Kolejny film dno, piękny wizualnie, a dwie sceny walki fajne i nic poza tym, dialogi tak głupie, że aż żal
Ja bym raczej powiedział: Donnie Yen nie baw się w Przyczajonego Muminka i Ukrytego Smerfa... podobno ma wystąpić w drugiej części, nie tędy droga by "latał" jak idiota. Ostatni dobry film w jakim go widziałem do "Dak siu san fan" i takie role mu pasują, ewentualnie w takich klimatach jak "14 ostrzy", ale bez łamania praw natury.