Incepcja

Inception
2010
8,2 651 tys. ocen
8,2 10 1 650929
7,9 78 krytyków
Incepcja
powrót do forum filmu Incepcja

Jak w temacie - co z filmu udało Wam się przenieść do świata snów ?

Może zacznę od tych rzeczy mniej... "kontrowersyjnych":

Dzisiejszej nocy bawiłem się zmianą grawitacji - świetne uczucie pochodzić sobie po ścianach i suficie... następnym razem sobie "powalczę", przy ciągle zmieniającej się grawitacji... tylko jakoś to sensownie zaprojektować trzeba

Kiedyś też zwalniałem i zatrzymywałem czas. Ciekawy efekt jak się obserwuje jakieś skomplikowane czynności - jak np. żonglerkę.


Co Wy już testowaliście ? Jakie odczucia ? :)

ocenił(a) film na 9
crichton

Kilka lat temu udało mi się latać właśnie tak jak przy braku grawitacji :) Ciekawe uczucie

ocenił(a) film na 8
crichton

Moje ulubione zajęcia to oczywiście lot na supermana, przyciąganie przedmiotów siłą woli, wykorzystywanie drzwi jako teleportów i zmiany sennych krajobrazów, a także... (+18).

ocenił(a) film na 9
crichton

Kilka razy udało mi się podczas częściowego wybudzenia świadomie nadal jedną nogą być we śnie i go dalej kreować i w nim być i go explorować... ale nie trwało to zbyt długo :(

-Nigdy mi się nie udało coś przeczytać. Kilka razy próbowałem coś przeczytać na siłe, przeliterowałem powoli w myślach, ale wyszła jakaś kupa, kompletnie litery przypadkowo ułożone mimo że wcześniej znałem sens wyrazu czy nawet zdania :)

użytkownik usunięty
pa6l1

"Nigdy mi się nie udało coś przeczytać"

W sumie to bardzo dobrze , wrecz naturalnie ... na tym zjawisku opierają się bowiem testy rzeczywistości ; )

użytkownik usunięty

Mnie przeczytanie czegokolwiek we śnie nie sprawia problemów, ale to pewnie dlatego, że jestem kosmitą...

Też tak mam. Zazwyczaj jak czytam to wychodzi jakiś bełkot

ocenił(a) film na 9

hehe

ocenił(a) film na 10
crichton

Podczas świadomego snu w pewnym momencie zatraciłem świadomość, przebywałem nadal w swoim pokoju, był on tak realistyczny że nie zauważyłem że sen nadal trwa. Wtedy przypomniałem sobie o świadomych snach i zamiast sprawdzić czy w nim czasem nie jestem - zapragnąłem go osiągnąć. I tak oto położyłem się spać we śnie, i wyszedłem z sennego ciała, tak jak ma to miejsce często przy zwykłym świadomym śnie, gdy korzystam z techniki MILD. Bardzo dziwne uczucie.. , szczególnie po przebudzeniu, ponieważ w trakcie snu, myślałem że to zwykły LD :-) Można próbować takich sztuczek jako wejścia na level 2 snu!

ocenił(a) film na 10
crichton

Rzadko miewam w snach wariacje z grawitacją ;)
Czytać raczej w nim potrafię, bo w sumie to moje sny są takie bardzo podobne do filmu
ja oczywiście gram główną role ;) ale są różne kadry postaci i otoczenia, muzyka leci w tle (ostatnio z Incepcji i utwór "In This Shirt" link przy okazji http://www.youtube.com/watch?v=FNZq0uMvNXo
Sny mam bardzo realistyczne, ale rzadko akcja ich rozgrywa się w znanych mi miejscach tj. np. Wrocław...

ocenił(a) film na 7
Lady_wolves

A mi się nic nigdy nie śni. Kładę się spać, zamykam oczy, przez chwile widzę czarną dziurę i jest już rano :D
Nie mam pojęcia o czym Wy ludziska tu nadajecie... :D

ocenił(a) film na 9
bob_Lazar

W nocy masz koło 4-5 snów. Każdy tak ma. Ty ich po prostu nie pamiętasz.
Jest takie ćwiczenie, w moim przypadku pomogło. Przed zaśnięciem, gdy zamykasz oczy powtarzaj sobie, że chcesz pamiętać sny i twoja podświadomość to wyłapie. U mnie pomogło już po paru dniach

rAd_

trzeba do tego dodać notesik i poranne zapisywanie ze snu tego co się pamięta, to pomoże podświadomości nauczyć się że chcesz pamiętać sny i z czasem pamietasz coraz więcej

ocenił(a) film na 10
thengel

prawda, ja tak robiłam jak miałam 10 lat, zapisywałam - mam nawet gdzieś jeszcze zeszyt ze snami ;) teraz nie mam problemów z zapamiętywaniem snów, a nawet można je kontrolować i kreować ;)

