PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=343217}

Hobbit: Niezwykła podróż

The Hobbit: An Unexpected Journey
2012
7,6 424 tys. ocen
7,6 10 1 423919
6,7 74 krytyków
Hobbit: Niezwykła podróż
powrót do forum filmu Hobbit: Niezwykła podróż

Rozumiem, że "Hobbit" to z założenia bajka dla dzieci, ale jeż, Radagast i zaprzęg zajęcy wołają o pomstę do nieba - miejscami film wygląda jak parodia samego siebie.
Duży plus za sceny batalistyczne i zdjęcia - kto uwielbia "LOTRa" nie zawiedzie się i tym razem.
Muzyka dobra, ale prócz głównego motywu nie ma tu tak wiele zapadających głęboko w pamięć melodii.
Aktorzy - również nie schodzą po niżej pewnego poziomu, ale prócz Andy'ego Serkisa nikt się za bardzo nie wybija.
Kostiumy - świetne.
Scenografia - jak wyżej.
Scenariusz - jak gra wideo, przez bitą godzinę drużyna Thorina wpada z deszczu pod rynnę i z powrotem z rynny w deszcz. Pewnych scen można było uniknąć, inne po prostu drażnią, ale "Hobbit" jest miejscami równie epicki co "LOTR". Trzeba brać poprawkę na to, że nie jest to tak "poważna" książka jak Władca, ale i tak można było uniknąć popadania w kicz i banał (jak wyżej - stanowcze "nie" dla zajęcy, jeży i Radagasta).
Mam tylko nadzieje, że im dalej w las (a raczej w Mroczną Puszczę) tym będzie lepiej.

maciejrybinski

Ano według mnie Radagast to jedna z lepszych postaci.

maciejrybinski

Ale Radagast miał być trochę szalony. Stąd brak szacunku w stosunku do niego u Sarumana. On jest trochę "inny" niż Gandalf i Saruman, trochę mocniej zakorzenił się (o, dobre słowo ;p) w tym, czym miał opiekowac się w Śródziemiu i odsunął się od misji, dla której został zesłany (w przeciwieństwoe do dwóch wyżej wymienionych). Trochę "zdziczał" właśnie.

ocenił(a) film na 2
latelamb

Jest różnica między "trochę szalonym' a "banalnym, zdziecinniałym, pokrytym pleśnią". Błagam Was - naprawdę uważacie, że noszenie pod czapką gniazda dla ptaków i pleśni na głowie to najlepszy sposób na ukazanie jego szaleństwa? Sceny z Radagastem wyglądał jak wycięte z "Bambiego" - przykro się po prostu patrzy na jeża Sebastiana, a zaraz potem Bladego Orka Azoga - te dwie postacie nie powinny pojawić się nie tylko w jednym filmie, ale w jednym gatunku. ;)

ocenił(a) film na 8
maciejrybinski

On tam nie ma pleśni tylko ptasie łajno ;)
Radagast taki ma być, On jest inny niż Gandalf i Saruman, przynajmniej pozostał w Śródziemiu w przeciwieństwie do dwóch błękitnych Istari, którzy gdzieś zniknęli.

lelen_lis

Oni też pozostali w Śródziemiu, gdzieś we wschodnich rejonach. W każdym razie na Zachód nie wrócili, bo wrócił tylko Gandalf.
Swoją drogą ciekawe, co się dzieje z czarodziejami, którzy zostają w Śródziemiu. Umierają?

ocenił(a) film na 9
latelamb

Z tego co pamiętam zostali zabici .... Alatrin i Altarus.

