A tymczasem wybija się na pierwszy plan i wywija większe cuda niż w WP.

ocenił(a) film na 4
Borys1900

1. Już ci odpisał Joecrou. Gdyby Legolas pojawił się na moment - nic bym nie powiedziała właśnie dlatego, że część akcji dzieje się w królestwie jego ojca i logicznym jest, że mógł tam przebywać. Gdyby to był moment, a nie to co nam zaserwowano.
2. Ogólnie większość "występów" Lego w Hobbicie jest idiotyczna - latanie na nietoperzu, ekwilibrystyka podczas spływu w beczkach, bieganie po schodkach, które mu usłużnie pod stópki podsunęła osuwająca się budowla...
3. Chwała Bogom - Piotruś Dżekson nie mógł czerpać bezpośrednio z Silmarilionu, bo nie ma do niego praw autorskich. Na szczęście! Weź pod uwagę, że przede wszystkim nawet rasa nie jest czymś jednorodnym - obyczajowość zmienia się pod wpływem wielu czynników [np. wydarzenia historyczne] w związku z czym odwołanie do Silmariliona - nie do końca trafione.
4. Nie mam zamiaru marnować po raz wtóry iluś godzin na tak słabiutki film.
6. Miałeś napisać? Ale napisałeś coś kompletnie innego, w związku z czym logika twojej wypowiedzi jest... Jakby to grzecznie? Niekompletna.

ocenił(a) film na 6
Borys1900


1 ) Bóg, czy tam półbóg.... 6 filmów i strzały się skończyły!!!

2) Ja nie mam problemu z tym, że grawitacja się go nie ima.. ja mam problem z tym, że to jest SŁABO WYKONANE ! Zwyczajnie i po prostu te diabelne schody ze spadających kamieni walą po oczach tak bardzo sztucznością + to dramatyczne spowolnienie, że nie da się nie śmiać przy tej scenie. Jest tragiczna i nic jej nie uratuje.

3) -Spaczenie postaci Thranduila... powołujesz się jeszcze na Denethora .. Pf, żeby tylko on.. chyba tylko Boromir jest taki jak w książce.. A Pippin, Sam, Faramir? Matko można by wymieniać.. wiele postaci zostało zmienionych, coś im dodano lub odebrano, zależy. Osobiście nie mam nic do filmowego króla elfów, ale rozumiem żal innych osób. Ja jestem zwolenniczką 3 cz. Hobbita, dlatego liczyłam na to, że mając tyle czasu dość dokładnie zostaną przedstawione postacie. Ale nie, po co! Lepiej na łapu capu, a dać więcej czasu Legolasowi i tej rudej babie ;/ Tutaj pojawia się żal do twórców wobec postaci Thranduila.. jak zrobili tą ukrytą bliznę mogli iść w tę historię, wyjaśnić.. nie lepsza jest głupia ruda elfka i Legolas który ma w Bardzie swoją kopię z Piratów z Karaibów.

4) Azog i jego walka z Thorinem a nie z Dainem!- może ja nie będę bardziej tego rozwijać, krótko - bo ta walka to jedno wielkie nieporozumienie, pokazała tylko jak bardzo bohater jest głupi, już chyba pogodziłabym się z taką zamiana fabuły, że Thorin żyje niż mam uznać tę bezsensowną walkę na lodzie.

5)Nie mam nic do tego, że zamienili rolę ojciec/syn i kto dokonuje zemsty.. problem, jest w jakości tego bohatera. Dlaczego komputer? Te próbki z planu w kostiumie są dużo lepsze. Bardziej zwracałam uwagę na wygląd postaci oraz jego ciągłe przebieranki (co film to okazja do zmiany wizerunku –niezłego stylistę mają w Śródziemiu). Powinnam chyba bardziej skupić się na roli Azoga w tej historii, szkoda. Powinnam się go bać, a wzbudzał u mnie litość.

6) „Dodanie złych cech Thorinowi! Jak mogli”. – ten motyw jest zgodny z książką, dlaczego go zatem wymieniasz? Bo ludzie to podają? Ja mam tutaj na myśli co się z nim dzieje, podczas szaleństwa - wg mnie oddali klimat szaleństwa z książki, więc się zgadza.


ocenił(a) film na 4
Borys1900

Co to za "sprostowanie" kiedy połowę zarzutów przyrównuje się do innego filmu. Czy jeżeli w Lotrze miało coś podobnego w lekkim stopniu miejsce to teraz przesada, która została tu wprowadzona nagle jest usprawiedliwiona? Wiesz co to jest "granica"?

