Aż mi brak słów na to barachło. Dwójka palantów ze świecącymi gałami pierniczy brednie z zadka wyciągnięte nie wiadomo o czym, a to wszystko podlane sokiem malinowym nieudolnie naśladującym krew. W jednej zagranicznej recenzji wyczytałem,że "to nowatorskie podejście do horroru", więc ja sobie wypraszam takie stęchłe nowatorstwo. Reżyser oraz autor scenariusza, albo mają 10 lat i chodzą do podstawówki albo... natychmiast powinni tam wrócić. Może nie jest za późno żeby się czegoś nauczyć. Serdecznie odradzam. Szkoda czasu i nerwów na ten kretynizm.