Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

The Hobbit: The Battle of the Five Armies
2014
7,2 251 tys. ocen
7,2 10 1 251356
5,6 49 krytyków
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
powrót do forum filmu Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

Nie jestem psychofanką, ale BOFA zdecydowanie przerosła moje oczekiwania. Szłam na seans z lękiem, bo naczytałam się wcześniej wielu niepochlebnych opini na Filmwebie na temat filmu. Ale moim zdaniem,, Bitwa..." o wiele kilometrów wyprzedziła dwie poprzednie części. Przede wszystkim nie ma tak wielu dłużyzn i wypełniaczy czasu, wątek miłosnego trójkąta był mniej denerwujący niż w PS, a CGI nie było aż tak irytujące, jak się tego spodziewałam. Atak Smauga był dla mnie fenomenalnie zrobiony, choroba Thorina została świetnie ukazana, a wątek dol Guldur stanowi ciekawe nawiązanie do WP. Sama bitwa prezentowała się dla mnie bardzo dobrze. Jasne, była bardzo chaotyczna, ale jak wygląda bitwa??? Czy bitwa to nie zamęt i chaos??? Nie chcę wyjść na eksperta, bo oczywiście nie brałam udziału w żadnej, ale widzieliście kiedykolwiek( chociażby w programach historycznych) poukładaną bitwę??? Pewnie będę jedną z niewielu osób, które to powiedzą - bardzo podobała mi się śmierć Filiego. Nie była przeciągana, nie wywoływała sztucznych łez - bo nie wszyscy w bitwach giną w blasku chwały, nawet jeśli są ważnymi bohaterami dla fabuły. Ta śmierć wydawała mi się tak nieamerykańska( bez jakiś spojrzeń, słów,, kocham cię bracie" itd), że myślałam że nagle ktoś wyskoczy z tyłu i uratuje Filiego. Mnie osobiście odrobinę dłużył się pojedynek z Bolgiem, ale to zrozumiałe, że nie da się tak szybko zabić takiego orka :-). Legolas skaczący po kamieniach - głosuję na nią, jesli będziemy wybierać kiedyś najgorszą scenę w filmie obsadzonym w Śródziemiu. Jak będę drugi raz oglądała to zamknę oczy w tym momencie i sprawa załatwiona :-). Śmierć Kiliego była dla mnie bardzo wzruszająca, a rozpacz Tauriel w miarę dobrze przedstawiona. Pojedynek Thorina z Azogiem na najwyższym poziomie i bardzo wzruszająca rozmowa umierającego krasnoluda z Bilbem. Polecenie Thranduila, aby Legolas odszukał Aragorna wydaje mi się bardzo racjonale( trzeba konsekwentnie uznać, że skoro minęło 60 lat między Hobbitem, a WP, a twórcy nie uwzględnili 17 lat przed wyruszeniem Froda do Mordoru to Obieżyświat ma 27 lat. Końcówka absolutnie świetna, muszę kiedyś obejrzeć,, Bitwę...", a od razu po niej DP, bo miło będzie przejść z Hobbita do LOTRa.

Podsumowując:
minusy
- Legolas
- Alfrid
- 5 sekundowa obecność Beorna
- trochę za dużo sterylności( CGI)

Wszystko inne oceniam na +, w tym muzykę na czele z pięknym,, The Last Goodbye".

Naprawdę nie rozumiem ludzi, którzy wystawiają ocenę poniżej 6( oczywiście szanuję ich zadanie i opinie). Od początku było wiadomo, że Hobbit nie będzie zgodny z książką i nie dorówna Władcy. Zastanawiam się, czy wszystkim tym, którzy wystawili negatywne oceny, rzeczywiście film się nie podobał ze względu na rzeczy, które bierze się pod uwagę przy ocenianiu: kostiumy, charakteryzację, efekty, muzykę, scenariusz, scenografię itd, czy tylko by pokazać innym jakim to się jest wytrawnym kinomanem i ekspertem. Niestety, w Polsce mamy tendencję do tego, by uważać osoby krytykujące za inteligentniejsze, a ludzi, którzy oceniają na 9 - 10 za osoby, które zadowalają się byle czymi bez wyrobionego gustu( nie chodzi mi tu tylko o Hobbita, tak jest ze wszystkimi filmami).
Uprzedzam, że nie chciałam tym stwierdzeniem nikogo urazić - każdy ma prawo mieć swoje zdanie, póki nie jest to stwierdzenie bez jakichkolwiek argumentów np.,, Hobbit to gniot" albo odwrotnie,, Hobbit to arcydzieło".

