PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=662242}

Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

The Hobbit: The Battle of the Five Armies
2014
7,2 250 tys. ocen
7,2 10 1 249869
5,6 60 krytyków

Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
powrót do forum filmu Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

Niezwykła podróż - 9/10
Pustkowie Smauga - 7
Bitwa... - 4

Niska ocena, bo:
-rozwleczona, niespójna akcja, za dużo romansów, tytułowa bitwa pofragmentowana, za długa walka Thorina z Azogiem i "zmartwychwstanie" Azoga, wygibasy i breakdance Legolasa ;/ niepotrzebny udział w bitwie tysiąca różnych wymyślnych istot i ogólnie rzecz biorąc niektóre z animacji brzydkie/zbędne. Film nie przystaje do pierwszej, rewelacyjnej części. Dla mnie stracił magię, nie czułem klimatu, było to dla mnie niepoważne, naiwne. MAteriał został jakby przepuszczony przez maszynę, która ze wszystkiego robi tandetną sieczkę strawną dla przeciętnego, nie zadającego pytań, amerykańskiego odbiorcy, który wyjdzie zachwycony mnogością efektów, skoków, ognia i do jutra zapomni.

Savage44

Ja osobiście niestety ze wszystkim się zgadzam chociaż okolica dobrze zrobiona i muzyka dobra jak w pozostałych częściach.

Savage44

Film jest plastikowy i pozbawiony sensu. Prawdopodobnie największa porażka '2014.

czosnako

Tym bardziej, że poprzednie dwie części były wg mnie bardzo udane. Ja na nieszczęście w kinie byłem tylko na trzeciej :D

Savage44

Szczęściarz, chociaż i tak trafiła ci się część najgorsza. Z drugiej strony, co za różnica, bo wszystkie Hobbity oscylują wokół oceny 1-2/10.

Savage44

Ja dałem 8, no ale wiecie, to ocena ze względu na sentyment, ble,ble,ble :) Tak na serio to się zgadzam. Plaga cgi jaka nawiedziła ostatnimi czasy filmy przeraża mnie, a raczej obrzydza mi seans. Jakby już nie można było zrobić kostiumów, wynająć statystów, zbudować makiety i kręcić w plenerze. Nie, walniemy green screen i polecimy z cgi po całości. I potem wszystko wygląda tak paskudnie. Co do reszty filmu, nie porywa jak WP, nawet jak pierwsza część. Coś tu utracił ten film, jakiejś głębi, dramaturgii, nawet nie wiem czego, ale po seansie czułem ogromny niedosyt i zawód. No i oczywiście film daleko padł od "jabłoni", że tak to ujmę, tyle dodanych scen, dodanych postaci i zmienionych wątków. No, ale cóż, to hollywood, czegóż innego mogliśmy się spodziewać.

robert163

Dodajmy jeszcze, że mimo, iż zamiast dwóch części powstały trzy a twórcom nie starczyło czasu aby zamknąć wszystkie wątki...

robert163

Tak, to cholerne zielone cgi, czy jak to tam zwiecie, będzie chyba w najbliższych latach plagą na rynku filmowym i zmorą na wielkim ekranie kina, czy tego chcemy czy nie. Mam nadzieję, że nie wszyscy producenci pójdą na łatwiznę, albo po paru filmach z cgi, które zbiorą łomot od odbiorców, powróci się do tradycji kinematografii - czyli: statyści, kostiumy, makijaże, plener, ewentualnie jakieś makiety itp. Pieprzony postęp, WP, Braveheart to przykłady filmów, gdzie sceny batalistyczne są nakręcone mistrzowsko, no może z udziałem zaledwie kilku efektów. Pierwotne Star Wars zrobiono z makiet, kostiumów, jakoś wszystko wygląda rzetelnie i wiarygodnie, prawdziwa klasyka. Pamiętam też filmy z lat '80, czyli autentyczne eksplozje, ogień, kaskaderka, no i prawdziwe samochody miażdżące się nawzajem, było extra :D

Savage44

zgadzam się.