Mnie jakoś nie porwał ten film. Fajna muzyka, efekty, dobry pomysł na scenariusz, ale sam
schemat filmu, sposób układania akcji typowo amerykański co mnie irytowało. Brakowało
mi jakiejś duszy, za bardzo poplątany. Ale to też kwestia gustu.
Film zostanie zapomniany w ciągu kilku lat, bo był o niczym.
Absolutnie żadnego napięcia, żadnych scen, dialogów godnych zapamiętania. Łubudu podszyte straaasznie dziurawą teorią o snach. Niekonsekwencji było mnóstwo.
Nolan robi fajerwerki, które szybko gasną. Ridley'owi Scott'owi czy James'owi Cameron'owi mógłby co najwyżej kanapki na plan przynosić
"Film zostanie zapomniany w ciągu kilku lat," Nostradamus z ciebie jak widzę
po co się przejmujesz filmem który ci się nie podobał, ty zapomnisz inni nie :)
i jak zawsze spytam - podaj przykłady niekonsekwencji uwielbiam rozmawiać na ten temat, zapraszam
a wg mnie nolan rosnie w zastraszajacym tempie i moze stac sie jednym z gigantow rezyserskich - juz uplasowal sie wysoko w czolowce wspolczesnych tworcow
ogladajac incepcje uswiadomilem sobie jak gleboka potrafi byc ludzka wyobraznia - absolutnie swiezy pomysl, co w dzisiejszych czasach jest nie lada wyzwaniem
po 10 minutach zauwazylem, ze jestem w 100% pochloniety filmem i chyba dzwigiem musieliby mnie wyciagac z sali kinowej, zebym przerwal ogladanie
i o ile tak wychwalany mroczny rycerz byl dla mnie filmem, ktory nie do konca wpasowal sie w moj gust, o tyle incepcja zawladnela moim swiatopogladem
dla mnie film najlepszy - w pelnym znaczeniu tego slowa - 10/10 i ulubione
mogę się podpisać..scenariusz genialny, muzyka zdecydowanie za głośna, ramy czasowe w 'zimowym śnie' jakoś mi się kompletnie rozjechały, no i wyszłam z seansu totalnie zmęczona umysłowo..ale nie powiem, że film będzie szybko zapomniany...ja już kilka haseł wprowadziłam do użytku..może nie dokładnie z filmu..ale blisko :)))