Scena w której Gandalf zobaczył tą królową Elfów (stała na tle księzyca) +Muza Soundtrack-14-Lothlorien to mnie rozjebało na łopatki GENIALNIE zagrane magia z klimatem wręcz wychodziła z ekranu waszym zdaniem była jakaś lepsza scena ?
Ta scena rzeczywiście była przepiekna ale np. Thorin idący wśród płomieni wprost na Azoga też była fenomenalna. Albo Galadriela rozmawiająca z Gandalfem albo lot orłów albo nawet na końcu gdy thorin mówi do Bilba że w zyciu się tak nie pomylił.
Fakt to były mocne sceny . Ale po filmie mam pewien niedosyt czegoś brakowało nie wiem dokładnie czego ...
A wg mnie np ostatnia scena była raczej słaba. Czasami patos się po prostu wylewał z ekranu, co przyjemnie nie jest ;)
Moment, gdy Bilbo biega z miskami chyba z gulaszem za Kilim i Filim, podczas, gdy oni wrabiają go w odbijanie kucyków. Świetny moment, ludzie w kinie się śmiali :D
Ja uwielbiam sceny, gdy krasnoludy zwalają się do domu Bilba bez zaproszenia, bardzo dowcipne i z energią. Niektórzy ludzie się czepiają, że film się długo rozkręca, a ja z przyjemnością śledziłam rozwój wydarzeń, niech się ciągnie i ciągnie i nie kończy, bo się z przyjemnością na to patrzy.
Mam tak dużo ulubionych scen w tym filmie, dopiero teraz sobie powoli je przypominam. Niedługo idę drugi raz na ten film i wyłapię więcej ;)
U mnie w Legnicy wszystko porezerwowane na 2 tyg do przodu :( A ten moment kasiaaa naprawde jest twym najlepszym momentem w tym filmie ? Bo chyba są lepsze ;]
No pewnie, że jest mnóstwo świetnych scen, wiele z nich mi się podobało. Po prostu sobie przypomniałam tamten fragment, więc wspomniałam. Prolog, bitwa gdzie Thorin walczy z Azogiem, walka na końcu filmu, sceny w chatce Bilba, scena z Gollumem, pieśni krasnoludów, świetne sceny akcji, piękne krajobrazy, no dużo tego :)
Jak dla mnie to ta pieśń krasnoludów !
http://www.youtube.com/watch?v=NRUBe2RTq74
Wszystkie sceny w hobbicie filmie są genialne i chce się je cały czas oglądać. I pod tym względem Hobbit przebija LOTR, poniewaz pomimo że jest to moja ukochana trylogia to ma pewne momenty (Frodo i Sam), które się czasami przewija. W Hobbicie nawet sceny z Frodem nie nudzą i ogląda się je z przyjemnością. A może tak jest dlatego, że Hobbit to nowy film i jeszcze człowiek się nim tak nie nasycił jak LOTRem. Ale jeśli miałabym wybrać najlepszą scenę z Hobbita to zdecydowanie końcowe starcie z Azogiem i ten patos na który tak niektórzy narzekają. Throin, ogień i odważny Bilbi :D cudo :) Potem jest walka gigantów i moment w którym Bilbo waha się czy zabić Golluma.
No to główny plus Hobbita. We Władcy ma się pare postaci które czasem wkurzają i zanudzają (mimo że i tak je kocham, i wiem że bez żadnej z nich Śródziemie nie zostało by uratowane :P) - Sam, czasem chrzaniący głupa, Frodo wciąż jączący i narzekający i krzyczący, Legolas czasem zbyt powabny, Aragorn zbyt poważny. Możliwe że gdy obejrzę Hobbita setny raz (jak to zrobiłem z każdą częścią LotRa :) ) to będę podobnie myślał o krasnoludach czy Bilbie. Ale jak na razie wszystkich kocham bezgranicznie. Film mnie głównie tym oczarował że teraz bardziej mogliśmy się przyjrzeć zwyczajom krasnoludów, elfów, czarodziejów, czy choćby goblinów :)
Mnie, jako fanatycznego fana Tolkiena, położył prolog (w pozytywnym sensie). Niestety WP najpierw obejrzałem, a potem przeczytałem. I chociaż zakochałem się dopiero w książce, to film jednak ciążył kreacją miejsc i postaci. Wyobrażałem sobie Śródziemie P.J. a nie swoje. Za to Hobbita najpierw przeczytałem samemu. A przede wszystkim dziesiątki razy wyobrażałem sobie różne zdarzenia i miejsca z historii Śródziemia nie przedstawione w trylogii, między innymi Erebor, Dale, bitwę o Azanulbizar. A kiedy potem to wszystko się ogląda tak jak to sobie wyobraził Jackson - wrażenie jest niesamowite.
Na myśl o Bitwie Pięciu Armii... nie mogę się jej doczekać.
Trudny wybór, bo znakomitych scen sporo. Poniżej mój wybór:
1. Riddles in the Dark czyli Bilbo kontra Gollum.
Kręcona w starym stylu, jednym ciągiem, prawie jak sztuk teatralna, a jednak trzyma w napięciu. Genialna.
2. Prolog
Znakomite sceny z Ereboru, które przebijają to, co widzieliśmy np. w Morii.
3. Walka kamiennych olbrzymów
Wizualnie zapierająca dech w piersiach. Choćby za tę scenę powinni dostać Oskara za efekty specjalne
4. Thorin kontra Azog pod koniec filmu
Niby patetyczne, ale tak naprawdę dramatyczne. Thorin, więzień swojej przeszłości i przeszłości swoich przodków czuje, że ma obowiązek pomścić ojców. Do tego dochodzi dramatyczna muzyka w tle - ciarki na plecach.
5. Balin wspominający walkę Thorina z Azogiem
Pięknie nakreśla sylwetkę Thorina, do tego znakomita scena walki Azoga i Thorina broniący się tylko dębową tarczą. Klasa.
6. Scena Radagast w Dol Guldur
Przypominająca klimatem WP, przyprawia o gęsią skórkę. Znakomita.
7. Bilbo litujący się nad Gollumem
Co tu więcej mówić, piękna scena, bez efektów, ale za to niezwykle wymowna.
8. Wszystkie sceny z pięknymi widokami plus muzyka Shore'a.
Niby oczywiste, ale cały czas robi wrażenie
9. Orły
Przepiękna wizualnie
10. Song of the Misty Mountains (+ cała sekwencja w Bag End)
Jest świetną ilustracją położenia kransoludów, buduje atmosferę, a cała sekwencja w Bag End nakreśla nam bardzo dobrze postacie i wyjaśnia cel wyprawy.
Moim zdaniem scena z orłami, kiedy przelatują nad wzgórzami z wodospadem i krótka scena następna. Muzyka jest niesamowita, nawiązująca do scen z Powrotu Króla i także nadlatujących orłów oraz na modłę z Dwóch Wież - Evenstar, kiedy to Elrond snuje czarną wizję przyszłości dla Arweny. Trwa to 30 sekund, ale jeśli ktoś jest mocno związany z filmową trylogią oraz książkami pustoszy dosłownie umysł. Dla mnie wyciskacz łez, nadzwyczaj piękny obraz - pełny sentymenty i powrotu do przeszłości (poczułem się 10 lat młodziej, jak w kinie na scenach z Powrotu Króla). Dodatkowo 3D nie przeszkadza, a wręcz pomaga w odbiorze, aż czuć wiatr we włosach i mijające wspomniane już wzgórza. Coś pięknego. I to tylko 30 sekund, a tak wiele się wtedy dzieje we mnie :)