...to film był naprawdę świetny. Żałuję tylko tego, że przeczytałam "Hobbita". Mogłam poczekać do ostatniej części w kinie i dopiero w tedy wziąć się za czytanie. Przez cały film wyczekiwałam ulubionych momentów ,których nie było, a te, które się pojawiły zostały zmienione. Głównie podobały mi się efekty. Jeżeli ktoś...
więcejNa końcu filmu jak tylko pojawiają się napisy leci jakiś mega utwór. Zna ktoś tytuł lub wykonawcę? Szukam i szukam a znaleźć nie mogę
Było to czego brakowało w 1 czyli akcji. Jestem bardzo zadowolony z obejrzanego przeze mnie seansu na pewno nie bylo nudno, film trzymal w napieciu. Pojawienie sie elfów w postaci Legolasa i Tauriel i ich walki byly przyjemne dla oczu.
Jak w temacie. Nie idźcie na ten film nie czytając Hobbita, ale też nie spodziewajcie się wiernej
ekranizacji, Jest wszystkiego więcej:
- więcej krasnoludów - u Jacksona nabierają jakichś indywidualnych cech, u Tolkiena byli zwartą
masą z paroma zaledwie indywidualnymi cechami
- więcej elfów - to akurat nie...
Mój poprzedni temat został źle zrozumiany, więc zakładam nowy. Napiszę krok po kroku o co mi
chodzi. Jeśli nie zrozumiesz czegoś w mojej wypowiedzi, to chętnie wytłumaczę co miałem na
myśli....
w fotel i zapiera dech w piersiach; sceny są niewyobrażalne, walki genialne, spływ beczkami
niesamowity, a smok jak prawdziwy. Uwielbiam "Hobbita" już od 48 lat czyli odkąd przeczytałam po
raz pierwszy powieść. Film i książka są zwyczajnie arcydziełami! :)
To już nie jest pitu-pitu, to już nie jest historyjka, tylko historia, czasem mroczna, pełną gębą.
Pod tym względem, jak i pod względem jakościowym niebezpiecznie blisko LOTRa :)
W odpowiedzi na najczęściej pojawiające się krytyczne komentarze:
Beorn - w jak najbardziej wystarczających ilościach. Dłuższe sceny z nim...
Więc czemu szału nie było? Może po prostu zabrakło tego powiewu świeżości jaki towarzyszył pierwszej części "Władcy Pierścieni"? Może zwyczajnie ta forma już się "przejadła"? Co prawda rozśmieszył mnie widok Petera Jacksona w pierwszych sekundach filmu i podobał się Martin Freeman jako Bilbo jednak... No właśnie,...
Film dobry. Jak na bajkę bardzo dobry.
Patrząc w jakim kierunku idzie pan Jackson, domyślam się, że nie byłoby się co dziwić gdyby w trzeciej części pojawiłby się balrog. Co wy na to? Jeszcze jakieś inne pomysły?
sporo osób twierdzi, ze ta część jest dużo lepsza od pierwszej, bo więcej się dzieje. Owszem, ale mimo wszystko, 1 mi się dużo bardziej podobała.
Uwielbiam Jacksona i uważam filmy Hobbit za ciekawsze od książki, ale Smaug- naprawdę wow, drobiazgowo, świetnie zrobiony.
Krótko - 10/10- średnio zasłużone,całkowicie...
Błagam,
zna ktoś tytuł pierwszej piosenki napisów końcowych, zaraz po tym jak Bilbo mówi "What have we done?"
Wielkie dzięki
Film można obejrzeć, moim zdaniem średni. Dlaczego? Film a książka to dwie różne sprawy. W pierwszej części była książka plus drobne zmiany i dodatki. Teraz jest na odwrót. Są jakieś punkty zaczepne ale wszystko opisane po swojemu... moim zdaniem przesadzili.