I naprawdę sprawdźcie pojęcie "epicki" bo 3/4 forum chętnie używa tego słowa a jak widać kompletnie nie wie co ono oznacza.

Tutaj nie ma żadnych sprostowań. Sprawdź też to słowo, bo chyba chodziło ci o "usprawiedliwienie".

ocenił(a) film na 9
Belief

Ludzie piszą, że Hobbit jest zupełnie inny niż Władca Pierścieni dlatego postanowiłem to wyjaśnić.

Radze się dowiedzieć, że język polski ewoluuje i z czasem powstają nowe słowa, a stare wychodzą z użycia. Jeszcze inne, jak epicki nabierają nowego znaczenia.

ocenił(a) film na 4
Borys1900

Niestety to tak nie działa. To, że spora grupa niedouczonych ludzi posługuje się słowem w złym znaczeniu nie oznacza, że zaraz zmieni się jego regułka.

ocenił(a) film na 9
Belief

To ludzie zmieniają język. Mówisz teraz zawczasu czy wcześniej?
Mówisz adwersarz czy przeciwnik?
Naczynie dawniej było słowem oznaczającym wszelkiego rodzaju sprzęty, teraz odnosi się do o wiele węższej grupy.

Borys1900

Tu się zgodzę, że to ludzie zmieniają język. Można to zauważyć np. w literaturze na przestrzeni wieków. Niektóre słowa wychodzą z użycia, inne zmieniają znaczenie, a jeszcze inne dopiero powstają.

ocenił(a) film na 4
Borys1900

Strasznie słabe te Twoje argumenty. Akurat słowo "adwersarz" często widnieje w moich wpisach i jest bardzo aktualnym określeniem. To, że ktoś ma ubogie słownictwo nie znaczy, że słowa których nie rozumie lub rzadko się z nimi spotyka, przestały istnieć lub o zgrozo zmieniły znaczenie. Np. "onegdaj" oznacza "przedwczoraj". A są tacy co się upierają, że to jest "dawniej, kiedyś", co jest nieprawdą bo to określa słowo "ongi, ongiś". Niestety jest to tak stare słowo, że w końcu nawet współczesny słownik ugiął się i przyjął ten błąd. To samo stało się z "ciołek" lub "ciołka", który dziś oznacza "nierozgarniętego człowieka" a kiedyś to był "młody byczek". I mało kto widzi, że "ciołek" w rzeczywistości przekształciło się w "cielę". Czasami w wyniku pojawianiu się nowych rzeczy np. nowinek technicznych niektóre słowa zyskują rozszerzenie swych znaczeń. I np. "korektor" - kiedyś osoba poprawiająca teksty - dzisiaj oznacza również przedmiot, którego używa się w zeszytach do poprawiania błędów. Tak, to ludzie zmieniają bądź rozszerzają znaczenia słów masz rację. Jednak używajmy słów zgodnie z ich znaczeniem a nie krzyczmy, że to "ewolucja języka". Jeżeli używasz źle aktualnych słów to po pierwsze nie będziesz zrozumiany (tak jak tu się stało u Ciebie z tym "sprostowaniem") a po drugie uznany za, no cóż...ciołka. :)

ocenił(a) film na 9
Belief

Tak, czyli kiedy słowa zmieniały swoje znaczenie od razu mówiono "Dobra, od dzisiaj miasto oznacza tylko i wyłącznie duże skupisko ludzi, a nie miejsce"?
Taka ciekawostka, "Ciołek" oznacza osobę nierozgarniętą bądź głupią z powodu króla Stanisława Augusta, który był właśnie herbu Ciołek(to czy zrobiono to słusznie czy nie to sprawa dyskusyjna)

ocenił(a) film na 4
Borys1900

Taki proces odbywa się na przestrzeni wielu lat. Nie może być z dnia na dzień, ponieważ ludzie muszą na tyle długo posługiwać się daną formą, aby ostatecznie weszła ona do słownika. Ze słowem epicki to jednak jeszcze nie nastąpiło. Żaden porządny słownik nie uznaje takiego zastosowania tego słowa co masz wyjaśnione w rozmowie poniżej. Zamiast udawać prekursorów zacznijmy porządnie się wysławiać.

