Film zdecydowanie poniżej moich oczekiwań. Obejrzałem tylko godzine filmu ale to nie znaczy że nie moge go ocenic. Dłużej po prostu nie dałem rady bo zasypiałem z nudów. Żadnego napięcia, akcji, fabuły, niczego... no może poza iluzjami bo były bardzo oryginalne.
"Obejrzałem tylko godzine filmu ale to nie znaczy że nie moge go ocenic."
nie możesz :)
"Obejrzałem tylko godzine filmu ale to nie znaczy że nie moge go ocenic."
nie możesz :)
To mniej więcej tak jakbyś oglądał mecz i po pierwszym golu wyłączył telewizor bo przecież już wiesz kto wygra... No ale są gusta i guściki...
"Obejrzałem tylko godzine filmu ale to nie znaczy że nie moge go ocenic."
--------------
Ależ oczywiście że możesz, bo nikt nie może Ci zabronić. Inna sprawa, że taka ocena jest nic nie warta, bo żeby coś krytykować, należy to znać ;)
oj, jesteś w błędzie człowieku, jeżeli uważasz, że po nie obejrzeniu filmu
do końca możesz go oceniać...
Sory ale nie bede sie zmuszal do oglądania filmu który jest dla mnie nudny bo rzadko kiedy sie zdarza że coś sie rozkręci w dalszej jego części. Obejrzałem tyle ile mogłem i wystawiłem moją subiektywną ocene.
Ja pękłem po 40 minutach. Też nie powstrzymałem się od wystawienia oceny. Bo czemu miałbym to robić? Jeżeli film nie jest mnie w stanie wciągnąć przez prawie połowę swojego czasu trwania, to szkoda mi spędzać z nim drugie tyle. Wystawiam wtedy ocenę za fragment, który obejrzałem. Pozdrawiam :)
Oglądałem wczoraj wieczorem w TV niestety tylko drugą połowę i muszę przyznać że 7/10 to wg. mnie dobra ocena dla "Iluzjonisty". Jednak nie wystawie teraz takiej oceny, bo muszę mieć pewność że film na nią zasługuje(trzeba obejrzeć cały film lub fragment którego się nie widziało).
Ze swojej strony zawsze staram się obejrzeć KAŻDY film do końca (nawet takie gnioty z przedziału 1-4/10)
Według mnie film był świetny, ale żeby go docenić rzeczywiście trzeba obejrzeć do końca:) Oglądałam wczoraj calusienki (łatwo poszło zanim sie obejrzałam już był koniec) i bardzo mi się spodobał, a końcówka zwala z nóg...
Nie chodzi mi o tą scenę na łące tylko o to jak policjanty kojarzy wreszcie fakty i śmieje się z swojej naiwności... Nie spodziewałam się takiego zakończenia mimo że wyczułam że coś może być nie tak bo księżna trochę za wcześnie "zmarła"( zwykle dzieje się tak na końcu filmów:))
po godzinie filmu też oceniłabym go na 4, ale dzięki mojej silnej woli wytrwałam do końca i oceniam na 10 :)
Trzeba obejrzec do konca. Faktycznie, pierwsze 40 minut nie zachwycalo. Magik odnajduje swoja milosc - wydalo mi sie to troche zbyt nieprawdopodobne. Pozniej, gdy ksiezna umarla, zaczelo sie cos dziac. Koniec mnie zaskoczyl. Nawet jesli byl "przeslodzony i naiwny" to zaskakiwal, za co daje 10/10.
"Żadnego napięcia, akcji, fabuły, niczego"
W tym filmie nie ma akcji bo to nie film akcji!Wroc do transformersow i avatara jak ci brakuje akcji... Ma fabułe ale jej nie widzisz. zreszta nie powinienes komentowac nie obezjzanego do konca filmu :s Jak juz mowilem jesli nie widzisz sensu ogladania filmu "bez zywej akcji" to wroc prosze do transformersow i innych naszpikowanych efektami specjalnymi filmow, a ten zostaw w spokoju.
A mnie ten film urzekł. Może dlatego, że był taki optymistyczny, przesłodzony, etc. etc. Bardzo podobała mi się postac Eisenheim'a. Ponadto zawsze miałam jakąś słabośc do magików i sztuczek :) Ja dałam 10/10 za klimat, ciepło, i wszystko co polubiłam w tym filmie.
Zgadzam się z oceną bo też dałem 4/10, ale ocenianie filmów nieobejrzanych jest głupie. Wracając do filmu to oprócz scenografii i klimatu, które zresztą też są wtóre Iluzjonista nie oferuje niczego poza i tak wątpliwą rozrywką.
hm. tego typu filmy raczej powinno ogladac sie z ciarkami na plecach. poza tym, to ze mial baśniowy klimat, nie jest jakimkolwiek argumentem. kiedy bede miala ochote na obejrzenie wzruszajacej baśni, włacze " Pinokio" czy " Piękna i Bestie".
Ten film jest zdecydowanie przereklamowany. Okey, na samym końcu otworzylam pare razy buzie ze zdziwienia, ale i bylo tez mnostwo momentow, kiedy sama doskonale domyslalam sie co bedzie dalej, a to nie jest raczej zaleta?
" Iluzjonista" nie dorasta do piet " Prestiżowi" . Ewentualnie plus za Nortona, reszta- klapa totalna. Jak to Caine powiedzial w ' Prestiżu' : " Najbardziej podziwiane sztuczki, sa dziecinnie proste. Wystarczy odpowiednio zmylić widza".
2/10
film absolutnie ponizej oczekiwan -fajny poczatek i koniec a caly film ciagnal sie jak flaki z olejem.nuda !nieciekawy!!!kierowalam sie wysoka ocena na filmwebie w wyborze filmu ,ale po obejrzeniu jestem rozczarowana .niewiem za co ludzie daja temu filmowi chocby 7.porazka stracony czas!!