No właśnie. Zawsze w filmach chodzi o to, że zło zostaje ukarane i dobrzy ludzie zostają nagradzani za swoje czyny. No, prawie zawsze.
A Iluzjonista? wrobił on księcia Austriackiego w morderstwo, które nie popełnił. Doprowadził do jego śmierci. I to ma być piękny film ?
To jest piękny film,a książe zasłużył na to,bo o ile się nie mylę była mowa o tym,że już raz WYRZUCIł SWOJA NARZECZONą Z BALKONU żEBY NIE BYłO WIDAć,żE WCZESNIEJ Ją POBIł.Zasłużył na śmierć.
Film jest fantastyczny,gra Edwarda Nortona jak zwykle rewelacyjna.
Ogólnie polecam,nie tylko ludziom,którzy lubią filmu kostiumowe:)
chodzi o to, że Iluzjonista wrobił księcia w morderstwo. Ale to nie z tego powodu książę się zabił - zrobił to, ponieważ komisarz Uhl wysłał list do ojca księcia, powiadamiając go, że jego syn ma zamiar go zdetronizować (czy coś w tym stylu - grunt, że syn chciał źle dla ojca. Tak więc żołnierze przyszli aresztować księcia za tą zdradę. Książę się zabił, bo wiedział, że przed wyrokiem nic go już nie uratuje. Zło zostało ukarane;]