Ja znalazłam. Piosenki. To była sentymentalna podróż do mojego dzieciństwa. Przy ostatniej piosence, (której tytułu spoilować nie będę gdyby ktoś jeszcze nie oglądał) aż przypomniałam sobie bale przebierańców w przedszkolu jak do tego tańczyliśmy z właściwym układem. Ponadto z niektórych żartów czy scen rodzice dzieci śmiali się głośniej niż one same. Poza tym uważam, że to bardzo przyjemna produkcja. Ja sama bawiłam się dobrze.

Seria zaczęła i skończyła się na pierwszej na prawdę dobrej części w moim odczuciu. Teraz już tylko zarabianie na znanych postaciach, denny film i dla dzieci i dla dorosłych - nie chcę hejtować bo szedłem dobrze nastawiony, ale gdzie szukać porównania do chociażby Coco, czy Zootopii, jakie bajki takie dzieci :)

Porównywane tych produkcji jest bez sensu. To lekka bajka do pośmiania się. Zupełnie inny typ niż Coco. To tak jakby porównać wakacyjną komedyjkę do np Wonderwomen. Nie można wkładać każdej animacji do jednego wora. ;) Różne typy są potrzebne.

Zgadzam się w

Mów za siebie. No patrz, a ja i masa ludzi dorosłych znaleźliśmy coś ciekawego. ;))

No skoro to mój wpis, to mówię za siebie;)

Nie zfadzam się