A ciekawostka interesująca :)

ocenił(a) film na 9
Belief

Kiedyś trzeba zacząć używać tego słowa w innym znaczeniu by weszło ono do słownika, czyż nie?

ocenił(a) film na 4
Borys1900

A jaki w tym cel? Czyżby zabrakło Ci słowa, którym mógłbyś się posłużyć do wyrażenia swojej myśli? Czyżby język polski był za mało bogaty? Może lepiej uzupełnić swój prywatny słownik zamiast raczyć nas prostactwem przeniesionym z języka angielskiego i jeszcze upierać się, że jest to poprawne.

użytkownik usunięty
Borys1900

Ja tu się nie będę kłócił to gusta. Stwierdzę po prostu fakt tego typu, że trylogia WP jest arcydziełem, niesamowitym filmem, który opowiada o walce dobra ze złem, honorze ponad wszystko i niesamowitej siły przyjaźni i poświęcenia. Co do Hobbita to broni się tylko pierwsza część, której historia została poprowadzona płynnie, były piękne krajobrazy, dało się wyczuć w tym przygodę i magię. Dodatkowo wystąpiły świetne soundtracki, przede wszystkim "Roast Mutton" albo jak kto woli "The song of the lonely mountain", tudzież przepiękny "The Eagles" pod koniec 1 części. Niestety 2 i 3 to blockbustery i poza kilkoma dobrymi elementami jest średnio. Obniżyłem oceny 2 i 3, bo po prostu z całej sympatii do tolkienowskiego uniwersum oraz sentymentu i miłości do WP nie mogłem się aż tak oszukiwać. Nawet orkowie w WP, który jest starszy o 10 lat wyglądają 100 razy lepiej i prezentują się do tej pory świetnie w porównaniu do masy efektów nasranych w 2 i 3 Hobbicie.

Borys1900

Władca Pierścieni to gówno, no i co teraz?

ocenił(a) film na 3
Borys1900

A co z:
1) uwolnieniem się Barda z więzienia za pomocą grubego i łodzi płynącej 3km/h? Przecież to prawie prędkość światła? Jak wyrwało te kraty?
2) Jak Bard wbił drewniany łuk w drewnianą konstrukcję wieży? Jakim cudem ten łuk wytrzymał napięcie - Bard zapierał się nogą, aby nie odjechać, tak mocno wbił?
3) Jakim cudem twarz chłopca była w jednym kawałku po oddaniu strzału?
4) Jakim cudem Legolas skakał "pod prąd'? Buty anty-grawitacyjne - produkt miesiąca w śródziemiu
5) Jakim cudem i od czego (chyba od wody) odbił się pod taflą lodu i ją rozbił? Wcześniej napierdzielał swoim kamieniem na łańcuszku sto razy i ten lód coś nie mógł pęknąć :)

Proszę wytłumacz te błędy scenariusza w logiczny sposób. Nie pisz, że to świat fantasy... bo to co wypisałem u góry nie jest cechą wykreowanego świata przedstawionego w gatunkach fantasy.

Radzę zapoznać się tak jak Belief napisała ze znaczeniem słowa EPICKI - to oznacza, "charakterystyczny dla epiki" czyli takiego gatunku literackiego. EPICKI od EPIKI.

LukeuszLFC

http://www.andpop.com/wp-content/uploads/2014/05/Stephen-Colbert-Popcorn.gif

ocenił(a) film na 3
kamilxxx09

a coś od siebie? bo narazie wrzucasz to co kiedyś ludzie wrzucali na ciebie. I dlaczemu napisałeś coś tylko pod moim postem, a inne olałeś? Mimo, że są podobne? Nie prowokujesz pijawko? Next joke plox

LukeuszLFC

Bo to tu pasuje :)

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Ty za to pasujesz mi do podstawówki... Nie pozdrawiam.

pliseq

A ty żeś skąd się urwał? Z choinki?

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Odpowiedzi godne gimba. Zniknij z tego forum... Nie widziałem ani jednej normalnej wypowiedzi. Napisz coś mądrego pajacu...

pliseq

Tylko gimb używa słowa "gimb".

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Powtarzam: napisz w końcu coś mądrego.

ocenił(a) film na 9
LukeuszLFC

A z WP:
1. Szarża Gandalfa i Eomera na armie Uruk-Hai pod Helmowym Jarem mimo, że na prawdę zostaliby zmasakrowani?(Co nie zmienia faktu, że scena jest świetna "Rohirrim! To the king!"
2. Jak Aragorn przeżył po upadku z murów Rogatego Grodu gdy został wysadzony ?(Oczywiście powinien przynajmniej połamać sobie połowe kości, stracić przytomność, albo nawet zginąć, ale to fantasy)
3. Jakim cudem Aragorn wtedy nie miał nawet żadnego zadrapania? I jak był w stanie mimo to poprowadzić szarżę?
4. W WP też miał buty antygrawitacyjne https://www.youtube.com/watch?v=sMjkfZ3q8tE
albo gdy chodził po śniegu :)
5. Lód po trochu się rozbijał, było to widać, a później to była tafla, niepołączona z resztą. A jak ją rozbił? Tak by było klimatycznie(nie można powiedzieć, że pojedynek Thorina i Azoga jest słaby).
Jakim cudem Eowina pocięła z dosyć dużą siłą nogi olifantowi by ten upadł? To samo. Ta scena była po prostu świetna.