użytkownik usunięty
bob_Lazar

Cholera , może jesteś w limbo i poprostu nie możesz wejść już głębiej w sen . Stąd brak snów ;)

ocenił(a) film na 10
crichton

ja kiedyś byłem na drugim levelu snu i obudziłem się do pierwszego. Byłem przekonany że to koniec snu więc usiadłem na łóżku i chciałem wstać, ale nagle ktoś mnie złapał za ramię i pociągnął do łóżka <co było troche straszne> i wtedy obudzilem sie do realu ;P

ocenił(a) film na 10
jpack

ostatnio miałam podobnie! zasnęłam na basenie i śniła i się pewna dziwna sytuacja, potem wydawało mi się że się obudziłam i że opowiadam o tym śnie kumpeli... dopiero po jakiś czasie się obudziłam i sobie uświadomiłam że znowu śniłam

użytkownik usunięty
crichton

Kilka lat temu wchodziłem na słup wysokiego napięcie ( dlaczego?, nie wiem) i kiedy byłem blisko szczytu, słup się przewrócił, zostałem
porażony prądem - chyba umarłem - nie wiem, bo się obudziłem - po paru tygodniach w realu przytrafiło mi się coś baaaardzo
niedobrego - nie chciałbym ponownie umrzeć we śnie - dziwne - nie, brrr.

ocenił(a) film na 9

Ja kiedyś dostałem nożem we śnie w brzuch i pamiętam to jak cholera. Strasznie się wtedy zdziwiłem że bolało jak diabli mimo że nawet zdałem sobie sprawę że to sen - czasami tak jest jak we śnie mamy umrzeć ze sobie zdajemy sprawę i wtedy już zaczynamy się wybudzać. Ale dalej nie rozumiem że bolało jak diabli i nawet po przebudzeniu się czułem tak jakbym jeszcze miał ranę. A czytanie we śnie, mi się udaje ale zaraz potem się budzę. Jakoś nie umiem kontrolować świadomości w śnie.

ketor

zupełnie kontrolować raczej się nie da, ale można prosić ją o pomoc, we śnie możesz rozwiazac jakieś problem z którym nie radzisz sobie normalinie, mozna nauczyć sie to robić, bo nie wolno ciągle myśleć o tym czymś tylko przekazać podświadomości że to jej zadanie, a potem myśleć zupełnie oczymś innym przy zasypianiu, rano pojawia się myśl ktora okazuje się rozwiązanie często prostym i banalnym, moja siostra potrafi to robić, ale oczywiscie to nie jest sposób na wszytkie pytania i problemy świata :)

ocenił(a) film na 9
thengel

Racja dwa razy mi się tak zdarzyło rozwiązać problem. Raz z grą komputerową i z etapem który męczyłem z 20 razy. W nocy przyśniło mi się rozwiązanie i za pierwszą próba rano od razu po przebudzeniu się udało.

ocenił(a) film na 10
ketor

ja często przypominam sobie we śnie gdzie coś położyłam, a wcześniej nie mogłam znaleźć, tak było z kluczami, różnymi papierami - wstaję i wiem gdzie szukać ;)

ketor

wracając do tematu...

wchodzenie na głębsze lvl. jak pokazane w filmie w moim przypadku nic nie zmienia... choć w sumie nie próbowałem głębiej niż lvl.3... nie zawsze idzie łatwo utrzymać świadomość :P

za to dziś w nocy na pewno będę wyginał miasto w pół... musi być genialny widok ;]

a co by dodać tyci kontrowersji do dyskusji... komuś się udało wspólne świadome śnienie ?
wiele osób opisuje wspólne sny, ale w większości przypadków to sny nieświadome
ja już na chyba kilkadziesiąt prób miałem dopiero 3... w tym 2 potwierdzone połowicznie (wyciągałem informacje, które później się potwierdziły) i 1 potwierdzony w 100% (ja i drugi śniący pamiętaliśmy i potwierdziliśmy swoje wersje)
tak czy inaczej wyglądało to jednak inaczej niż w filmie... nie ma konstruktora i śniących, tylko 1 osoba wbija się do snu innej i uświadamia ją, że śni... dzięki temu mamy w 1 śnie 2 osoby z pełną świadomością :D
1 raz uświadomiłem też znajomego i razem wbiliśmy się do snu trzeciej osoby... jednak akurat tą próbę uważam za fiasko, bo nikt prócz mnie akurat snów z tej nocy nie pamiętał

ocenił(a) film na 9
crichton

:D Co ty opowiadasz? Chyba jakieś bujdy próbujesz nam wcisnąć :P

ocenił(a) film na 9
crichton

Słyszałem kiedyś o tym. Zowie się to Lucid Crossroads. Ale nic na ten temat nie wiem więcej. Poszukam jakichś informacji

