Film jest nielogiczny i pełno w nim dziur. Około dwudziestej drugiej minuty gdy skaczą do rury lądują w chińskiej knajpie - później pokazują, że wylądowali w zupełnie innym miejscu na materacu już uśpieni.. O co chodzi?? Scenarzysta liczył, że nie zauważymy ? O hipnozie w ułamku sekundy już nie wspomnę.
Chodzi o to, że tak naprawdę nie wylądowali magicznie w Chinach, tylko zostali uśpieni i przewiezieni tam samolotem, a wszystko dzięki hipnozie.
Nie pokazali tego więc nie możesz się domyślać. Nawet jeśli to w takim razie po co ta cała scena w knajpie? Wystarczyło ich zahipnotyzować i przewieźć.
Hipnoza nie powoduje "halucynacji" więc nie mogło im się wydawać, że gdzieś są a ich tam nie ma. Nawet jeśli, to znowu nie pokazali tego na filmie!
To się nazywa oglądanie filmu ze zrozumieniem. :) W kolejnych scenach wszystko wytłumaczył Daniel R. - uśpili ich, przewieźli do Chin (samolotem, zresztą pokazali nawet serię zdjęć z tego), a w Chinach upozorowali ich pobudkę tak, żeby myśleli, że weszli do rury w USA, a wylądowali w Chinach. Kto tu mówi o coś halucynacjach? No pls.
No ktoś tu ma ewidentne problemy ze zrozumieniem tego... najbardziej przeraża fakt, ze jest to wytłumaczone wprost... Może czas na lekcje czytania ze zrozumieniem? Po opanowaniu umiejętności przetwarzania podanych informacji proponuje obejrzeć ten film jeszcze raz :)