Z tego co wiem to Joseph Gordon-Levitt jest jednym z bohaterów tego filmu. Także zwracam się z uprzejmą prośbą o umieszczenie go w obsadzie :)
Gdy zobaczyłem, że gra w filmie Nolana przyszła mi do głowy szalona myśl,
że może Nolan chce "przetestować" Josepha czy nadaje się na następcę
Ledgera ;) jeśli sprawdzi się w tym filmie będzie nowym Jokerem. Wygląda
podobnie, więc jeśli tylko podobnie będzie grać myślę, że nic nie stoi na
przeszkodzie.
Podbijam bo jakiś debil zdradził zakończenie Wyspy Tajemnic w tytule tematu i chce żeby jego wątek spadł niżej.
Tylko nie żałujcie jak Gordon zagra cały film z jedną miną :) Bo ma tendencje do tego.
hah, chyba to jest ta kategoria co np. Christian Bale, czyli kamienna twarz, w której jedni widzą drewno a inni emocje ;)
ja u obu widzę emocje
Chyba tak... ma strasznie kamienna twarz. Widzialem go w 500-dniach i nie zagral mocno charyzmatycznie. Jestem ciekaw jakby sie wcielil w role Jokera. Ciekawe czy by rozwinal skrzydla, czy by splycil role?
Ale chyba za mlody jeszcze jest...
Joseph najczęściej gra emocjami tak naprawdę, które nie koniecznie ujawniają się na jego twarzy. W "500 dni miłości" nie strzelał min, ale można było wyczuć jakie odczuwa emocje. Dla wszsytkich którzy chcieliby się zapoznać z innymi rolami Josepha zapraszam na mój blog - opisałam tam najciekawsze według mnie filmy w których zagrał. :) zapraszam serdecznie.
a odnośnie tego filmu - już sie nie mogę doczekać kiedy wejdzie na ekrany naszych kin.
P.S. Odnośnie roli Jokera - mam nadzieje, że nie przyjmię tej roli. Nie dlatego, że się nie nadaje -sądze wręcz przeciwnie, szczególnie po amatorskim filmiku, który widziałam na YT gdzie wcielił się w bardzo podobną postać - ale ze względu na fakt, że już na stałe by mu przypięto etykietkę "tego poobnego do Heatha". Według mnie bardzo się od siebie różnią - łaczy ich jedynie niesamowita radość z życia, którą miał Ledger i niezaprzeczalnie ma Joe oraz pasja z jaką poświecają się temu co robią.
Oj, chwilę temu napisałem właśnie coś o nim.
Nie pasuje mi do tego filmu, zbyt młody chłopaczyna z niego jest.
Owszem potrafi grać cały film z jedną miną (np. 500 dni miłości) ale to nie jest Nicolas Cage( mówię to z pełnym szacunkiem do Cage'a bo go uwielbiam, ale minę ma facet jedną). Widziałem trailery i podobał mi się w nich właśnie Joseph. O DiCaprio nie wspomne bo to już jest majstersztyk.