Norven

Raczej Morinehtar i Romestamo (albo Pallando i Alatar, zalezy od wersji). Gdzie jest informacja, że zostali zabici?

ocenił(a) film na 9
latelamb

Alatar i Pallando - Dokładnie ! Dawno już czytałem te dodatki do lotra ;) i pamietałęm piąte przez dziesiąte ;) teraz ci nie powiem ale gdzieś to wyczytałem i siedziało mi w głowie .... poszperam i jak znajdę to napiszę !;) Pozdrawiam .

maciejrybinski

Noszenie pod czapka gniazda to skrajny objaw sympatii do ptaków, czyż nie? Ogromna sympatia i opieka w stosunku do ptaków i innych zwierząt jest główną charakterystyką Radagasta, to jest jego najważniejsza cecha. Chyba największym wyrazem jego troski (przesadnej, takiej, która odwiodła go przecież od dążenia do wytyczonego mu celu) jest noszenie gniazda na głowie ;) Czy jest zdziecinniały? A czy Gandalf nie jest troszkę zdziecinniały ze swoim zamiłowaniem do fajerwerków? Jeśli Radagast jest, to i Gandalf też w pewien sposób. Radagast wg opisów Tolkiena cechuje się taką niefrasobliwością, być może odbierasz to własnie jako zdziecinnienie. Podejrzewam, że Tom Bombadil byłby podobnie przedstawiony z tymi swoimi przyśpiewkami. I tez wteyd nadawałby się do jakiegoś programu dla dzieci.
Jeż Sebastian moim zdaniem idealnie pokazuje jak bardzo różne losy czekają trzech wymienionych Istarich (bo o dwóch pozostałych nie wiem praktycznie nic). Saruman ma swojego Saurona i dążenie do władzy. Gandalf ma swoją misję, i na końcu to on jako jedyny wraca na Zachód. No i Radagast, którego jego zamiłowanie do przyrody totalnie pochłania, tak że zaczyna nazywać swoje zwierzaki.

ocenił(a) film na 8
maciejrybinski

Co prawda scenarzyści nieco minęli się z fabułą książki i denerwuje mnie ewidentnie komercyjny podział na części, ale miło, że ktoś sięgnął po inne notatki Tolkiena, m.in. "Niedokończone opowieści" (jak sądzę). Podobają mi się też mocniej niż w książce zarysowane postacie. Radagasta przemilczę - budzi we mnie skrajnie ambiwalentne uczucia ;-) Chyba jednak bardziej mnie zaskoczyło przeniesienie zebrania Białej Rady do Imladris i modyfikacja jej przebiegu...
Nie mogę się doczekać na wizytę w domu Beorna :-)

maciejrybinski

To moze powiem tak. Każdy z nas ma w sobie coś z dziecka. Nie znam dorosłego człowieka, który nie lubi popatrzeć sobie na bajki, np Epoka lodowcowa, Król Lew ect. Oczywiście nie każdy dorosły się przyzna, że w jakiś sposób świat baśniowy sprawia mu przyjemność, bo to przecież takie niedorosłe i niepoważne :)
Do Hobbita podchodziłam z dystansem, nie doszukując sie w nim wzniosłosci, ba nawet nie licząc na nią. Moze dlatego cała akcja z Radagastem i jego zwierzątkami bardzo mi się podobała. Baśniowe akcenty w Hobbicie wybaczam i uwazam za uzasadnione. To jest Hobbit a nie WP. We WP takiego Radagasty nie byłabym chyba w stanie przetrawić. Zwłaszcza w zestawieniu z lasem Fangorn, który był straszny, ozywiony i wzbudzał respekt. W Hobbicie jestem w stanie wybaczyć nawet Piotrusia Pana jeśli by się tam pojawił wraz z całą armią Calineczek. To zwyczajnie inna bajka, przynajmniej dla mnie.