Chciałabym dodać tu trochę statystyki:
IMD - 7.8
Gazeta Wyborcza - 4/6
Stopklatka - 7.7/10
recenzent Filmwebu - 8/10
Filmweb - 7.4/10
Luthien2707 - 8.75/10

- POZDRAWIAM -

P. S. Hobbit namalowany na ścianie budynku w Warszawie świetnie się prezentuje :-).

ocenił(a) film na 8
Luthien2707

Oczywiście, z utęsknieniem czekam na EE :-).

Luthien2707

(pytanie tolkienowego laika) co to EE? :)

ocenił(a) film na 8
Pablo37film

Wersja rozszeżona :-)

ocenił(a) film na 8
Luthien2707

* rozszerzona :-)

ocenił(a) film na 7
Luthien2707

Fajna recenzja :) :) jA PISAŁEM SWOJĄ PRZEZ 2 GODZINY ALE MI JĄ USUNĘLI.

ocenił(a) film na 8
thorin3

Dzięki :-). Lubię pisać takie rzeczy :-). Współczuję. Ja swoją pisałam od 10 :-). Potem, jak chciałam ją opublikować to wyskoczyło mi ,że ta strona już nie istnieje, ale na szczęście, co chwilę ją kopiowałam :-).

ocenił(a) film na 7
ocenił(a) film na 8
thorin3

Następnym razem napisz recenzję np w OpenOffice Writer, a później skopiuj ją i wklej na forum, bo zawsze istnieje ryzyko, że wystąpi błą.

ocenił(a) film na 8
Luthien2707

błąd.

ocenił(a) film na 5
Luthien2707

Świetna recenzja,pozdrawiam i życzę szczęśliwego nowego roku =D

ocenił(a) film na 8
SZYM33

Dziękuję :-). Nawzajem :-).

ocenił(a) film na 8
Luthien2707

"Naprawdę nie rozumiem ludzi, którzy wystawiają ocenę poniżej 6( oczywiście szanuję ich zadanie i opinie). Od początku było wiadomo, że Hobbit nie będzie zgodny z książką"

Jak to w końcu jest, bo już widziałam na forum opinie że "Bitwa" dosyć dobrze oddaje treść książki, a potem zdania innych, że film 'nie ma nic wspólnego z książką'. Mam wrażenie, że jedna ze stron nie pamięta książki, tylko kto w końcu ma rację? xd

Filmu jeszcze nie widziałam, ale tylko tego jestem ciekawa. Odświeżam sobie własnie książkę (tzn. kilka ostatnich rozdziałów) choć nie wiem czy dobrze postępuję przypominając ją sobie tuż przed filmem... ;p

ocenił(a) film na 8
Julia_20

Chodziło mi o Hobbita jako trylogię :-). Ta część akurat jest dość wierna książce( oprócz śmierci Bolga). Oczywiście, są wątki, których zupełnie nie ma w książce m. in. Dol Guldur, Legolas i Alfrid. Ja postanowiłam nie czytać książki przed seansem, bo nie chciałam oceniać filmu przez pryzmat książki, ale myślę, że odświeżenie powieści dobrze zrobi.

ocenił(a) film na 8
Luthien2707

Te sprawy jak Dol Guldur czy Legolas/Tauriel to już inna kwestia, mi też chodziło tylko o to czy wydarzenia obecne w książce również są w filmie, czy ominięto czy nie, a nie to co dodano ;)

ocenił(a) film na 8
Julia_20

Z większych różnic, to głównie pomniejszenie roli Beorna i brak wargów.

Luthien2707

Kolejna osoba mówiaca do rzeczy :) i kolejna świetna recenzja :)

ocenił(a) film na 8
kamilxxx09

Dzięki :-). Mam nadzieję, że średnia ocen się podniesie :-).

Luthien2707

W zasadzie: kogo to obchodzi? :D

ocenił(a) film na 8
kamilxxx09

W sumie racja :-). Dla mnie ważne, że mi się podoba :-).

