W Prestiżu nie zachwyca ani fabuła, ani gra aktorska (ten przereklamowany Bale i Johannson). Na dodatek dłuży się i przynudza. Rozwiązanie zagadki Bale'a było jasne od początku. Iluzjonista zaciekawia sztuczkami, fabułą i świetną rolą Paula Giamattiego. Poza tym Norton to jeden z lepszych aktorów, a filmy z jego udziałem nie rozczarowują.
Zgadzam się - prestiż faktycznie strasznie się dłuży.Miejscami wręcz można się zanudzić.
Iluzjonista moim zdaniem ma o wiele lepszy klimat.Do tego świetna muzyka i rewelacyjna końcówka.O grze aktorów już nie wspomnę - arcydzieło!
Dodam jeszcze,że Prestiż raz obejrzałem,a za drugim razem nie byłem w stanie już wysiedzieć.Iluzjoniste można oglądać w nieskończoność.;)
10/10 za film
również się z wami zgadzam. Prestiż można oglądać raz, a iluzjonistę kilka razy do roku. Ciekawe sztuczki, fabuła.
film 8/10 :]
Co kto lubi ;] Mi też bardziej do gustu przypadł Iluzjonista. Ten film jest bardziej subtelny, baśniowy i to mnie w nim urzekło. No i, a jakże, świetnie zagrał Norton.
a ja właśnie się nie zgodze, znaczy się to moje zdanie ale dla mnie Prestiż jest o wiele lepszy . Ciekawszy, ma coś w sobie co mnie niesamowicie wciągało. I dla mnie jest dobra obsada aktorska Bale i Jackman ( johannson nie wspominam bo słaba z niej aktorka ). A w Iluzjoniście co Norton , który według mnie jest słabym aktorem, cienizna z niego , mało o nim słychać i wogóle, nie podoba mi się w sposób jaki on gra i ma taką barwe głosu że ledwo go słychać, i Jessica Biel kolejna tępa idiotka za która wszyscy uważają że jest ładna a wcale taka nie jest i jest tragiczną aktorką. Iluzjonista u mnie 7/10 Prestiż 9/10