ocenił(a) film na 2
Treehouse

Też próbowałem sobie tę awersję do Radagasta tłumaczyć patrzeniem przez pryzmat "Władcy", ale naprawdę nie mogę go ścierpieć w tym filmie, a już zwłaszcza tego zaprzęgu zajęcy. Piszecie o Istari, którzy byli potężnymi istotami przybyłymi do Śródziemia, aby je chronić - uważam, że można było przedstawić Radagasta jako dziwaka, zachowując jednocześnie dumę czy dostojeństwo Istari. Ucharakteryzowanie go na żebraka naprawdę wydaje mi się nieodpowiednie. Już prędzej widziałbym go podobnego do św. Franciszka niż uwalanej łajnem baby z "Kevina samego w Nowym Jorku". :P

maciejrybinski

A jak zareagowałbyś na Bombadila we Władcy? ;)

ocenił(a) film na 2
latelamb

zależy jakby go przedstawiono - naprawdę radzę spojrzeć na filmy Jacksona z dystansem, bo nie jest on wyrocznią jeśli chodzi o twórczość Tolkiena, popełnia również wiele błędów. Jednocześnie nakręcił 3 wspaniałe filmy, za co mam do niego duży szacunek. Usunięcie Bombadila z "Władcy" wynikało z chęci skrócenia filmu, możliwe, że z nim film byłby jeszcze lepszy. W "Hobbicie" sytuacja jest odwrotna - film jest sztucznie wydłużony, przez co ucierpiał na jakości.

maciejrybinski

Jackson (a już zwłaszcza jego zamiłowanie do efektów specjalnych) nigdy nie był dla mnie wyrocznią :)
Gdyby we Władcy zamieszczono wątek Bombadila z jego piosenkami być może Ty też miałbyś inne zdanie na temat Radagasta. Ja akurat z ominięcia Toma w LOTR się cieszę (mimo, że nie ma przez to Mogilnych Kurhanów, a te uważam za bardzo ciekawe), bo jego "wybujała" osobowośc jak na klimat Władcy (jako filmu) była zbyt wybujała. Tak jak dla Ciebie Radagast w Hobbicie.

ocenił(a) film na 2
latelamb

Nie rozumiem, skąd to porównanie Radagasta do Bombadila - przecież to dwie odmienne postacie. Sama postać Radagasta w książce mnie nie razi - wręcz przeciwnie, jest co ciekawa postać, chociaż bardzo epizodyczna. W filmie zaś nie została moim zdaniem oddana istota tej postaci - zamiast potężnego czarodzieja mamy jakąś parodię odartą z głębszego sensu - ot, czarodziej w kapeluszu otoczony zgrają zwierzaków - miał być wątek humorystyczny dla przedziału wiekowego 7-13 i jest. Myślę, że takie przedstawienie Radagasta jest wręcz krzywdzące dla tej postaci, bo przedstawia ją jako jednowymiarową i płaską. Mam nadzieję, że to bardziej klarownie wyjaśnia moje zarzuty wobec reżysera.

maciejrybinski

:) To jest odzwierciedlenie tego jak różne wyobrazenia mają ludzie, co oczywiscie nie jest zarzutem. Wszyscy nie mogą być tacy sami, bo świat byłby nudny.
Dla mnie Radagast w Hobbicie to postać wielowymiarowa. Mogłabym na podstawie tego krótkiego epizodu napisać o nim pracę magisterską :)

Treehouse

Ja też. Ale moi znajomi twierdzą, że ponoć takie rzeczy leczy się farmakologicznie ;)

maciejrybinski

Radagast nie był potężnym czarodziejem. W każdym razie o wiele mniej potężnym niż Gandalf i Saruman. Choćby tego względu, że odszedł od swojej misji wspomagania wolnych krain przeciw Sauronowi i skupił się wyłącznie na przyrodzie. Przyroda była główną dziedziną jego zainteresowań jeszcze zanim zesłano go do Śródziemia. Poza tym wiele innych stworzeń przed Radagastem i na długo przed wydarzenaimi z Hobbita "zeszło na Ziemię" i zakochało się w jakiejś jej części, osiadło w niej i nie wróciło do swoich poprzednich obowiązków.
Swoją drogą, o Radagaście wiemy mało, a biorąc pod uwagę, że twórcy nie mieli praw do wykorzystywania tekstów z innych dzieł Tolkiena poza LOTR i Hobbitem, to też trochę spłaszczyło jego postać. Byc może interpretacja wyglądałaby nieco inaczej, gdyby na przykład włączyc tam coś z np. Niedokończonych Opowieści, gdzie Radagast opisywany jest nieco szerzej.

