Norton w najlepszym wydaniu aktorskim i Giamatti na dodatek, oraz świetny scenariusz i zaskakujace zakonczenie jakich ostatnio w kinie mało daje piorunujaceą mieszanke thrillera z lekka nutką melodramatu. Iluzja bijąca z tego filmu jest po prostu przenikajaca przez ekran i bardziej przekonywujaca niz nie jeden współczesny pokaz znanego magika. Jeden z ważniejszych dla mnie tytułów mijajacego roku.