Kolejny film Saury, ltórego nie można zobaczyć w "stolicy" kultury poslkiej - E Viva dusytrybutorzy, E Viva piraci :( - skandal ....
Ale to nie tylko Saury w Krakowie nie grają, od jakiegoś czasu czekam na kilka czeskich filmów( "Restart", "Reguły kłamstwa") i też cisza... powoli ta nasza "kolebka kultury" schodzi na psy;/
Poznań dołącza się w bólu do Krakowa :/
Czemu będąc mieszkańcem jednego z największych polskich miast muszę jechać do Warszawy, żeby obejrzeć jakiś odrobinę bardziej niszowy film na dużym ekranie?
Nie mówiąc już o tym, że premiera polska ponad 2 lata po światowej też nie jest szczytem moich marzeń względem polskich dystrybutorów.
Tak samo Gliwice. Ale pytalem w Amoku - takie male kino niekomercyjne, i planuja dac Iberie, moze nawet w maratonie filmow Saury:)
przykro mi Was zdołować, ale właśnie wczoraj wróciłam z pokazu w kinie Luna... w Warszawie. Zapraszam do stolycy ;>
no to wszystko wraca do normy :D
aż tak trochę dziwnie pomyśleć że warszawa jest bardziej stolicą kultury niż stolycą :D
pozdrowienia z Ursynowa :>
P.S. film naprawdę fantastyczny, jedynym problemem były Wielkie Migracje rozpoczęte tak w 40 minucie filmu... z przyczyn których nie mogę zrozumieć albowiem pluskiew w siedzeniach nie było :>:>:>
cóż Saura nie dla wszystkich..ale może to i dobrze...tymczasem w Trójmiejskim Żaku mamy/mieliśmy wielką gratkę dla miłośników Carlosa Saury :))-dwutygodniowy pokaz jego wybranych dzieł:) pozdro