Incepcja obok The Tree of Life była dla mnie jedną z najabrdziej oczekiwanych premier w tym roku. Byłem w piątek, na szczęście popcorniarze zostali uciszeni przez dzwięk. I jak wrażenia? Nolan znów to zrobił! Zrobił znakomity film który nie daje po seansie na długo o sobie zapomnieć. Fabuły nie ma sensu straszczać bo jest na tyle zawiła że trzeba to samemu zobaczyć. Chawała Nolanowi za to że dba o swoje postaci, a szczególnie głównego bohatera którego ciężko nazwać pozytywnym - jego dramat jest pokazany z prawdziwą subtelnością (sceny gdy widzimy tylko złączone ręce staruszków). Niby rozbuchana i widowiskowa superprodukcja a jednocześnie dramat jednostki popadającej w coraz większy obłęd i tracący kontakt z tym co realne. Zabrzmi to dość dziwnie ale Nolan zrobił poruszającą superprodukcję z równie genialnym zakończeniem. 9/10.
Owszem zgadzam się. Dodam nawet że były fajne momenty rodem z horroru lub hardkorowego thrillera, na których podskakiwało się w fotelu z przestraszenia - to przykład mojej dziewczyny :) Główny bohater był nie tylko dzięki Nolanowi tak świetnie ukazany ale także dzięki DiCaprio :)
@Vangelis jesteś kolejną osobą która znalazła w Incepcji coś z horroru, zdradź te motywy, bo widziałem film 2 razy i nic mi nie przychodzi do głowy :(
nie nie , nie ja znalazłem. W ogole takich nie bylo :) tylko chodzi mi o to, że moja dziewczyna podskoczyla na momencie gdy Ariadne zjezdzala winda do domu Cobba ktory rozmawial z Mal i ona przechylila glowe nagle i ta muzyka :) taki zabieg jest wlasnie czesto w horrorach albo thrillerach, podobnie z pociągiem. Ja tych scen tak nie odebrałem dosłownie, ale może się wydawać tak jak napisałem :)
Limbo - występuje w nauczaniu Kościoła katolickiego i niektórych innych wyznań chrześcijańskich. Nie jest utożsamiana z czyśćcem, ale jest częścią piekła.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Otch%C5%82a%C5%84
To miało potencjał grozy, ale nie wykorzystany. A z Mal się zgodzę, że w części filmu kreowana jest na lekko niepoczytalną i co chwilę kogoś atakuje. Nożem.