ocenił(a) film na 10
crichton

Zarówno Twoje wypowiedzi, jak i sam wątek są najlepszym dowodem na to, że filmy nie są dla każdego. Zwłaszcza nie są dla osób, które nie potrafią rozgraniczyć fikcji od rzeczywistości. Mam tylko nadzieję, że to zatracenie granicy nie jest aż tak silne, abyś próbował podkładać się pod pociąg... Zapewniam - nie obudzisz się na "wyższym poziomie".
Zastanawia mnie tylko to, czy Ty sam wierzysz w to o czym piszesz(głównie o wchodzeniu w czyjeś sny, chociaż Pałac Kultury też mnie urzekł), czy po prostu starasz się wcisnąć kit innym, licząc na to, że znajdą się idioci, którzy Ci uwierzą?

Watcher92

świadome śnienie Bracie to właśnie nauka umiejętności rozgraniczania... rozpoznawanie tego co jest snem, a co rzeczywistością...
jeśli chodzi o rozróżnianie fikcji od rzeczywistości - jakby każdy miał Twoje podejście to ludzie nadal by z maczugami biegali :P (bez obrazy... nie oceniaj, jeśli nie chcesz być oceniany)

Latanie, wyginanie miast i tego typu rzeczy to doskonała zabawa, która podczas snów może dodatkowo wpływać pozytywnie na nasze życie (również te realne)... a wchodzenie do snów innych ludzi, cóż... tak jak pisałem - temat kontrowersyjny. nie chcesz ? nie wierz, nie moja sprawa. ja tylko pytam, czy ktoś TEŻ tego doświadczył
jak masz dowód to chętnie się dowiem dlaczego uważasz, że wspólne sny są niemożliwe (zdanie oczywiste, bo nie można udowodnić nieistnienia czegoś)... ja jestem ogromnym sceptykiem, ale opieram się o doświadczenie, które w tej akurat dziedzinie mam bardzo duże

ocenił(a) film na 10
crichton

jak spie i zasne sobie na ręce to mi drentwieje

ocenił(a) film na 9
quriozum

Ale co Ci drętwieje?:D

ocenił(a) film na 9
quriozum

Heh, też się tak w nocy obudziłem i wtf? gdzie moja ręka :P

ocenił(a) film na 9
crichton

A mnie kiedyś zabili we śnie i uwaga! Nie obudziłem się, ani nie trafiłem do limbo, chociaż z drugiej strony... Gdzie jest mój bączek?

crichton

ketor - serio piszę... choć może wydawać się to ostre s-f, to potwierdziło już to wiele osób

a wyginanie miasta - konkret. choć leżący Pałac Kultury jakoś nie imponuje :P

ocenił(a) film na 8
crichton

Mnie niejednokrotnie zdarzało się latać w pomieszczeniach. Nie było to jednak oparte na locie z machaniem rąk przypominającym ruchy ptasich skrzydeł, a bardziej ruchy pływaka. Pamiętam takie sny z dzieciństwa. :-)
A co do wybudzeń i zrywów, to najlepsze były te, kiedy moja własna, zesztywniała, niemal martwa ręka, której nie czułem opadała mi na twarz. Niezapomniane uczucie ;-)

ocenił(a) film na 10
lancelot5

też często tak pływam przez osiedle w snach, chociaż później parę razy zdarzało mi się latać bardziej 'na ironmana', w sensie że tak w pionie. ale przeważnie jestem tym tak podjarana, że nawet sobie nie zdaję sprawy że to sen i nie umiem tego kontrolować. często też umieram we śnie , albo obrywam i po przebudzeniu nadal mnie boli :(

spidergirl151

Kiedyś udało mi się latać.Chyba zacznę prowadzić dziennik snów XD

ocenił(a) film na 10
Destr0

Po samym przeczytaniu tego tematu jakieś 50% osób będzie miało następnej nocy LD :). Podświadomość jest genialną rzeczą :).

Uwielbiam sny i dlatego uwielbiam wakacje. W roku szkolnym jestem zbyt zestresowana, za mało śpię, budzę się przy pomocy budzika, a nie naturalnie.
Miewam LD, częstotliwość zależy w sumie ode mnie, od tego, czy o tym pamiętam, czy mi to przejdzie przez myśl w ciągu dnia, przed spaniem. Niestety dość często szybko mnie wywala. Po prostu zdaję sobie sprawę, że śnię (a jest to taka prosta myśl, żadne bum) i często w tym momencie już jestem między snem a jawą, a zwykle zapominam o 'ostrości' i nie "chwytam" się snu.
Świadome śnienie jest samo w sobie mega. Ale lubię też te dni po takim śnieniu :). Bardzo mi humor poprawiają :).

