najlepsza czesc trylogi . 1nka nudna jak flaki z olejem , 2-ka przecietna . trzecia czesc b. dobra mamy tu wszystko co trzeba , a wiec bitwe , i legolasa skaczacego po rozpadajacych sie skalach ------ to zart oczywiscie.thorin swoja pazernoscia prztpominal mi przedstawiciela narodu wtbranego hehe , choc na koncu postapil rozsadnie walczac jak na krola przystalo .ogolnie calos trylogi oceniam na 5 z plusem . nie ma jednak zadnego porownania do lotr.