PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=765538}
7,1 9 571
ocen
7,1 10 1 9571
7,5 4
oceny krytyków
Hostiles
powrót do forum filmu Hostiles

Tak zwalili całkiem dobrą produkcję, naciąganym, i to bardzo motywem z przemianą głównego bohatera (zresztą nie tylko niego bo jego ludzie też nagle jacyś sentymentalni się stali). Ale z postacią kapitana to tutaj grubo przesadzono. Na początku filmu sam przyznaje, że nienawidzi Indian, ba... jest nawet gotów stracić wszystko na co ciężko pracował, ciężko harował całe życie sprzeciwiając się rozkazowi transportu wodza i jego rodziny. Balansuje na krawędzi sądu wojskowego,więzienia,degradacji i utraty wojskowej emerytury. Nie nawidzi ich całym sobą bo był świadkiem ciężkiego do opisania barbarzyństwa, którego dopuszczali się 'czerwonoskórzy' na jego żołnierzach i nie tylko. Nie uważa ich za ludzi. Po opuszczeniu fortu, każe zakuć ich w kajdany i łańcuchy oraz przebrać w szmaty. A chwilę przed tym wydaje się prowokować wodza, żeby móc zabić go niby w samoobronie. Dwadzieścia, dwadzieścia pięć czy nawet więcej lat służby w armii i wojny z Indianami mocno odbiło się na jego psychice i stosunku do nich. Czysta nienawiść i pogarda. I nagle po dwóch, trzech dniach wspólnej podróży i dwóch, trzech strzelaninach z Komanczami zmienia go o 180 stopni, jednoczy, brata ?!?!?! Błagam... To już nawet nie jest naciągane tylko mocno przeciągnięte. Nie mówię, że takie przemiany są niemożliwe tylko nie w tak krótkim czasie...
I gdyby nie ten 'szczegół' oceniłbym film wyżej bo zdjęcia świetne, gra aktorska też itp

ocenił(a) film na 8
dewille

Poczytaj o tym, jak takie relacje wyglądały historycznie, możesz się zdziwić. Nie ma tu niczego szczególnie naciąganego, dehumanizowanie wroga w czasach wojny jest mechanizmem stosowanym bardzo szeroko, który może jednak bardzo szybko przestać działać, gdy zostanie nawiązany z przedstawicielami danej grupy kontakt na poziomie osobistym. W czasach podboju terytorium obecnego USA bardzo często bywało, że niemal z dnia na dzień uważany za nieludzkie stworzenie "dzikus" stawał się cenionym i godnym zaufania zwiadowcą, z którym bezpośredni dowódca nawiązywał osobistą więź, ponieważ zatrudniani przez armię USA Indianie nie zwracali uwagi na formalne rangi, a jedynie na osobisty autorytet. W 1976 Szejenowie i Lakoci zmasakrowali ludzi Custera - jak myślisz, jakie nastroje panowały po tym w armii USA? A jednak raptem rok później ci sami ludzie służyli w niej jako zwiadowcy, walcząc z białymi ramię w ramię.

peredryk_gamon

nie no spoko, nie mówię, że takie zmiany są zupełnie nie możliwe i pewnie i w innych sytuacjach się zdarzały. i zdarzać będą, jednak sposób w jaki zaprezentowali głównego bohatera i jego nienawiść (którą można zrozumieć bo opisał swoje doświadczenia wojenne) do Indian i ten dwu-trzy dniowy kontekst sytuacyjny w którym się znaleźli jakoś do mnie nie przemówił. Dwa razy starli się z Komanczami, raz z jakimiś bandytami którzy zgwałcili im kobiety (i białą i Indiankę) i po tych kilku dniach jeśli nawet wyzbył się nienawiści to nie wiem czy po 25 latach wojny i zabijania tak szybko przyznałby się sam przed sobą do błędów, do bezsensu a właściwie barbarzyństwa swoich poczynań... Rozumiem, że stracił kilku kompanów,przyjaciół w czasie tego transportu ale z tego jak został nam przedstawiony to tracił ich przez lata dziesiątkami jak nie setkami. Serio, sam film zrobiony bardzo dobrze, zresztą uwielbiam Bale i tutaj zagrał świetnie mimo, że daleko mu było do swoich wyżyn ale moim pierwszym odczuciem po obejrzeniu było właśnie to co napisałem wcześniej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones