...dzisiaj obejrzałem ją już po raz kolejny w TV. Wszystko pięknie i zgrabnie sie ze sobą łączy. Te smaczki: drzewo Bilba, jego miecz Żądło, kolczuga z mithrilu, opłakiwanie Gandalfa przez elfów z Lorien czy też wspomnienia Bilba ze swej podróży do Samotnej Góry. A nawet mapa leżąca u niego na stole :)
Po Hobbicie czuję, ze cała saga jest już pełna w 100 %. Piękny pomost.
Też tak macie? :D
Nie, druga godzina trzeciego Hobbita to coś czego Jacksonowi nigdy nie powinno się wybaczyć. Nigdy w życiu niech już nie bierze się za Śródziemie. Saga nie jest pełna. Czekam na remake Hobbita. Oczywiście z tymi samymi aktorami. Za rok mnoże dwa się za to wezmą żeby Christopher |Lee jeszcze żył.
Palantir w mej komnacie lśni... blask ognia tańczy na suficie jak zorza na północnym niebie...
Widzę to... widzę, jak nadzieja ropala się ogniem - dobrym i złym. Napierają na siebie, nieustanie walczą - nadzieja złudna i nadzieja rozpalająca serca.
Palantir lśni... w oddali widać wyłaniającego się z mroku reżysera ekranizacji Hobbita... Przez pola i przez lasy, przez morza i pustkowia biegnie na swym Bucefale, by zdążyć do studia... to..................... Michael Bay.
Na Bucefale jeździł Aleksander Wielki ciołku. Widzę, nawet historii nie znasz, ale czego można oczekiwać od gimbusa.
Michael Bay... Śródziemie... W takim wypadku wyszedłbym ze świata posiedzieć z Morgothem.
Jedno Bayowi można przyznać - umie robić widowisko. Gdyby w jakimś filmie S-F odpowiadał tylko za to, a doborem aktorów, ich prowadzeniem i w sensie ogólnym, wszystkim, co nie zawiera wybuchów zająłby się prawdziwy reżyser, to może coś by z Bay'a było.
A szkoda, bo chciałoby się obejrzeć takie Transformery z rozsądnym scenariuszem, dobrymi dialogami, grą aktorską, no i Transformerami, zastępowanymi dotychczas metalowymi wymówkami do zużycia paru ton trotylu na planie.
Nie łudźmy się, remake'u nie będzie w najbliższym czasie, wpierw temu procesowi radziłbym poddać całe Hollywood. Dość już tych hobbitów i pierścienia, ile można wałkować ten temat?
Skosztowałbym wreszcie czegoś nowego.
Co się sprzedaje to się robi i tyle. Tak naprawdę złość, którą krytycy odczuwają względem chwalców polega na tym, że chicelibyśmy oglądać DOBRE filmy. Szczególnie pod względem scenariusza i gry aktorskiej. Tymczasem sami przykładamy rękę płacąc za bilet, do trendu, który promuje filmy KASOWE.
Za parę lat być może będziemy do kina udawać się jedynie na wygenerowane na komputerze walki gladiatorów i tańce egzotyczne roznegliżowanych, wirtualnych niewolnic. Bo po co się wysilać? Historię niech sobie widz wymyśla, skoro i tak już wykazuje chęć do łatania wszelkich dziur fabularnych własnymi przypuszczeniami.
Smutne to co piszesz, ale prawdziwe...
Już tu, na tym forum spotkałam się z pełną oburzenia reakcją, gdy zapytana oznajmiłam, że mam zamiar ominąć EE szerokim łukiem. Bo jak to?! Tam na pewno PJ wszystko wyjaśni! I wszystko będzie cacy! A ja po wyjściu z kina poczułam się przez pana Jacksona oszukana. Wiem, że być może w EE będzie scena pogrzebu Thorina, koronacja Daina i Bogowie Olimpu wiedzą co jeszcze. Ale ja już tego nie zobaczę. Bo poszłam do kina z założeniem, że obejrzę pełny film. A dostałam poszatkowany zlepek sekwencji, czasem bez zbytniego sensu posklejany aby się trzymało kupy i informację, że za pół roku czy tam za rok mogę sobie KUPIĆ [czyli zapłacić ponownie] za EE, w której otrzymam film zmontowany. No to niech, na Zeusa, pan Jackson zapowie, że w grudniu 2014 roku do kin wchodzi długi trailer, a film wyjdzie wyłącznie na płytach w lecie 2015.
