Film mnie rozczarował, tak na prawdę momentami przynudnawy. Końcówka do przewidzenia od pierwszych minut, nadrabia świetną muzyką oraz zdjęciami. Również bardzo dobra gra aktorów oraz ich dobór, ogólnie 7,5.
A to może oświecisz mnie jakie jest zakończenie?
I nie uważam, żeby ten film był przewidywalny.
ja też się z chęcią dowiem jakie jest zakończenie :D film trwał 148 minut a w ogóle tego nie odczułem - wniosek ? film jest genialnie zrobiony i wciąga maksymalnie. Czy był przewidywalny ? NIE
to, że muzyka jest świetna (nawet mi się śniła tej nocy) to wiadomo. Rozumiem, że to tornado i ta gadająca ryba też była do przewidzenia?
Nigdzie nie napisałem, że film był przewidywalny tylko, że końcówka, czyli to, że nie jest do końca powiedziane czy on był we śnie czy to była rzeczywistość. Innego zakończenia po prostu nie mogło być. Choć osobiśćie uważam, że to był jego 4sen w końcu "bączek" się nie przewrócił, ale dając jednoznaczną odpowiedź reżyser naraził by się części publiczności, a takie małe niedopowiedzenie powoduję, że każdy sobie zinterpretuje tak jak mu się najabrdziej podoba.
Czyli wiedziałeś, że film urwie się w tym momencie? I w ogóle po głowie ci nie chodziło "upadnie? nie! dalej się kręci! o chwieje się! może jednak upadnie?"
Lady, od momentu kiedy pojawił się motyw z snem we śnie (czyli pierwsze 10min filmu) zakładałem, że film skończy się właśnie tak, tzn nie dopowiedzeniem czy to był sen czy rzeczywistość, a że było to przedstawione przez totem nie miałem jeszcze pojecia bo nie było go w filmie. Chodzi mi o samą koncepcję zakończenia, tyle.
Nie mogło być innego zakończenia, bo zwykłe zakończenie obniżyłoby ogólny poziom filmu. Jak dla mnie Nolan bawi się odbiorcą, ale na samym końcu jest pokazane-bączek się zachwiał(może nawet przewrócił)=wrócili do rzeczywistości.
Ale emocje były niesamowite w końcówce- to kibicowanie bączkowi ^^
Bączek na samym końcu się chwiał bo w jeszcze niższym poziomie zaczynał się zryw :D