PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=203657}

Iluzjonista

The Illusionist
2006
7,8 293 tys. ocen
7,8 10 1 293010
6,3 48 krytyków
Iluzjonista
powrót do forum filmu Iluzjonista

klejnot i amulet na miejscu zbrodni w słomie po dwóch latach od morderstwa... stajnia księcia Leopolda to nie stajnia Augiasza ;)

główna rola - fatalna. pan aktor zupełnie bez głosu. pani Dżesika... amerykańska do wyrzygu.

ja tego nie kupuję

ocenił(a) film na 9
joaszy

Po pierwsze nie nadużywaj "..." bo Twoja wypowiedź niema, żadnego charakteru. Niby wiem jakie emocje przekazujesz tym tekstem ale tylko z domysłu a nie wprost od Ciebie.
Wracając do tematu:
Klejnot i amulet przecież mógły zostać podrzucony przez iluzjonistę tuż przed tym jak zostały znaleziony w końcu morderstwo lipne, prawda?
Amerykański film to amerykańska aktorka, chyba nic dziwnego?! Jeśli Cię to dziwi to nie wiem co powiedzieć.
Co do głównego aktora i jego gry to mnie urzekł tym, że nie był taki przywódczy, charyzmatyczny a grał niepozornego co przy jego inteligencji dało niebezpieczną mieszankę. To już moje odczucie i nikt nie musi się zgodzić. Jednak taką grę nie często można zauważyć w tego typu filmach produkcji amerykańskiej, zazwyczaj bohater jest bardzo silną osobą i emanuje tą energią. Potępiasz zatem aktorkę bo jest zbyt amerykańska a Nortona, że nie jest właśnie taki. Widzę tu dość dużą sprzeczność.

ocenił(a) film na 6
joaszy

Też fabuła mi do gustu nie przypadła. Mnóstwo jest tutaj uproszczeń i dziur fabularnych. Księżna została zamordowana i co? Nie pochowali jej? Nie zauważyli, że ciało zniknęło? Trochę bez sensu wydaje mi się taka skomplikowana intryga tylko po to by kochankowie mogli sobie uciec.

ocenił(a) film na 8
sebogothic

To przecież jedynie skrót fabularny. Zauważmy że lekarz który stwierdził zgon i zajął się ciałem, nie chciał pozwolić inspektorowi zbadać dokładnie "martwej" księżnej, więc był prawdopodobnie wtajemniczony, przekupiony przez magika. A skoro tak, to nie było już pewnie problemem podmienienie "ciała" na inny balast przed włożeniem do trumny.

ocenił(a) film na 7
krevek

Lekarz to przecież ta sama osoba, z którą Eisenheim rozmawiał przy pociągu, kiedy to Inspektor ich podsłuchiwał. Jest to dokładnie pokazane w przedostatniej scenie, gdy Uhl zaczyna układać sobie to wszystko po kolei w głowie.

ocenił(a) film na 5
sebogothic

Bardzo rozczarowała mnie końcówka. Zwłaszcza, że intryga zakończyła się (SPOILER!!!!!!!!!!!) śmiercią niewinnego, jakby nie patrzeć, księcia. Moim zdaniem główna para to bardzo negatywne, okrutne postacie. I nie życzyłam im, by żyli długo i szczęśliwie. No zła jestem na ten film :) A tak fajnie się zapowiadało.

SzaBa

Przecież on skończył jak skończył, bo nie chciał być aresztowany za spiskowanie przeciw cesarzowi i wiedział, że straci prawo do tronu. Poza tym było wspomniane, że jego poprzednia wybranka "przypadkowo" wypadła z balkonu i nic mu się za to nie stało, więc nie doszukiwałbym się w jego losie winy pary głównych bohaterów.

Valdoraptor23

po prostu goscia spotkala zasluzona kara z drobnym opoznieniem ;)

ocenił(a) film na 5
Valdoraptor23

Niestety nie zgodzę się. Wystarczyłoby upozorować śmierć dziewczyny, a potem zniknąć. A pan Iluzjonista publicznie oskarżał księcia. Ewidentnie dążył do zniszczenia go. A po co? Zbędne to było. W moich oczach zrobił z siebie bohatera negatywnego. No ale ja jestem typem człowieka, który absolutnie nie wyobraża sobie budowania własnego szczęścia kosztem innego człowieka.