Jeśli twoje proroctwo się spełni, to ja zapewne przestanę chodzić do kina...
Żaden ze mnie Glorfindel, żeby moje proroctwa się sprawdzały (swoją drogą ciekawe, ile misiaczków forumowych w ogóle skojarzy, do kogo się odnoszę...), ale niektórzy reżyserzy już faktycznie idą po najmniejszej linii oporu, jak chociażby stanowiący koronny przykład zbrodniczego względem szarych komórek trendu, Michael Bay.
To prawda, cały czas zastanawiam się jak reżyser, który stworzył tak dobry film mógł się tak bardzo stoczyć.
"O kuźwa stary jesteś moim idolem:D Hahahaha cięta riposta:D" ;)
że pozwolę sobie zacytować użytkownika z góry :]
Ja bym jeszcze dorzucił scenę urodzin Bilba,gdy Merry i Pipin odpalili smoczą-fajerwerkę i gdy ten smok leciał na mieszkańców Hobbitonu to też jest takie nawiązanie do Hobbita i tak jakby uczczenie pamięci Smauga akurat stało się to w urodziny Bilba i kolo dużego dębu a teraz tą scenę lepiej się ogląda przynajmniej ja tak uważam :) i masz rację teraz ogląda się to 100 razy lepiej.Saga została zrobiona do końca ostatni guzik został dopięty :)
Odwołania do Hobbita fani dostrzegali zanim powstał film Hobbit, ale teraz historia krasnoludów znaczy więcej, odbiera się ją bardziej emocjonalnie. Wiemy już co to za Balin leży w tym grobowcu. Drużynę znam na pamięć, więc tylko zerkałam, ale faktycznie te filmy są pięknie powiązane.
Uważa się, że porównanie do Władcy wypada na niekorzyść Hobbita, ale nie do końca tak jest. Myślałam tylko gdzie Thranduil, młody Bilbo, Bard, Smaug? Co by było gdyby Thorin był w drużynie pierścienia? ;)
Widać już jak smutna jest historia krasnoludów, nic nie zyskali, nawet po odzyskaniu Ereboru.
Ja się zawszę zastanawiam, co byłoby gdyby Thorin przeżył bitwę i nadal był Królem pod Górą. I trochę mnie to przeraża, gdyby to on a nie Dain miał rokować z wysłannikiem Mordoru- jak to było w książce. Kto wie co przyszło by mu do głowy ;)
Najlepsze jest to, że drużyna pierścienia wizualnie w większości scen prezentuje poziom wyższy lub ten sam co hobbit.
Mam wrażenie, że ty koniecznie chcesz coś wytknąć hobbitowi, gdyż inaczej dzień byłby stracony :/
Prosze cię, nie prowokuj, bo jest ranek i nikomu nie chce się odpisywac na takie posty. Niezwykłej Podróży nic nie przebije pod wzgledem wizualnym.
Chyba, że ktoś nie lubi dużej ilości efektówna ekranie, wtedy drużyna jest lepsza. Ty też nie kontynuuj tej kłótni, bo po co?
To po co, jak on pisze, że lotr jest lepszy ty mu odpowiadasz, że hobbit? Zignoruj go.
Źle to ująłem. Chodzi o to, że mimo upływu ponad dziesięciu lat, DP ma efekty które mogą rywalizować z dzisiejszymi filmami.
Ja sie z tym nie zgodzę. Wiele plenerów jest wyblakłych nawet w HD, brakuje ostrości i detali. Pietno czasu widać szczególnie na Drużynie.