ocenił(a) film na 9
crichton

Ja miewam często świadome sny, może dlatego że kiedyś prowadziłam dzienniki snów i codziennie zapisywałam stronę A5 maczkiem, uzbierało się z 6 zeszytów. Zdarza się, że latam, mówię innym to tylko mój sen - ale po tym stwierdzeniu często się budzę. Słyszałam, że jak się popatrzy długo na ręce przed zaśnięciem i jak się zobaczy je we śnie to uświadamiasz sobie, że to LD - sprawdziło się. Poza tym czaruję i czasem zmieniam to i owo. Najgorsze że czuję ból - zwłaszcza jak podczas bijatyki ktoś Cię ściśnie za żebra...

ocenił(a) film na 10
mastermili

też próbowałam z dziennikiem, ale jak się budzę w środku nocy obolała to się cieszę, że to był tylko sen i nie chce mi się tego zapisywać... i większość moich snów kończy się przez jakieś uderzenie, potknięcie czy coś takiego, strasznie tego nie lubię... też tak czasem macie, że nie śni wam się nic konkretnego? tylko się kladziecie, sni się wam że idziecie sobie po prostu przed siebie i nagle BAM spadacie z krawężnika albo się w coś uderzacie i już się budzicie?

ale jak mi się śni coś pozytywnego to pamiętam tylko końcówkę i coś tam sobie skrobię i próbuję sobie przypomnieć skąd się wzięłam w tym miejscu w którym byłam na końcu i tak dalej aż dochodze do jakiegoś momentu w którym juz nie wiem co było wcześniej. tak czy siak piszę to w nocy, po ciemku i półprzytomna, tak że rano i tak niewiele z tego rozumiem xD

bardzo chciałabym się naczuczyć 'świadomego'' snu, ktoś ma może jakieś porady :( ?

spidergirl151

żeby mieć często sny świadome, a nie tylko sporadycznie, najlepiej pracować z podświadomością, bo to właśnie ona tworzy nam sen
sposobów trochę jest:
- nlp - technik mają od groma i część na pewno się nada... choć tutaj jest straszny szum informacyjny i ciężko się samemu do czegoś skutecznego dokopać, a kursy drogie masakrycznie. jak ktoś jednak biegły w szukaniu informacji na necie to polecam
- medytacja/autohipnoza - czasochłonna, ale opłacalna. jakieś nagrania hipnotyczne można dorwać na necie, które ułatwiają ld, no i poczytać o technikach medytacyjnych, popróbować różnych i wybrać taką, która najlepiej odpowiada
- hipnoza - zdecydowanie najszybsza i najskuteczniejsza droga, a wbrew wielu opinią całkowicie bezpieczna i komfortowa. jedyny mankament, to fakt że potrzeba drugiej osoby, żeby nas hipnotyzowała. tutaj możliwości:
*iść do profesjonalnego hipnotyzera, aby "poinstalował" nam odpowiednie programy do uzyskiwania świadomości - niestety tutaj koszt to przeważnie 150 zł za sesję 1,5h;
*druga opcja to nauczyć się technik hipnozy ze znajomym i nawzajem się hipnotyzować - zdecydowanie najtańsza opcja, która jednak wymaga na start żeby nauczyć się hipnozy, a tu podobnie jak z nlp (choć jednak w mniejszym stopniu) - szum informacyjny... i trzeba by jakieś dobre techniki wygrzebać
*i jeszcze mogą być warsztaty ld oparte o hipnozę - też ciekawe rozwiązanie, bo jest pewność że hipnotyzer będzie się znał na temacie snów, więc nie trzeba mu zanosić własnych sugestii. tu wyboru wielkiego nie ma: albo pan Bytof - prekursor świadomego śnienia w Polsce, który mocno stawia też na autohipnozę. nie wiem jak teraz wyglądają jego warsztaty - dość dawno był znajomy i był zadowolony, choć sporo odbywało się "automatycznie" (ze słuchawkami na uszach); alternatywnie Cieślakowski - z tego co się orientuje bardziej nowoczesne techniki i w zasadzie czysta hipnoza (choć na stronie pisze też coś o metaforach (?)). znajoma była i bardzo zadowolona i śni świadomie praktycznie codziennie. w obu przypadkach oczywiście trzeba przyinwestować pieniążki, ale zdecydowanie jest to bardziej ekonomiczne, bo warsztaty trwają dobre kilka, czy kilkanaście godzin.

spoza pracy z podświadomością to alternatywą są techniki dostępne ogólnie na necie. wykonujemy je czysto z poziomu świadomości... trzeba tutaj potestować różne i dopasować najlepsze do własnej osoby. minusem jest, że cały czas je trzeba wykonywać i wkładać w to sporo wysiłku, a jak się przestanie to przestają dość szybko działać.

ufff... mam nadzieję, że coś poradziłem :)