pasjonujacy thriller polityczny, ktory na przykladzie zabojstwa prezydenta fikcyjnego kraju odnosi sie faktycznie do zamordowanie prezydenta Kennedy'ego. film dowodzi, ze polityka jest sterowana nie przez tych, ktorzy rzadza oficjalnie, a przez tajne sluzby, ktore w powiazaniu ze swiatem zorganizowane przestepczosci sa w stanie wykonac najbardziej brudna robote i sprawic, ze prawda nigdy nie wyjdzie na jaw.

w warstwie filmowej to przede wszystkim swietny political fiction, nieco staroswiecki, jakich juz sie nie kreci. caly nacisk zostal polozony na intryge, a nie na akcje z szybkimi poscigami. zadnych romansowych wtretow, po prostu brudny i mroczny swiat polityki. zaskakujace zakonczenie tylko uwydatnilo koncepcje tworcy i pokazalo jego konsekwencje bez tanich chwytow pod publiczke.

nieco razily mnie miejscami wtrety publicystyczne, ktore wypowiadane niczym do kamery (widza) mialy uzasadnic, ze nasza rzeczywistosc jest politycznie manipulowana. troche za duzo czasu zajal tez eksperyment psychologiczny. niemal polgodzinna scena, chociaz pasjonujaca, nie byla, moim zdaniem zbytnio adekwatna. tlumaczenie mechanizmu spiskowego posluszenstwem autorytetom i powolywanie sie w tym kontekscie na eksperyment Millgrama bylo nieco naciagane i wskazywalo na to, ze tworcy chca swoje polityczne przekonania podbudowac jakas powazna (i modna wowczas teoria naukowa).

serdecznie polecam.
8/10