Luthien2707

Noo :)

ocenił(a) film na 8
Luthien2707

Zgadzam się, najlepsza część Hobbita. Jeśli chodzi o skaczącego legolasa to w książkach zdaje się było powiedziane że jest lżejszy. Czy tylko mi i mojemu koledze to nie przeszkadzało? Jedyne co mogliby według mnie usunąć to wątek miłosny. Jakoś mi nie pasował, to nie było to co wątek miłosny Aragorna.

ocenił(a) film na 8
xbcd

Był lżejszy, ale moje zniesmaczenie tą sxceną wynika z tego, że nie lubię Legolasa w Hobbicie. W WP nawet jeśli Orlando źle zagrał to nadrabiał wyglądem. A w Hobbicie oprócz tego, że jest jak manekin, to jest nalany na twarzy. W scenie, gdzie stoi obok Thranduila wydaje się, że to on jest ojcem Thranduila, a nie na odwrót. Wątek romantyczny w PS był słaby, tu jest lepiej, ale zgadzam się, że jest zupełnie niepotrzebny.

ocenił(a) film na 9
Luthien2707

Baardzo fajna recenzja. Zgodziłabym się prawie ze wszystkim. Zgadzam się przesadzili z Legolasem ale to było wiadome już we władcy taki był. Co do Alfrida było go trochę za dużo ale moim zdaniem był potrzebną postacią. Co jak co ale Jackson umie wykreować wartościową postać. Afrid miał pokazać chciwość i tchórzostwo i to pokazał. Bardzo podobało mi się że powiedzieli coś o matce Legolasa, wiadomo Tolkien o niej nic nie napisał ale mimo dobrze że poruszyli ten temat. Scena pokazująca szaleństwo Thorina świetna. Wontek romantyczny też mi się niezbyt podobał, ale dodał trochę dramatyzmu. Żal mi tylko ,że to już koniec:(. W kinie gdy film się skoczył poryczałam się. Mam nadzieje ,że Jackson zrobi Silmarillion. Może nie będzie robił z niej 6 części:)


Podsumowując film jest świetny. Chyba maja ulubiona część Hobbita. Gratuluje naprawdę dobra recenzja.

ocenił(a) film na 8
natalieNew

Dzięki za miłe słowa :-). Alfrid nie był postacią zupełnie pozbawioną sensu, ale wolałabym, gdyby było go mniej. Ja również czekam na Silmarillion( co widać na moim avatarze :-)).

ocenił(a) film na 8
Luthien2707

Bardzo ładnie napisałaś o śmierci Filiego :) Maruderstwo gdzieniegdzie, że żadnej epickości, a tu przecież mamy piękny realizm, że czasem wystarczy być w złym miejscu o złej porze.

Ja bardzo chciałam oglądać FotR po powrocie z seansu B5A, ale... miałam na tyle kaca filmowego (w pozytywnym znaczeniu), że myślałam tylko o kolejnym pójściu do kina :D Pewnie jak się ukaże w miarę kopia w necie, to taki maraton sobie zrobimy w domu ;)

A na nadchodzący rok życzę tym, którzy to przeczytają: bądźcie syci jak hobbici, zdrowi jak elfowie i bogaci jak Smaug :D

ocenił(a) film na 8
dagnerie

Dzięki za dobre słowa i życzenia. Również życzę wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym roku :-).

Luthien2707

Śmierć Filiego została fajnie wkomponowana. Wpierw Tauriel zarzuciła królowi Thranduilowi, że ten nie wie co to głębsze uczucia jak miłość. Jednak już po śmierci Filiego gdy krzyczałą "czemu to tak boli", wydawać by się mogło tez "bezuczuciowy" Thranduil odparł jej, że tak właśnie boli prawdziwa miłość. Takie trochę poetyckie :D

- a jeszcze co do legolasa, to jego wyczyny nie były wcale nowością, w filmowym władcy pierścieni również było ich trochę. Ogólnie jest to film fantasy, mowa o czarodziejach i innych nie realnych rzeczach, więc trochę dziwne, że ludzie zwracają uwagę na realistyczne aspekty

ocenił(a) film na 8
blufan

Zdecydowanie poetyckie :-). Choć dla mnie w przeciwieństwie do prawdziwie wzruszającej śmierci Filiego to trochę tani materiał na łzy.
Mnie w scenie z Legolasem nie przeszkadzała nierealność, ale po prostu brak sympatii do tej postaci. O ile bardzo lubiłam go w WP to nie trawię go w Hobbicie.

ocenił(a) film na 9
Luthien2707

Absolutnie sie z tobą zgadzam , nie zapominajmy tytułu przewodniego filmu Bitwa pieciu armii , bo co niektorzy nie wiem co by chcieli zobaczyc w tym filmie , jedno jest pewne Peter Jackson nie jest mizerniakiem i mu ufam , i wieze w to ze najlepsze smaczki zostawil dla wersji rozszerzonej ktora z wytesknieniem chetnie obejrze

ocenił(a) film na 8
Michal17

Ja również :-). Mam nadzieję, że to on wyreżyseruje Silmarillion, bo nie oszukujmy się ekranizacja w końcu nastąpi. Prawa autorskie wygasną w 2043 roku, więc ktoś na pewno podejmie się przeniesienia na ekran tej powieści. Mam nadzieję, że Jackson wcześniej wykupi prawa i to on będzie reżyserem, a nie przypadkowa osoba.

ocenił(a) film na 4
Luthien2707

Jestem fanem Władcy Pierścienia, spodobały mi się poprzednie części hobbita i miałem (za)wysokie oczekiwania wobec tej części.

