Wg mnie po finalnym zrywie Cobb został już na stałe w limbo, nawet umierając wracał do
niego - limbo stało się jego rzeczywistością. Pozostali się przebudzili, a on zmarł od rany
zadanej przez nóż, po czym gdy jego największym pragnieniem stało się znalezienie Saito,
został wyrzucony na brzeg w tym samym limbo i dostał się do Saito, który wg mnie był tylko
projekcją umysłu Cobba. Wtedy pewnie oboje chcieli się przebudzić i zastrzelili się, po czym
Cobb obudził się w samolocie będąc dalej w swoim limbo, które w tym momencie zostało
wypełnione projekcjami jego drużyny i w końcowej scenie jego dzieci.
Jestem przekonany, że Cobb po powrocie do rzeczywistości zrobiłby test rzeczywistości, wg
mnie bardzo tego chcąc nawet będąc w limbo jego podświadomość mogłaby sprawić, że
bączek się przewróci.
Ten film ma tyle interpretacji ile widzów, więc zachęcam do pisania swoich i odpowiedniego
uzasadniania :)
pozwolisz, ze odpowiem jutro.
tzn. postaram sie odpowiedziec. to zalezy, czy wypije pare piw.
bo na trzezwo nie jestem taki wylewny ;).
Spoko, tylko to jest zaje*** offtop, więc chyba moderatorzy nie będą zachwyceni :D
a po co w ogole kwalifikowac?
gowno, nie cywilizacja ;)
sam z siebie tworzysz maszyne czlowieku!!!! nie rzad, nie bog, ani slynny diabel. tylko
Ty sam.
podswiadomosc klasyfikuje, bo taki dostala "wstrzyk" materialistyczny swiat ->
materialistyczne wstrzyki -> swiat maszyn i tyle. a wszystko dlatego, ze swiadomosc spi.
swiadomosc to straznik, bo podswiadomosc jest bezbronna.
nikt jeszcze do głowy nikomu nie wszedł,mózg jest elastycznym 'mięśniem' ,zachowania ,które opisałeś to pewnie temat na gruby tom socjologiczny,w skrócie człowiek eliminuje zbędne informacje ,zbędne w codziennym życiu .inaczej z osobami autystycznymi ich życie to mieszanka społecznego ostracyzmu ze względu na powierzchowność /np zachowania w szkołach/ i braku 'filtrowania' informacji przydatnych od nieistotnych.w skrócie dużym.
"nikt jeszcze do głowy nikomu nie wszedł,mózg jest elastycznym 'mięśniem' "
hehhe. tv wchodzi do milionow umyslow kazdego dnia. smutne, ze ludzie o tym nawet nie wiedza. umysl i mozg to zupelnie rozne "rzeczy". czlowiek nie eliminuje zbednych rzeczy, to podswiadomosc dziala na skrot, wg schematu.
może i wchodzi tv,ale nic z stamtąd nie wynosi,pozostawianie informacji przez otoczenie podlega jeszcze obróbce na wejściu i wyjściu ;P
alarm miga offtop ;]
2)w scenie finalowej maja biale buty, w reszcie projekcji maja czarne buty ( w scenie w ktorej agent czy ktos tam daje mu bilet i on patrzy na dzieci a one uciekaja tez maja czarne buty:)) ale to nie oznacza ze jest to rzeczywistosc, obsada tez moze byc zmylka albo cos;d jak cos ma byc happy endem czy we snie czy nie to biale jest bardziej pozytywne niz czarne right:D
Dzisiaj dorzucę kilka spostrzeżeń:
1. Totem używany przez Cobba należał do Mal, a w 33 minucie Arthur mówi, że nikt inny nie może nawet dotknąć totemu, a co dopiero go używać. Arthur mówi wtedy o swojej kostce, że tylko on zna jej ciężar, nie wiemy jak się to ma do bączka, nie wiemy czy Arthur robił testy rzucając kostką, czy tylko ją ważąc. Ale chodzi mi o to, że Cobb przejmując totem Mal mógł sprawić, że stał się bezużyteczny, nie mówił prawdy. Ale to jedna z możliwości.
2. W powyższej scenie w 33 minucie Cobb (chyba) po raz ostatni używa swojego totemu, zakładając, że jest on wiarygodny, wtedy pokazuje że Cobb nie śni. Później w piwnicy, gdzie rekrutuje Yusufa Cobb na krótką chwilę zapada w sen, po czym idzie do łazienki wykonać test, ale przerywa to Saito. Od tego czasu do ostatniej sceny Cobb nie używa bączka (ale zaznaczyłem, że chyba, może ktoś znajdzie, że jest inaczej). Więc kolejną z możliwości jest to, że Cobb nie obudził się ze snu wtedy w piwnicy i cała incepcja była snem.
3. Ten punkt to już trochę nadinterpretacja ale oglądając jeszcze raz scenę rozmowy z profesorem - od 21 minuty - odniosłem wrażenie, że Mal i dzieci jej i Cobba nigdy nie istniały, zwróćcie uwagę na zachowanie Milesa, gdy Cobb o nich wspomina - tak jakby był zawiedziony, że Cobb dalej jest przekonany, że ma do kogo wrócić. Cobb to zdolny eks-student profesora, który zatracił się w snach, w których ma piękną żonę i dzieci. W rzeczywistości jest poszukiwany przez policję ze względu na to co robi, czyli kradzież myśli, a nie za domniemane zabójstwo żony ( przecież nikt nie ma dowodów na to, że to zrobił, nawet jeśli to co zgłosiła Mal wystarczyłoby do skazania Cobba, nie tłumaczy to stwierdzenia Milesa, że dla Cobba specjalnie by się postarali z ekstradycją). Więc kolejną z możliwości jest to, że w realu Mal i dzieci nie istnieją, Ariadna jest poinstruowana przez Milesa o problemach Cobba i jej zadaniem jest mu pomóc, co udaje się tylko po części, Cobb pozwala odejść Mal, ale tworzy projekcje dzieci i z nimi zostaje.
Dorzućcie swoje pomysły i interpretacje :)
ale,mnie magicznie oświeciłeś, to stwierdzenie ' przecież nikt nie ma dowodów na to, że to zrobił',właściwie jakby się tak zastanowić ,to nigdy nie będzie dowodów kradzieży w śnie.:P
Miles powiedział "wróć do rzeczywistości" na słowa Cobba "Mal mi w tym przeszkadza" (coś w tym stylu) a nie na słowa o powrocie do dzieci , w końcu profesor wziął prezenty dla dzieci i nie wydziwiał przy tym
można i tak to postrzegać,ale zdecydowanie tekst cobba 'mal nie pozwala' pojawia się w momencie prośby o zdolnego architekta,miles pyta dlaczego cobb osobiście już nie projektuje.
a dalej 'tylko'jeszcze jedno zadanie ,które umożliwi powrót'
ps.wiem dlaczego hmmasz,ale twoja wypowiedź w moim przypadku miała dwa znaczenia,jednak nie będę się upierał,że nie przewróciłem kwadratu na plecy;]
Mi się wydaje, że całą ta misje z Fisherem wymyśleli żeby przeprowadzić incepcje, lecz nie chodziło im o Fishera lecz o Cobba i cała ta skomplikowana sytuacja typu skoki z 1 snu do 2 było tylko po to żeby Cobb zwyciężył i wkrecił sobie rzeczywistość we śnie.