ocenił(a) film na 7
maciejrybinski

Jestem świeżo po seansie i ukułem taki tytuł: "Hobbit z Karaibów" ":)

maciejrybinski

Każdy ma inne wyobrazenia. Mnie sie wydaje, że Jackson i Del Toro mają w sobie duzo z dzieciaków;) Ba, ich wyobraźnia pokrywa się z moją. Jeśli ktoś zapytałby mnie jak sobie wyobrazam czarodzieja, który żyje w lesie, ponad wszystko kocha naturę, opiekuje się zwierzętami, ze to jego cały świat od kilkudziesieciu/set lat, to właśnie wyobraziłabym sobie go jak dziwaka, lekko szalonego, gdzie ptaki i inne stworzenia robią kupy w jego domu, że śpią na jego posłaniu, że myszy i szczurki trzyma po kieszeniach a ich bobki ma na głowie. Że zachowuje się bardziej jak dziki zwierzak, że nie ma w sobie tzw. dostojności i nie potrafi normalnie rozmawiać z ludźmi. Że jego ruchy są bardziej zwierzęce na zasadzie- z kim przystajesz takim sie stajesz. Że je rekoma, że nie dba o ubiór, że jest niechlujny, ale odda serce dla dla każdego leśnego mieszkańca. I takiego Radagastę dostałam, choć w ogóle nie spodziewałam się go dostać.

ocenił(a) film na 7
maciejrybinski

"uważam, że można było przedstawić Radagasta jako dziwaka, zachowując jednocześnie dumę czy dostojeństwo Istari. "
dokładnie tak w 100 % się zgadzam choć najlepiej by w ogólnie nie było ani jego ani dol guldur

GeorgePatton

pełne poparcie dla Was obu powyżej

ocenił(a) film na 9
maciejrybinski

Ok mozesz mi powiedziec wiec jak ty bys ten film zrobil od poczatku do konca ?.Kogo zamiast jeza bys wstawil ?.Moze borsuka albo lissa hmmm?.;].Kazdy ma swoje zdanie i ja rozumiem ale czy nie ludzie czasem nie moga do pewnych zeczy podejc troche z przymruzeniem oka.Znam wielu ludzi ktorym wszystko co powiesz to wydaje sie glupie i nigdy i nie przegadasz ;].A jesli Hobbit to dla ciebie gra video to znaczy ze Godfather to dla ciebie musi byc tez gra video jak Mafia ;].hehe.Sa rozne gry video a niektore sa nawet lepsze fabularnie od filmow wiec uwazaj ;].

ocenił(a) film na 2
lavrenzo84

Porównanie do gry wideo nie jest przypadkowe - jedna scena akcji goni drugą, przez godzinę Thorin i spółka nie przestają biec - nie jest to zarzut, chodzi raczej o oddanie tempa akcji.
Po dostojnym "Władcy Pierścieni" miałem nadzieję na "hobbita" nakręconego z klasą - niestety, komercja wzięła w znacznej mierze górę.
Jednocześnie o wielu aspektach filmu nie da się powiedzieć złego słowa - jak choćby o scenach batalistycznych, zdjęciach czy aktorstwie - lavrenzo84 - jeśli 84 to rok Twojego urodzenia, to naprawdę najwyższy już czas na przestanie oglądania świata w czarno-białych barwach. Wszystko ma swoje wady i zalety - ja napisałem o wadzie, która mi najbardziej przeszkadza, ale wspomniałem również o zaletach.