Język polski się zmienia. Teraz epicki rozumie się również jako cudowny lub wspaniały.

użytkownik usunięty
Borys1900

Tylko że te zarzuty, w Lotr, nie są tak rażące jak w Hobbicie..

ocenił(a) film na 3
Borys1900

Zacznę może od największej bzdury: Prosiłem o wytłumaczenie, a Ty wymieniasz inne. To się nazywa odwracanie kota ogonem i hipokryzją.

Druga bzdura: "Język polski się zmienia. Teraz epicki rozumie się również jako cudowny lub wspaniały." - proszę o definicję słowa "epicki" ze SJP.

1. Co w tym złego? Wiesz jak działa szarża kawalerii? Wiesz co zrobiła Husaria pod Wiedniem w 1683 roku? Sobieski zmasarkował Turasów. A jego sił były jakoś kilkukrotnie mniejsze niż armie sułtana.

2. Odwrócę kota ogonem jak Ty - wciąż bardzo prawdopodobne. Genetyka :) Niektórzy przeżyją katastrofę lotniczą - inni nie. Niektórzy kolarze zabiją się jadąc na rowerze (przypadek z Giro D'Italia 2010 albo 2011), inni złamią tylko obojczyk, lub rozwalą kolano i pojadą dalej.

3. Patrz wyżej

4. Nie ma butów anty-grawitacyjnych. Skakał - wybijał się od czegoś, co miało przyczepność. A nie od bezwładnych kamieni, które przyciągała siła grawitacji. Co nie zmienia faktu, że scena nadal jest lipna, ale nie z tego powodu, że poskaczę sobie i zabiję Olifanta, tylko, że jest pieprzonym terminatorem, bogiem, zabijaką. Chodzenie po śniegu mogłoby być cechą charakterystyczną dla elfów, jako jednej z ras z filmów fantasy.

5. Pierwszy raz coś próbujesz wytłumaczyć logicznie, ale niewychodzi... "Tak by było klimatycznie(nie można powiedzieć, że pojedynek Thorina i Azoga jest słaby)." ale argument... Proszę wytłumacz mi jak on się odbił od wody lub od czego się odbił i rozbił tak gruby lód, gdzie wcześniej nie mógł go rozwalić kamyczkiem na łańcuszki? I tak walka Azoga z Thorinem jest słaba...

Jakim cudem Eowina pocięła nogi olifanta? Wytłumaczę to najpierw na przykładzie. Pierwsza walka na arenie w Rzymie w filmie Gladiator. Rydwan ma ostrza przy kołach, jedzie i przecina w pół jednego z gladiatorów. Eowina siedzi na koniu, który pędzi z prędkością (sprawdziłem, że średnia wynosi 40km a rekord 69km na godzinę) załóżmy tych średnich 40km/h. Rozpędzony koń, jej zamach(nawet nie były potrzebny), I bodajże ten olifant wtedy w jej stronę się poruszał (także jego siła też tutaj się liczy). Zasada trzeciej dynamiki Newtona? Resztę tłumaczyć nie muszę... Ale lepiej to zrobię. Na siłę uderzenia miecza złożyły się trzy siły!
-poruszanie się konia
- zamach Eowiny
- poruszanie się olifanta

Suma tych sił utwkiła w nogach olifanta poprzez cięcie klingą miecza.

Proszę wytłumacz mi w logiczny sposób, w taki jaki ja teraz to zrobiłem moje zarzuty.

i jeszcze jedno - szóste mi wytłumacz:

6. Dlaczego Thorin i gromadka jego debili wybiegła na pole bitwy we wdzianku z New Yorkera? Mam na myśli skórzane kurteczki

ocenił(a) film na 9
LukeuszLFC

Z SJP
epicki
1. charakterystyczny dla epiki;
2. opisowy, opowiadający;
3. potocznie: wspaniały, cudowny, fantastyczny

1. Husaria a Rohirrimowie to dwie różne rzeczy. Po pierwsze, Tolkienowskie uzbrojenie odpowiada wiekowi około XIII, a husaria działała w XVII. Szarże kawaleri w czasach późniejszych różniły się od tych w czasach średniowiecznych.
Wiesz jak działają pikinierzy? Frontalna szarża kawalerii na zawodowe oddziały pikinierów(takimi byli Uruk-Hai) zakończyłaby się masakrą Rohirrimów, tym bardziej, że większość w nich była uzbrojona w topory i miecze, niewielu miało włócznie, do tego były one o wiele krótsze od pik wojsk Isengardu.
Husaria miała taką przewagę, że ich kopie były znacznie dłuższe od pik piechoty i pozwalało im to uderzyć przeciwnika i nabić go zanim ten dosięgnie konia husarza.

