i milionów efektów specjalnych (choć i tu były, ale nie tyle :D) żeby zrobić film, który niszczy system.
Ok, nie napisze nie odkrywczego, świetny film, sama interesuję się snami, przeżyłam już sen w śnie i sen świadomy, więc film podobał mi się jeszcze bardziej. A scena walki w obracającym się korytarzu to wisienka na torcie.
Brawo panie Nolan, 10/10
A ja się dopiero zabieram za eksperymenty ze snem - efekt z patrzeniem na własne ręce działa?;)
Tego nie opanowałam, ale w filmie Waking Life była mowa o tym, żeby we śnie szukać włącznika światła i go przełączyć. Jeśli nic się nie zmieni to właśnie w tym momencie powinniśmy znaleźć się w świadomym śnie - u mnie działało :)
Heh, popróbuje:) Zastanawiałem się, czy Incepcyjny motyw z totemem mógłby zadziałać?
żeby motyw z tomemem działał, to trzeba mieć go zawsze przy sobie i ten "nawyk" musi przenieść się do świata snów. dodatkowo trzeba mieć przekonanie, że we śnie będzie on reagował inaczej niż w rzeczywistości
o ile nawyk można sobie w miarę łatwo wypracować, to odmienną reakcję we śnie trzeba by jakoś zakodować... bez sugestii hipnotycznej tego nie widzę
poza tym w Incepcji totem miał inny cel - miał być zabezpieczeniem... czymś osobistym, rzeczą której "parametry" znamy tylko my, tak by potencjalny architekt nie mógł go spreparować, byśmy wiedzieli kiedy ktoś nam grzebie w głowie
efekt nieustannego kręcenia "bączka" był raczej efektem ubocznym - wskazującym, że jesteśmy we śnie... żebyśmy więc za pomocą naszego totemu mogli uzyskiwać świadomość - potrzebujemy właśnie takiego efektu