Niestety film mnie zawiódł. Po pierwsze wyciąłbym kompletnie byłego doradce króla. Do momentu, w którym król żył ta postać była przydatna, od śmierci króla wszystkie sceny z nim były irytujące. Subtelnie ukazany trójkąt miłosny pasował w drugiej części, ale w trzeciej moim zdaniem trochę przesadzili. Nie rozumiem po co go wprowadzili? Czy fabuła by straciła gdyby Legolas i Thauriel byli przyjaciółmi? Co do tej dwójki, to po co oni udali się do miejsca z drugą armią orków skoro ich wycieczka kompletnie nic nie zrobiła (poza wprowadzeniem sztucznej sceny z armią, która na trailerze wyglądałaby jak szarża). Brakowało mi trochę tytułowej bitwy, spokojnie mogli by pokazać jej z 10 minut więcej. W końcu nie często mamy okazje oglądać walkę armii krasnoludów, elfów i orków. Zamiast bitwy oglądaliśmy pojedyncze potyczki. Co z drugą armią orków? Jeden Beorn i orły ją pokonały? Jak króle elfów tak długo żyją skoro preferują udawanie się na walkę samemu bez żadnej obstawy? Sporo scen niepotrzebnych, jak np. wyprzedaż rzeczy Bilba. Było sporo odniesień do Władcy Pierścieni, ale jakoś mnie nie przekonały, a kompletną porażką było okłamanie Gandalfa przez Bilba.

ocenił(a) film na 8
Twoflower

Alfrid był denerwujący, ale bez przesady. Z wątkiem miłosnym mam zupełnie odwrotne zdanie - drażnił mnie w PS, a w BOFA mi pasował. Bitwa dla mnie bez zastrzeżeń - zarówno przedstawie walk między armiami a pojedynki były dobrze rozłożone. Powiedz szczerze, jeśli nie byłoby sceny wyprzedaży to, czy nie byłoby takich tematów:,, Film niezgodny z książką",,, Pominięto ważną scenę" itd? I tak źle i tak niedobrze. Końcówka moim zdaniem bardzo dobra, nie rozumiem twoich zastrzeżeń, ale oczywiście, każdy ma prawo mieć swoje zdanie :-).

ocenił(a) film na 4
Luthien2707

Z książką nie porównam, gdyż czytałem ją 10 lat temu.
Jak dla mnie wątek miłosny pomiędzy Thauriel a Killim był trochę przesadzony. W ciągu całego swojego "związku" wymienili ze sobą może 20 zdań. Ciężko to przyrównać to wątku miłosnego we Władcy Pierścieni. W drugiej części pasowało to, że Thauriel zaczęło zależeć na Killim, gdyż uzasadniło to ochranianie krasnoludów od orków i późniejszą wyprawę do miasta.
Według mnie trójkąt miłosny był kompletnie nie potrzebny. Czy kobieta i mężczyzna nie mogą się po prostu przyjaźnić? To, że Legolasowi musiało zależeć na niej by się za nią udać do miasta, nie musiało od razu znaczyć, że musi być w niej zakochany. Sceny nieposłuszeństwa moim zdaniem nie były potrzebne i wydawały mi się trochę sztuczne. Czy Thauriel musiała grozić królowi? Naprawdę sądziła, że groźba przekona go do zmiany zdania? Legolas też mógł po prostu wstawiać się za Thauriel, nie musiał od razu stawiać spraw na ostrzu nożna.
Przypuszczam, że gdyby ta część nie została nazwana "Bitwa pięciu armii" to też nie miałbym zbytnich zastrzeżeń co do jej przedstawienia. Ale w związku z tym tytułem, moje oczekiwania były dużo wyższe.
Bardzo możliwe, że sceny z Alfridem i to, że oglądałem wersję z dubbingiem (zabrałem ze sobą młodych kuzynów) na tyle zepsuły mi przyjemność z oglądania, że zacząłem czepiać się wszystkiego.
Mam nadzieję, że jeśli zrobię, tak jak pierwotnie planowałem i pójdę jeszcze raz do kina, ale tym razem na wersję z napisami, to moje zdanie o filmie się poprawi.

