Jak można zachwycać się takim chłamem? Ten film, jest tak nudny i tak dosłownie i w przenośni o niczym, że aż mnie głowa rozbolała. Walczyłem z samym sobą, aby wytrzymać do końca tego "arcydzieła" ale niestety poległem. Pierwsze 5 minut filmu zapowiadało że będzie wszystko ok, ale po tych super 5 minutach możecie film wyłączyć... później jest tylko gorzej i gorzej... Najgorzej w tym gniocie denerował mnie - i nie wiem dlaczego, może przez Jego maniere - aktor Eisenberg i ciągłe powtarzanie słowa "oko".
Czy obejrzę ten film kiedyś chociaż raz do końca? Raczej nie
Moja ocena: 2/10 dla tych co lubią filmy, o niczym