Kwestia wieku Aragorna w tamtym momencie była już omawiana, zostawię więc temat w spokoju.
Zastanawia mnie tylko PO CO Thranduil kazał synowi go szukać? Nie pamiętam, aby została to jakoś logicznie wytłumaczone.
Może dlatego, że pokonali tego dnia tylko natarcie, a nie całe siły zła, które istniały w Śródziemiu ?
W filmie wygląda to tak: Gandalf przybył z Dol Gundur i powiedział Thranduilowi o Sauronie.
Ten z początku miał minę w stylu "Co ty pierdziolisz..." , ale gdy zobaczył ogrom armii orków
to zmienił zdanie. Legolas pogniewał się na tatusia więc powidział:
"Wyprowadzam się z domu, ale nie wiem dokąd, ani z czego będę żył" ;-).
Thranduil wiedział, że go nie zatrzyma, więc dał mu cel w postavi odszukania Aragorna, bo wiedział, że tylko jego
(i miecza)tak naprawdę będzie się bał Sauron. Król Gondoru, tak jak zresztą to się stało, jest w stanie zjednoczyć świat przeciwko niemu. Thranduil to wiedział , znał przepowiednię o powrocie króla
ten wątek jest zupełnie nie potrzebny i nic nie wnosi. Chcieli na siłę zrobić, pomost do lotr a wyszła kicha jeśli już chcieli dać owe nawiązanie to mogli do EE. Jeśli chodzi o nawiązanie do Aragorna mogli dać go jako małego chłopca w Rivendell a tymczasem najgorsza, sprzeczność w kinowej wersji ostatniego Hobbita, tym bardziej że ma on 10 lat i już jest Obieżyświatem ciekawe....
ale on wtedy nie był już małym chłopcem. Miał prawie 30 lat. (27 chyba...) Był Dunedainem - a to oznacza długowieczność.
On miał 10 w książce jest to napisane. Po nowym roku wrócę ponownie do książek więc zobaczę czy 10 czy 17 fakt, że żył długo bo w jego żyłach płynęła elfia krew co nie zmienia faktu, że naciągane jest to nawiązanie....
Oczywiście. Ja się trzymam chronologii filmowej. Akcja LOTR dzieje się 60 lat po Hobbicie a tam było powiedziane, że Argorn ma 87 lat
W książce od urodzin Bilba, a wyprawą Froda mija 17 lat, jednak w filmie czas ten wydaje się być duuużo krótszy, dlatego ja również bardziej trzymam się w tym momencie filmu.
A Ty jak zwykle powtarzasz czyjes teksty. Tak nazbierasz czyichś tekstów z ostatniego tygodnia i na koniec BAM - wszystko do kupy i na forum. Czy to pasuje, czy to prawda czy nie prawda - wszystkie teksty 50 użytkowników z ostatniego tygodnia musze wkleic, zeby pochwalić się swoją wiedza. To jest troszkę denerwujące.
Akurat to miałem wyrobione w pierwszy dzień.... po maratonie, a za drugim obejrzeniem filmu jestem zdania że wpasowało by się to do EE i zamiast "twoja matka cię kochała" można dać było więcej Beorna.....
Myślę, że to ukłon w stronę fanów. O przyjaźni Legolasa i Aragorna powstają dosłownie tysiące fanfików.
Jak dla mnie mrugnięcie okiem do fanów LotR-a. choć tym razem zupełnie nie potrzebne i wciśnięte na siłę. Takich mrugnięć było i tak sporo (wspomnienie o Gimlim w drugiej części, cały wątek Saurona, 'wbudowanie' całej historii w przyjęcie urodzinowe) a ten, już abstrahując od wieku Aragorna który miał wtedy 10 lat i nikt nawet nie zdążył mu nadać przezwiska Obieżyświat, był całkowicie pozbawiony sensu. Thranduil nie miał żadnej możliwości aby wiedzieć o Aragornie, żadnych zdolności przewidywania przyszłości nie miał, poza tym sam fakt istnienia Aragorna był w początkowych latach jego życia bardzo pieczołowicie ukrywany, nawet on sam o swoim prawdziwym pochodzeniu dowiedział się dopiero bodajże w dniu 20 urodzin od Elronda.
W filmowej Drużynie Pierścienia przesunięto akcję o 17 lat. W związku z tym, filmowy Aragorn ma 27 lat podczas Hobbita.
Według mnie ta cała scena między Thranduilem a Legolasem pokazuje zmianę toku myślenia Thranduila. Dotąd myślał tylko swoim królestwie, a nie o tym co się dzieje poza jego granicami. Bunt Legolasa otworzył mu oczy i zrozumiał, że albo pozwoli mu robić to co uważał za słuszne, czyli działać dla ocalenia świata (przy okazji lecząc złamane serducho z dala od Tauriel ) - albo straci syna.
Taka moja teoria ;)