Czy Incepcja to jego najlepszy film bo nie wie czy się na niego wybrać?
Nie. Najlepszy film Nolana to The Dark Knight :)
Jeżeli Ci się nie podobał, to możesz sobie spokojnie darować, kino nie ucierpi z tego powodu jak nie obejrzysz :)
oj przestań pieprzyć, weź bo mnie wkurzają tacy pseudoznawcy, mroczny rycerz był dobry bo joker Ledgera był dobry, bez niego film byłby nijaki
zrozumiałem wyraźnie aluzję, po prostu dla mnie mroczny wieśniak jest na 7/10, nie jest wybitny, główna to zasługa jokera
no przecież nikt cie chłopie nie zmusza żebyś uznawał TDK za film wybitny (jakim dla większości reprezentatywnej części branży filmowej i widzów jest)...szkoda, że piszac 'mroczny wieśniak' twoja argumentacja staje się nieco żałosna...w zasadzie to jej nie ma.
mroczny wieśniak napisałem żartobliwie, chodzi mi głównie o to że wielu ludzi MROCZNY RYCERZ to wybitny film, ja niestety się z tym nie zgadzam
"ja niestety się z tym nie zgadzam"
Tak należało napisać w swoim pierwszym poście w tym temacie zamiast się unosić do kogoś żeby przestał pieprzyć. To samo mogę napisać do Ciebie, że jesteś pseudoznawca wytykając Ci Twoją opinię na temat jakiś filmów. Pamiętaj, że są gusta i guściki a to znaczy że każdy może mieć rację w zależności z jakiej perspektywy patrzymy. Dla mnie będzie lepszy TDK a dla Ciebie Incepcja i nie ma tu argumentów które mógłbyś przedstawić że jest inaczej osobie które nie ma takiego gustu jak Ty.
Wg mnie najlepszy. Widać w nim elementy charakterystyczne dla jego innych filmów, ale jeśli jesteś fanem SF, to przepuścić nie powinieneś.
"Pamiętaj, że są gusta i guściki a to znaczy że każdy może mieć rację w zależności z jakiej perspektywy patrzymy."
Zawsze można ostro podyskutować, wtedy wychodzi z dwóch racji jedna ;)
"Zawsze można ostro podyskutować, wtedy wychodzi z dwóch racji jedna"
No raczej się nie zgodzę, mogłaby wyjść jedna racja z dwóch jedynie wtedy gdyby ktoś zmienił poglądy ale nie przy samej dyskusji bo każdy będzie upierał się przy swoim. Jednemu po prostu podoba się bardziej "to" a innemu "tamto" obydwóm musiałoby podobać się to samo aby wszyła jedna racja. :P
a ja sie nie zgadzam co do tego ze wszystko jest kwestia gustu...gust jest zespolem blizej nieokreslonych czynnikow w swietle ktorych oceniamy rozne rzeczy...i kazda taka ocena jest rozmyta i bezwartosciowa w sensie dazenia do obiektywizacji...dlatego tez wg mnie film powinien zostac oceniony albo w swietle scisle okreslonych kryteriow wtedy ta ocena ma jaka wartosc albo przez ekspertow w swietle ich wiedzy - ktorymi w tym przypadku sa recenzenci i przedstawiciele branzy...kiedy zalozmy ze dany film x fatalnie ocenilo 99 % widzow w tym fachowcy a frankowi czy stefanowi sie podobal to oznacza ze obiektywnie ten film jest dobry? genialny? nie , musimy zastosowac pewne uproszczenie i wziac reprezentatywna grupe , ktora odzwierciedla ocene danego filmu...zatem TDK jest filmem rewelacyjnym wrecz genialnym bo sa do tego namacalne, faktyczne podstawy...Incepcja zreszta tez chociaz moze mi sie nie spodobac to tego nie zmienie swoim komentarzem...koniec wywodu:)
mylisz się i to na całej linii:)
kierujesz się oceną "przedstawicieli branży" - dla nich liczą się odcięte kupony bez względu na warstwę artystyczną więc nie jest to żaden wyznacznik - będzie tyle sequeli, tyle kolejnych sezonów ile słupków oglądalności i wyników w boxoffice.
