Ciężko do niego podchodziłem ze różnych względów ale w końcu do niego podszedłem. Film po prostu świetny. Dużo akcji, co chwila coś się dzieje, muszą robić wszystko szybko praktycznie nie wiadomo kiedy a tu prawie koniec filmu. Film żeby zrozumieć trzeba dobrze go oglądać i od oglądacza wymaga uwagi, tak to nie zrozumiemy go. Jedynie trapi mnie końcówka czy w końcu on dalej jest w śnie czy nie... Niby talizman kręcił się dalej ale pod koniec niby już powoli upadał.
Jak już wcześniej gdzieś kilka razy pod Incepcją pisałam: czytałam gdzieś taką wersję,że Cobb się jednak obudził. Dowody: 1. dzieci były
grane przez innych, starszych aktorów 2. Cobb zawsze jak był w śnie miał na palcu obrączkę,a na samym końcu jej
nie miał, więc nie był we śnie
No tak, ale wybrałam te argumenty najbardziej mnie przekonujące. Incepcja to jeden z moich ulubionych filmów, a po skończeniu jej byłam przekonana, że Cobb się nie obudził. Ale potem natrafiłam na kilka forum i blogów o końcu Incepcji i okazało się, że to nie takie oczywiste :) Nie wiem, jak ludzie dostrzegli tę obrączkę, ja w ogóle nie zwróciłam na to uwagi ;)
Gdzieś też czytałam np., że na napisach końcowych słychać, jak bączek upada, ale po przesłuchaniu tego niczego jednoznacznego nie usłyszałam