Incepcja

Inception
2010
8,2 651 tys. ocen
8,2 10 1 650929
7,9 78 krytyków
Incepcja
powrót do forum filmu Incepcja

Oprę się tu na autopsji, bo na psychologii się nie znam: sny nie są takie jak w filmie Nolana. Po pierwsze nie są tak plastyczne, kompleksowe - nie ma w nich tak rozbudowanych detali, perspektywy, horyzontu. Z tego co wiem, to większość z nich jest również czarno-biała. Ponadto w snach zmieniają się postacie - jedna postać nagle przechodzi w drugą, a my przyjmujemy to jak aksjomat. I jeszcze jedno - nigdy nie miałem snu, którego ,,akcja" trwałaby latami. Co do filmu - efekty wizualne oryginalne i znakomite, zwłaszcza w drugiej warstwie snu w hotelu. Bardzo mi się podobała gra Murphy'ego, naprawdę dobry aktor.

q_ba87

Jest w tym trochę racji, ja jednak na ten film spojrzałem troszeczkę inaczej. Bardzo mi się podoba pomysł i poprowadzenie fabuły. I tutaj jest to dzieło Nolana. Mi z kolei za aktoró podobał się Joseph ;P

Może i to wszystko jest naciągane ale chyba nie miało być inaczej. I też przyznam rację, sceny w hotelu są obłędne :)

ocenił(a) film na 5
_GuZiEc_

zaczyna się zlot troli..

ocenił(a) film na 6
_GuZiEc_

Nolan staje się naprawdę dobrym reżyserem. Tyle że kiedy nie miał zbyt dużego budżetu do dyspozycji, nakręcił Memento, film niepokojący, dużo lepiej zbudowany i bardziej wiarygodny. Incepcja miała być chyba przede wszystkim popisem efektów bez psychologicznej głębi, którą z kolei stworzył w Batmanach.

q_ba87

efektów tak wiele znowu nie było więc nie dla nich był robiony cały film - film jest pewnego rodzaju grą widzem i z widzem, a nie psychologicznym rozważaniem nad sensem życia
sny są narzędziem by widz nie ufał temu co widzi i nigdzie nie jest podane że tak właśnie sny wygladaja - troche wyobraźni i luzu

ocenił(a) film na 9
q_ba87

Psychologiczne wątki się w filmie pojawiały,nie było ich wiele,ale też chyba nie miało być,moim zdaniem Nolan to dobrze połączył,a co do zmiany jednej postaci w drugą i długości trwania snu,to czy jak oglądałeś Matrixa to też się zastanawiałeś nad tym,dlaczego jeszcze nikt nie dał Ci niebieskiej lub czerwonej pigułki do połknięcia?Właśnie na tym polega kino science-fiction,że jest fiction,a nie real.Poza otoczką wizualną,była też druga otoczka,werbalna.

ocenił(a) film na 9
q_ba87

zgodze sie tylko do jednego, ze Murphy zagral swietnie swoja postać...co do psychologii snow i czy faktycznie jest jak Nolan mowi?szczerze who cares? sposob przedstawienia tych kwestii w filmie dla 99,9% widzow jest tak audentyczny, logiczny i spojny ze to nie ma znaczenia...zreszta narazie to sa twoje hipotezy i dywagacje nie potwierdzone zadnymi faktami:)

ocenił(a) film na 5
Sammy_Jankis

mówię że zaczął się zlot trolli i głupie pierd... paplanie..

użytkownik usunięty
q_ba87

To się nazywa konwencja .
Czarno-białe sny ?? WTF , moje są kolorowe i w 3d jak avatar ;) , wiec nie wiem co to za ciekawostka .
Co do płynnosci sennej rzeczywistości masz racje , ALE ... nie wiemy w jakim stopniu dream-machine wpływała i stabilizowała świat snu - tzn. patrząc po efektach widzimy , że całkiem dobrze .

ocenił(a) film na 10
q_ba87

a czy zawsze wszystko musi być przedstawiane takie, jakie jest naprawdę?
bez odrobiny fantazji nie istniała by sztuka

ocenił(a) film na 6
MrsWikla

No coz, czy to jest tak logiczny i spojny film to nie wiem. Nie rozumiem na przyklad jak im sie udawalo zasnac w dziesiec sekund albo w jaki sposob dzialalo polaczenie miedzy nimi. Szkoda ze nie bylo zblizenia na te maszynke, kabelek czy czymkolwiek to bylo. Owszem, s-f ma swoje prawa, ale mnie chodzi o to, ze sny tak raczej nie wygladaja.

ocenił(a) film na 9
q_ba87

1. jest to film surrealistyczny
2.nie jest w nim mowa o zwykłych snach, tylko o snach świadomych.
I też nie wiem, czemu niby maja być czarno-białe : o
3. Skąd wiesz, że nie miałaś takiego snu? Skoro nie był on pewnie świadomy i w pełni zapamiętany... Poza tym czy też schodziłaś na niższe poziomy, że te sny trwały lata ? :)

użytkownik usunięty
q_ba87

Otoczka wizualna to tylko dodatek, który sprawia, że sama treść filmu jest bardziej...komunikatywna. A treść jest, i to jaka. Nie dość, że nowy pomysł, to jeszcze rzadko pojawiający się problem, takowy w incepcji poruszono. A wszystko ujęte w ramę romantycznej i przekonującej opowieści. Nic więc dziwnego, że na IMDB, gdzie widzowie zdecydowanie bardziej docenili takie filmy jak "Lista Schindlera", "Siódma Pieczęć" czy "2001:Odyseja Kosmiczna", zajął 3 miejsce.
Myślę, że problem nie polega na braku treści, ale na pryzmacie, przez który treści nie widać.