kierujesz się też oceną " 99% widzów" - to nie jest żadna tajemnica że płytkie kino trafia do mas - do największej liczby odbiorców. Przecież logiczne jest, że rzeczy łatwe w odbiorze, chwytliwe, niewymagające są łapane przez masy natychmiastowo - tak jest z filmami, muzyka, książkami - z każdą formą sztuki.
Ludzie często mylą opinie z recenzjami (te pierwsze wystawiają nawet kosmici, a te drugie - trzeba sprawdzać kim jest Pan recenzent bo jeśli to bloger z onet'u to niekoniecznie zjadł zęby na sztuce filmowej.
Jeśli kiedyś zainteresujesz się dobrym kinem to szybko przestanie Ci smakować papka którą się w tej chwili karmisz. Nie mogę Cie (ani nikogo) zmusić czy nawet namawiać do zmiany upodobań bo to niemożliwe - byłoby nieszczere. Ale jeśli kiedykolwiek dasz sobie szanse i stopniowo zaczniesz się zagłębiać w dobre kino to nie pożałujesz a wręcz przeciwnie - dostarczysz sobie nieporównywalnie silniejszych emocji niż teraz.
wiesz ja nie mam takiej wiedzy jak ty wychodze z zalozenia ze sa ludzie, ktorzy sa specjalistami w swojej branzy, zyja pewnymi sprawami i nie moge oceniac ze recenzenci sa zli bo nie znam ich motywacji tak jak ty...dla mnie bardziej logiczne jest zalozenie ze to sa eksperci i ich opinia zdanie ma pewna wartosc...
co do masówki masz racje jednak to ze takie filmy i taka forma sztuki trafia znacznie latwoej do obiorcy nie oznacza ze jest on kretynem i nie potrafi tego ocenic...swidczy o tym namacalny fakt ze wynik finansowy ni rowna sie sukcesowi artystycznemu....
hehe ostatni akapit mnie powalił...co uznajesz za dobre kino? dobre wg ciebie? czyli bezwartosciowe dla ogolu? jaki to jest dobry film? jakie kryteria musi spelnic? dlaczego te kryteria a nie inne? wybacz widocznie z moim obecnym stanem swiadomosci i inteligencji "papka" serwowana przez Nolana jest wystarczająca:)
Zapewne takie, na którym się ziewa przez dwie godziny, a potem znajomym się opowiada z mądrą miną 'jakież to było arcydzieło' ;D
"a ja sie nie zgadzam co do tego ze wszystko jest kwestia gustu"
Sammy_Jankis ale nie chodzi tutaj o porównanie jakiegoś totalnego dna na którego szkoda czasu i którego 99 % widzów oceniło negatywnie z filmem dobrym.
Tutaj nie może być mowy o gustach jeżeli dajmy przykład ktoś porównuję film Adrenalina 2 do filmu Forrest Gump twierdząc, że ten pierwszy jest lepszy. Wtedy to się nazywa całkowity brak gustu :) Chodziło raczej o porównanie dwóch równych filmów które oceniłeś przykładowo oba na 9/10 i teraz musisz wybrać który z nich jest lepszy i tutaj wchodzą już w grę gusta - W tym była lepsza muzyka, lepiej wpadła mi w ucho (gusta), aktorzy w tym filmie jakoś lepiej do mnie przemawiają a po za tym jakoś do tych aktorów z drugiego filmu podchodziłem zawsze sceptycznie (gusta). itp. I teraz powiedzmy możesz się sprzeczać bez końca z kimś kto także ocenił te same filmy na 9/10 tylko wybrał jako troszkę lepsza produkcję ten film którego Ty nie wybrałeś. Bo ktoś po prostu ma inne gusta.