Film naprawdę mnie zaskoczył – pozytywnie. Dzieje się dużo. Sny w snach itp. Nie powiem, można byłoby się w tym pogubić. A jednak… obraz jest przejrzysty i zrozumiały. Za te i wiele innych aspektów można pogratulować twórcom. Rewelacyjna robota.
Jedynym minusem jest może zbyt powolny rozwój akcji ? Cały początek, te rozmowy o incepcji, kojarzyły mi się z niczym innym jak z reklamą odkurzacza lub innego badziewia.
Na szczęście już w połowie filmu siedziałam z podziwem w oczach.
Co do … To jest chyba pierwsza produkcja, podczas której żałowałam, że nie jest zrobiona w 3D. Wiem, że teraz jest ogromne parcie na te całe „trójwymiary”… ale w incepcji tak wiele się działo. Może byłoby to ciekawe rozwiązanie ? Osobiście z chęcią zobaczyłabym takie burzące się budynki tuż przed własnym nosem :)
A co do Leonardo DiCaprio … Na pewno nie jest już chłopcem z Titanica :) Solidnie wybiera filmy. Np. Incepcja jak i Wyspa tajemnic pozostawiają podobne niedomówione zakończenie, do własnej interpretacji. Coś w tym jest. Jednakże odniosłam wrażenie, że w tym filmie dał się przyćmić innym, równie dobrym aktorom. To Arthur i Eames wyczyniali zapierające dech w piersiach akcje, Ariadne tworzyła wyimaginowany świat, Mal szokowała… A Dom? Dom był po prostu owinięty tajemnicą z przeszłości…
Film jest godny obejrzenia, a już na pewno na dużym ekranie. Ode mnie ma mocną 10.