ocenił(a) film na 8
Twoflower

W współczesnych czasach chyba nie da się zrobić filmu, który nie zawierałby wątku miłosnego. Smutna prawda. Też wolałabym, gdyby Legolas i Tauriel pozostali,, tylko" przyjaciółmi, ale cóż... Groźba była bezsensu, wyszła nienaturalnie i sztucznie i uznaję ją jako wypełniacz czasu. Powiedzmy, że Legolasa jeszcze rozumiem i nie będę krytykowała jego postawy życiowej. Współczuję ci, że poszedłeś na dubbing. Film zupełnie inaczej odbiera się, gdy słyszy się aktorów( przynajmniej w moim przypadku) - kiedyś obejrzałam Gwiezdne Wojny z dubbingiem i film podobał mi się o wiele mniej niż z napisami. Ogólnie wystrzegam się dubbingu i lektora, bo wychodzę z założenia, że aktorzy grają też głosem. Czasami jednak, tak jak ty, nie ma się wyboru i trzeba obejrzeć z dubbingiem, a to może zmienić odbiór filmu. Polecałabym ci wybrać się na,, Bitwę..." jeszcze raz, tylko, że z napisami. Może po seansie zmieni się twoje podejście i twoja ocena będzie o oczko większa?

ocenił(a) film na 10
Luthien2707

Mam podobne wrażenia, myślę, że to najlepsza część Hobbita. Nie spodziewałam się, że będzie tak dobra. Nie mam na myśli, że to arcydzieło, chodzi o to, że dobrze się bawiłam oglądając. Osoby krytykujące nie są w moich oczach bardziej inteligentne. Raczej odbierają innym energię. Inteligentny człowiek rozróżniłby gatunki filmowe i zauważył, że Hobbit to kino rozrywkowe.

Śmierć krasnoludów była wzruszająca, niekiczowata, miałam wrażenie nawet, że dosyć realistyczna. Nie byli niezniszczalni, zmęczyli się. Czułam okrucieństwo tej walki.

ocenił(a) film na 8
kasiaaaa

Ja tak samo, po komentarzach na forum spodziewałam się najgorszego. Poruszyłaś ważną kwestię - to kino rozrywkowe rządzące się własnymi prawami. A w moich odczuciach Hobbit to kino rozrywkowe na najwyższym poziomie.

Luthien2707

Wczoraj byłem w kinie. Film z utrzymanym klimatem, duży plus za wykonanie zarówno od strony wizualnej jak i muzycznej, gra aktorów porządna, ale bez żadnych epickich ról, nikt filmu „nie skradł” na pewno. Najlepsza scena to wejście armii krasnoludów, tak właśnie to powinno moim zdaniem wyglądać i nie zawiodłem się.

Z filmu jednak można byłoby spokojnie wyciąć dobre 30-40 minut ckliwych, mdłych scen z patetycznymi dialogami jak wątek Tauriel-Kili, moralizatorstwo wątku z synem zarządcy oraz kilka ujęć z bitwy kompletnie zbędne. Do tego przerośnięte i kiepski humor. Zabrakło mi sceny pogrzebu Thorina z wielkim żałobnym konduktem krasnoludów.

Ciekawie puszczone oczko w stronę tych, którzy czytali Pierumowa(literacki sequel LOTR) gdzie pojawiły się Pożeracze Ziemi, które kanonicznie pewnie doprowadziły do palpitacji serca ww Tolkien-fanów.

Dla mnie 7/10, solidny, dobry film. Zdecydowanie jednak mogło być lepiej.

ocenił(a) film na 8
Jaq87

Rzeczywiście nikt nie skradł ekranu. O ile w PS królował Smaug, to tu nie dało się wyróżnić najbardziej epickiej roli. W tej części nie przeszkadzał mi za bardzo wątek Kili - Tauriel - momentami był ckliwy, ale nie kiczowaty. Rzeczywiście pogrzeb Thorina stanowiłby dobry element zakończenia, ale jakoś nie ubolewam, że zabrakło tej sceny.
Może i mogło być lepiej, ale osobiście sama nie nakręciłabym tego filmu w lepszy sposób. Dobrze się mówi przed ekranem - to złe, to usunąć itd., ale nikt się nie zastanawia, jaką trudną sztuką jest nakręcenie dobrego filmu rozrywkowego wiedząc jednocześnie, że ludzie będą go porównywać do poprzednich części i do Władcy Pierścieni.

Luthien2707

To moja subiektywna odpowiedź ;) po prostu na miejscu reżysera na co innego postawił akcent.

ocenił(a) film na 8
Jaq87

Rozumiem i szanuję :-).