2. Więc syn Barda w takim wypadku musiał mieć zadrapanie, a Aragorn po upadku ze zniszczonego muru, dodając eksplozję już nie?

4. Więc anty-grawitacja nie mogła też być cechą elfów?

5. Nie wiemy jak głębokie jest jezioro(Azog to też wysoki chłop był :P ), nie wiemy, czy nie było w nim jakiegoś wielkiego kamienia, co często się zdarza w "dzikich" jeziorach :) .

Może i tak, co nie zmienia faktu, że po pierwszym uderzeniu miecze wypadłyby jej ręki.

6. Miało to w filmie pokazać odmianę Thorina, że już nie jest próżnym królem. Słabo to wyszło, sam uważam, że powinni wybiec w swoich świetnych zbrojach(zauważyłeś, że Gloin miał taki sam hełm jak Gimli we Władcy?).

ocenił(a) film na 3
Borys1900

1. Gandalf ich oślepił, tak że podnieśli włócznie do góry lub zmienili pozycje - jedno i drugie to załamanie szeregu i możliwość rozbicia w pył.
2. Aragorna wytłumaczyłem. Tutaj jeszcze musisz wytłumaczyć ucieczkę Barda z więzienia i wbicie drewnianego łuku w wieżę, za pomocą rąk.
4. "Więc anty-grawitacja nie mogła też być cechą elfów?" - to fantasy a nie Sci-Fi - rozróżniaj
5. BUSTED - bzdura Jacksona.

6. Nie zauważyłem podobieństwa :) dobre oko! Powinni, a nawet musieli! To bzdura scenariusza. BUSTED

ocenił(a) film na 9
LukeuszLFC

1. Szyk był jedynie załamany w centrum, do tego włócznie były dalej nastawione.

2. Syn Barda też pochodził z wielkiego rodu, więc mógł też dzięki tej GENETYCE przetrwać to bez zadrapania jak Aragorn upadek z wielu metrów :) .

4. Chodzenie po śniegu jest równie niedorzeczne co anty-grawitacja, obie są rzeczy są głupie.

5. Możliwe, nie wiemy jak miałby się wybić.

6. Aragorn na Pellenorze też nosił swoją skórzaną kurtkę(nie założył kolczugi jak przed Helmowym Jarem), normalka, po prostu tacy jak oni nie mogą zginąć od byle orka :P

ocenił(a) film na 3
Borys1900

2. Tutaj nie chodzi o pochodzenie. Tylko o genetyke człowieka, jedni tyją szybciej, trudzy chudną szybciej. Innym rany goją się wolno, drugim ropieją, trzecim szybko. Jedni mają gruby kościec(mezomorfik) inni są drobnej budowy(ektomorfik) itd. itp. O to chodziło z genetyką a nie pochodzeniem.

6. Ale tutaj chodzi o absurd, że pół filmu są w pancerzach, a na końcu wybiegają w kurteczkach.

ocenił(a) film na 9
LukeuszLFC

2. Więc mimo wzystko Aragorn nie mógł wyjść bez szwanku z takiego urazu, a jednak nic mu się nie stało. To są prawa fantastyki.

6. Wiem, przyznałem, że to absurd(szczególnie, że zbroje są świetne), ale po prostu napisałem, że Aragorn również nie miał zbroi pod Pellenorem, choć jest to również niedorzeczne :)

LukeuszLFC

Po pierwsze to prawda, że język polski się zmienia. Może poczytaj trochę literatury zamiast siedzieć na forum.
Po drugie Eowinie przy uderzeniu w nogi olifanta wyrwałoby miecze z rąk albo spadłaby z konia. Za dużo Transformersów się naoglądałeś.

ocenił(a) film na 9
bartoszcyc8

Czytam wiele literatury. Niedawno skończyłem "Królowie Przeklęci" i zabieram się za "Trylogie Dartha Bane'a"

No tak, ciekawy jestem czy dałbyś radę pociąć dwoma mieczami coś takiego. Wiesz, że gdy z takim impetem uderzasz w tak mocną istote możesz ją pociąć, ale sam na pewno nie dałbyś rady utrzymać miecza.