Najpierw powodem do obejrzenia filmu była obecność Edwarda Nortona, ale naprawdę warto było - nie tylko dla tego. Właściwie nie można było odgadnąć co się zaraz stanie <sama na początku myślałam że Sophie zginęła> a zakończenie ? Perfekcyjne.
No i naszyjnik... Osobiście się w nim zakochałam. Niestety wątpię bym mogła gdziekolwiek znaleźć podobny, albo chociaż to, jak go zrobić. No chyba że ktoś z Was to wie ;>