ocenił(a) film na 9
maciejrybinski

A po co mam gadac z toba o zaletach filmu skoro nie ma o czym gadac bo caly film dla mnie jest genialny.A wady - to zawsze konwersacja jest ciekawsza i wszyscy sie czegos uczymy no nie ;].Jak ktos pisze wady filmu to staram sie dyskutowac kulturalnie zeby moze dac do zrozumienia ,ze jednak nie jest tak zle.

ocenił(a) film na 9
maciejrybinski

Czytam sobie całą Waszą dyskusję, i mimo że w wielu miejscach się nie zgadzam, myślę sobie, że dam sobie spokój i nie będę się mieszał. Więc czytam, czytam i tutaj już nie wytrzymałem. Powiedz mi, któraż to godzina filmu, gdzie "Thorin i spółka nie przestają biec"?, bo chyba w moim kinie jej nie puścili. Mimo, iż zaznaczyłeś, że nie jest to zarzut, jest to jednak Twoja opinia na temat tempa akcji, z którą się absolutnie nie zgadzam. Ja właśnie byłem pod wrażeniem tego, że Jackson nie zafundował nam nieustannej rzeźni. Zamiast tego niemal każda potyczka miała swój ciekawy przerywnik, który pozwalał odbiorcy "ochłonąć", znów poczuć klimat i atmosferę Śródziemia, a dopiero potem akcja znów nabierała tempa. Jedynym wyjątkiem była ucieczka przed Wargami, po wyjściu z kopalni goblinów, lecz, o ile mnie pamięć nie myli, dokładnie tak samo było w książce. To było raz. Dorzucę jeszcze, że w kolejnych scenach, każda potyczka/ucieczka (jak zwał, tak zwał) była zupełnie odmienna i przez to bardzo ciekawa. To było dwa.

ocenił(a) film na 10
maciejrybinski

To zrób lepiej cwaniaku.

ocenił(a) film na 2
Peter_Jackson

nieśmiertelny "argument". ; )

ocenił(a) film na 2
Peter_Jackson

http://s6.ifotos.pl/img/to-zrlb-l_xwrreqe.jpg

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
Peter_Jackson

Peter mi się podobało. Dobra robota :)

użytkownik usunięty
maciejrybinski

Według mnie, gdyby nie nazwano tego jeża imieniem, lepiej by to wyglądało. Wtedy wyszłoby coś w stylu, że Radagast ratuje każde leśne zwierzątko, a nie tylko te, które zna(chyba, że ponazywał wszystkie zwierzaki w lesie).
A najlepiej moim zdaniem definiuje Radagasta scena, gdy pająki chcą dostać się mu do chatki, a on myśli tylko o uratowaniu swojego małego przyjaciela.
A swoją drogą - jak niby Radagast miałby się przemieszczać po lesie? Konno? Jakby nie patrzeć, to zające są całkiem szybkie, zwłaszcza poruszając się w lesie. A sanie? Fakt, lepszy byłby wóz na kołach - gdyby tylko się nie rozpadł po kilku metrach szybkiej jazdy.

Tak czy inaczej - Radagasta można albo kochać, albo nienawidzić.

ocenił(a) film na 10

Można go było przestawić inaczej. Zwariowany i opiekuńczy, nie zawsze musi oznaczać zdziecinniały. Ale uważam, że nie wyszło tragicznie. To jest po prostu klimat Hobbita, inny niż WP.

ocenił(a) film na 7
W8inG4DeaD

ale to jak palił fajkę i robił durną zjaraną minę dla mnie było obraza dla Tolkiena

użytkownik usunięty
W8inG4DeaD

Jak to powiedział mój znajomy - Hobbit jest zbliżony bardziej do "Opowieści z Narnii", niż do "Władcy Pierścieni" :)

ocenił(a) film na 10

Trochę przesadził :)
No Radagast i Sebastian śmierdzi Narnią, trzeba przyznać, ale reszta bliżej Władcy jednak. Osobiście nie cierpię Narnii. Raz oglądałem pierwszą część i mnie mdliło.

