PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=662242}

Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

The Hobbit: The Battle of the Five Armies
2014
7,2 250 tys. ocen
7,2 10 1 249778
5,5 53 krytyków
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
powrót do forum filmu Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

Zawód i wspomnień czar

użytkownik usunięty

Właśnie wróciłem z kina. Czuję zawód. Zawód jako człowiek, którego dzieciństwo kręciło się wokół uniwersum Tolkiena. Czuję zawód spowodowany kierunkiem w jaki poszedł Jackson z tą serią. Może oczekiwałem za dużo, po perfekcyjnym Władcy Pierścieni. Wiedziałem, że jest to film skierowany do młodszych widzów. No ale wpychanie momentów, kiedy w tle giną ludzie, ważni bohaterowie, kolesia z wypchanymi cyckami to jakieś nieporozumienie. Tak samo jak Legolas skaczący po rozpadającej się wieży, Bard zjeżdżający na wózku... Owszem, we Władcy też były takie momenty, ale upakowane w inny sposób, wyważone. Tutaj zamiast wywoływać u mnie śmiech, po prostu mnie zdegustowały. Podobnie bitwa- z jednej strony epicka bitwa pięciu armii, z drugiej strony, to co mieliśmy na ekranie- jakieś tłuczenie się po mordzie bez ładu i składu. Gdzie tutaj przemowy, które chwytały za gardło, jak Theoden na polach Pellenoru, Aragorn pod Czarną Bramą. Epickie widoki, jak wyżej wspominana szarża rohirrimów na Pellenorze. Tego mi najbardziej brakowało, takich momentów, momentów które uwidaczniałyby powagę sytuacji a jednocześnie epickość tego co dzieje się na ekranie. Zamiast tego mamy jakąś jazdę bez trzymanki przez cały film, jest dosłownie wszystko i nic. Potencjał był ogromny. Owszem, dostaliśmy całkiem dobre kino akcji, ale czy o to chodziło? Jako ogromny fan Tolkiena jestem "trochę" zdegustowany, no ale cóż, dzieciakom sądząc po komentarzach po seansie się bardzo podobało. Ale jak dla mnie nie taki był cel tego wszystkiego, Jackson obrał złą drogę. Film jako bajka dla dzieci bardzo dobry (owszem, książka też poniekąd taka była, ale dorosły czytelnik też mógł się tam spokojnie odnaleźć), jako wyciskacz łez również (sam pod koniec prawie uroniłem jedną, ale raczej nie z powodu śmierci głównych bohaterów, tylko z tego, że to juz prawdopodobnie koniec ze Śródziemiem na ekranie).
Hobbit to film kompletny, nadal dla fanów Tolkiena pozycja obowiązkowa. Ale mimo wszystko, to nie do końca to, czym myślałem, że będzie. Zwłaszcza ostatnia część, która zamiast oddać hołd całej serii i uniwersum, jest po prostu filmem akcji. Fajnym, ale mimo wszystko, tylko filmem akcji. Ludziom którzy traktują ten film jako czystą rozrywkę, będzie się podobać. Dla mnie reżyser poszedł w złym kierunku, robiąc film nie pod fanów uniwersum, tylko pod "zwykłego" widza. Władca Pierścieni nie każdemu podchodził, wśród moich znajomych wielu uważa go po prostu za film nudny. Nie da się każdemu dogodzić, co Jackson potwierdził Hobbitem. Z dwojga złego, wolę jednak w stronę LotR.
To tyle ode mnie- pozostaje teraz odświeżyć Władcę :) Oraz poczekać na edycję rozszerzoną Hobbita. No, i może wsłuchać się w dosyć ciekawy utwór z napisów końcowych :)
https://www.youtube.com/watch?v=1cTUnru3wcI
I pozostaje mieć nadzieję, że Jackson nakręci jeszcze coś w tym uniwersum.