Kilka poziomow snow. Przewracanie i zaginanie rzeczywistości.
Na kolanie mogę napisac lepszy scenariusz.
No więc mamy kolejnego niespełnionego scenarzyste -z niecierpliwością czekamy na filmy :)
Po Twojej ocenie i stosunku do filmu domyślam się, że:
1)Masz pewną wiedze na temat snu/świadomego snu i nie do końca Twoja wizja pokrywa się z tą filmową- deal with it (to jedynie film). Przy okazji tę widzę podkreślasz aby społeczeństwo mogło zobaczyć jakie to jest niedouczone.
2)W przeciwieństwie do części ludzi nie miałeś problemu ze zrozumieniem filmu i "nadążaniem" z tym co się w nim dzieje - tu akurat podkreślasz swój nadprzeciętny intelekt :)
3)Obydwie opcje się zgadzają.
Przykro mi, że tak się do Ciebie przyczepiłem (bo może to akurat niefortunny komentarz) ale znam paru takich ludzi jak Ty i zawsze im coś takiego wygarniam. Nic osobistego-po prostu takich ludzi nie znoszę :)
Niestety muszę się zgodzić z autorem tematu: moim zdaniem film średni, nudny (przynajmniej dla mnie), w całości oparty na efektach specjalnych. Uważam, że gdyby nie interesujący świat to film nie byłby tak dobrze oceniany.
Piotreekkk: nie oszukujmy się - w tym filmie nie było nic specjalnie trudnego do zrozumienia, jedynie przechodzenie pomiędzy kolejnymi poziomami snu mogło być męczące.
Odnosząc się do pierwszego punktu Twojej wypowiedzi: Tak, ja posiadam pewną wiedzę na temat świadomego snu :-)
Pozdrawiam