ocenił(a) film na 10

Poza tym coś mi się nie chce wierzyć, że to Peter wymyślił te sceny. Śmierdzą kobietą :)

ocenił(a) film na 7
maciejrybinski

Sebastian to bardzo ładne imię dla jeża :(

ocenił(a) film na 2
maciejrybinski

apropo parodii moja dziewczyna miała takie samo wrażenie... i jest to chyba celna uwaga

ocenił(a) film na 8
mate3

Ale Jeż to jedno a tych zwierząt które w Śródziemiu bardzo łatwo przysposobić zarówno po stronie zła jaki dobra. Jak dla mnie jeż ma coś wspólnego z I wojną światową Tolkiena i machinami wojennymi które wtedy powstały. Analogii do I wojny światowej i machiny wojennej widzimy od zatrzęsienia w WP. Sporo też skojarzeń z maszynami parowymi. Nie oglądałem Hobbita :) Powiedzcie czy ten jeż ma jakąś zbroję czy jest cacy naturalny, prosto z lasu?

ocenił(a) film na 8
tar_atanamir

Z WP to ja jestem tylko zakochany w elfinach.

ocenił(a) film na 9
tar_atanamir

Zwykły mały jeż bez zbroi (hłe hłe), za to - jak ktoś powyżej trafnie napisał - śmierdzący Narnią ;p

Natomiast sama scena z jeżem nie jest taka zła, bo (UWAGA BĘDĄ SPOILERY!!!) pokazuje zatracenie Radagasta, który rozpacza po śmierci jeża, kuli się ze strachu przed pająkami - do czasu, aż nagle przypomina sobie, że włada potężną magią. I bez żadnego problemu rozwiązuje problem jeża (a pająki atakujące jego chatę, widząc tę prezentację możliwości czarodzieja, natychmiast uciekają). Więc to fajnie pokazuje niefrasobliwość i zatracenie Radagasta, jak również jego imponujące możliwości.

ocenił(a) film na 10
maciejrybinski

myślę, że Radagast pokazał swoje drugie oblicze, odmienne od tego 'zdziwaczałego' w scenie w Dol Guldur z odebranie miecza czarnoksiężnikowi. a pomijając wszytko inne, był naprawdę miłym akcentem w filmie, uśmiech na ustach od razu :)

ocenił(a) film na 9
maciejrybinski

Jeż Sebastian był spoko, nie znacie się.

ocenił(a) film na 7
maciejrybinski

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=4937561484130&set=pcb.4937572684410&type =1&theater
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=4937572204398&set=pcb.4937572684410&type =1&theater

ocenił(a) film na 7
ania_pandzia

Najlepiej jakby ktoś zrobił fanpage Jeża Sebastiana :D

maciejrybinski

Radagast fajnie wypadł. No poza tym obsranym łbem - to mi się nie podobało ;)

ocenił(a) film na 2
redpinkbunny

Nie wiem, czy znacie opinie Tolkiena na temat komercji - widząc tę wersję "Hobbita" zapewne przewraca się w grobie. Tolkien nie znosił popkultury tak bardzo, że zgodził się na sprzedaż praw do ekranizacji swoich dzieł tylko dlatego, że to zdejmowało z jego rodziny groźbę płacenia ogromnego podatku od spadku po jego śmierci (za jego czasów podatek od spadku pożerał większą jego część) i że był przekonany, iż "Władcy..." i "Hobbita" po prostu nie da się zekranizować. ;)

ocenił(a) film na 8
maciejrybinski

No z tym jeżem było to troszeczkę niesmaczne, ale nie było też złe. Sam Radagast wygląda dobrze, ale cóż mogli zamiast zająców dać oswojone wilki, albo psy, a ptasie gniazdo mógł trzymać na kominku w domu cieplej niż pod czapką. Kto wie może w 2 części będzie zmuszony odłożyć coś na bok i zobaczymy jego moc podczas ataku na Dol Guldur. ;)