Skoro udało im się upozorować śmierć Sophie to po co był cały ten późniejszy 'cyrk'? Mam na myśli czemu po prostu nie wyjechali jak chcieli i żyli w spokoju? Nikt by ich nie ścigał a przecież o to chyba im chodziło? Czyżby aż tak nienawidzili księcia? W końcu jak by nie patrzeć przez nich zginęła niewinna osoba..