SzaBa

Te oskarżenia miały chyba głównie na celu wzbudzenie w widzu pewności, że księżna nie żyje. Ale rozpatrz scenariusz, w którym wcale nie ma mowy o spiskowaniu przeciw ojcu - inspektor przychodzi do księcia i mówi mu, że ma dowody na to, że on zabił dziewczynę. Książę go zabija i mówi innym, że (tak jak oświadczył w filmie) zastrzelił się bo nie mógł sobie poradzić ze znalezieniem sprawcy mordu. Kto ośmieli się podważyć zdanie następcy tronu? W efekcie książe żyje dalej w przekonaniu, że uniknął kary zapewne nie po raz pierwszy.
Iluzjonista nie doprowadził bezpośrednio do śmierci księcia. Jasne, w pewnym sensie się na nim zemścił za rozdzielenie z ukochaną, która tamtego nie chciała, ale jeśli twierdzisz że spiskowiec, damski bokser i potencjalny zabójca był niewiniątkiem i pokrzywdzoną ofiarą, która nie korzystała z nieszczęścia innych, to trudno. Moim zdaniem do samobójstwa już bardziej przyczynił się inspektor, gdyby straż cesarska aresztowała księcia bez uprzedzenia, może nie zdążyłby złapać broni.

ocenił(a) film na 5
Valdoraptor23

Nigdzie nie napisałam, że był niewiniątkiem. Jednakowoż był niewinny śmierci Księżnej. Jeśli chodzi o spiskowanie, to każdy przy władzy spiskuje (patrz: ostatnia afera taśmowa :) ), a i damskim bokserem do końca nie był. Przylutował pannie, bo naraziła go na publiczne ośmieszenie ogłaszając nagle, że odchodzi. Żeby była jasność - nie bronię go, bo nikt nie ma prawa nikogo uderzyć, ale w odwrotnej sytuacji pewnie sama przydzwoniłabym facetowi, gdyby taki numer mi wykręcił. A co do wyrzucenia kobiety jakiejś przez balkon, to w filmie tego nie pokazano, więc pewności, co do zaistnienia tej sytuacji, nie mamy. Ewidentnie mamy inne spojrzenie na pewne sprawy i nie dojdziemy do porozumienia. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
SzaBa

Myślę, że nieprzypadkowo na spotkaniu w Hofburgu:
1. "Rysowany" na płótnie jest cesarz i jedna z osób mówi "nie sądziłem, że był zaproszony".
2. Pojawia się motyw z prawem do tronu, komu się władza należy oraz widoczne jest, że Eisenheim "łaskawie" pozwolił księciu unieść ten miecz, tylko po to żeby nie robić sceny.

joaszy

jeszcze Księżna jako dziecko bawi się z kimś z nizin społecznych i lata po lasach jakby nikt jej nie pilnował całe życie to chyba fantastyka naukowa

drzewo z pomarańczami rośnie w ciągu 30 sekund a krew odpływa Giamattiemu z ręki po 5 sekundach i staje się jaśniejsza

wszyscy którzy wywindowali ten film do 126 miejsca w rankingu światowym łatwo poddali się iluzji i miernocie tego filmu

Lefty_Guns

Bo film ma takie zadanie-by oczarować. Ten to wlasnie zrobi,jesli zbrodnia jest sie dać sie ponieść to polecam maść...;)

ocenił(a) film na 8
Lefty_Guns

Przecież co do drzewa, pod sam koniec inspektor dostał plany konstrukcyjne, więc to akurat się wyjaśniło jako zabawka z użyciem mechanizmów. Wiem że gdy pokazywali jak ono rosło wyglądało to bardzo niemechanicznie, ale film był skonstruowany tak że mogliśmy wszystko oglądać z punktu widzenia ludzi którzy oglądają pokazy, którym wyobraźnia zawsze sobie troszkę dopowiada. Na początku też mnie to denerwowało ale potem się przekonałem do tego pomysłu, jako do ciekawej zabawy interpretacyjnej z widzem.

ocenił(a) film na 8
Lefty_Guns

Nie wiem czy ręka staje się jaśniejsza, bledsza, ale w moim wypadku po uniesieniu dłoni w taki sposób i przytrzymaniu jej przez kilka sekund przy czole, widać różnicę w widoczności żył na grzbietach obu dłoni. Ta która była uniesiona jest gładka. Gdy natychmiastowo robię to samo z drugą ręką, znowu na kilka sekund, to po powrocie do pozycji wyjściowej ręka podnoszona jako pierwsza już ma żyły na powrót uwypuklone, a ta co dopiero wróciła na dół ma je "spłaszczone".

joaszy

Każdy ma inny gust i ja jako kobieta uwielbiam tego typu filmy i do tego nie będę się przyczepiała, ale jeśli chodzi o grę głównej postaci to mam wątpliwości co do twojej wypowiedzi. Według mnie ta rola miała być tak zagrana, bo to jest taka postać-niepozorna, przebiegła, bez konkretnego wyrazu twarzy. Norton miał zagrać osobę po której nie da się poznać, że coś planuje i jest w coś wmieszany.