Ciekawy , Świeży , dynamiczny , trzymający w napięciu, ale czy genialny ? Raczej lekko przekombinowany. Widzę wiele 10 i równie dużo 9 i nie dziwie się bo ten film naprawdę może się podobać. Dla mnie jednak nie zasługuje na miano arcydzieła bo parę rzeczy mi w nim przeszkadza. Fabuła traci na odczuwalnych nieskładnościach. Po ówczesnym obejrzeniu Wyspy Tajemnic czułem się też zmęczony ciągle nieszczęśliwym i psychicznie rozkojarzonym Dicaprio. Ogółem film posiada mało wad (w porównaniu do zalet) ale wystarczająco dużo by nie stawiać go na piedestale. Duży plus za interesujący pomysł którego ostatnio coraz mniej w kinie. Wspomnieć warto o Hansie Zimmerze który znowu nie zawiódł.
np moja wysoka ocenka wzięła się z muzyki i klimatu i oczywiście oryginalności fabuły ..na dodatek wciąż nie mogę wyjść z podziwu ..że ten scenariusz został napisany prze amerykanina ( jest to właściwie głowny czynnik mojej może troszke za wysokiej oceny )
film jest rewelacyjny ale nei genialny. Zgadzam się. Sam chcialem dac 10 ale bylem 1h po wyjsciu z kina. Film ciezko porównywac z innymi ktore zasługują na 10/10 ale po przemysleniu uznałem ze 9/10 to dobra ocena. powinno byc 8/10 ale dodałem punkt za powiew świerzego gatunku.
czy przekombinowany hmm napewno zlozony, dajacy do myslenia stymulujacy mozg do intensywnej pracy.
nieskladnosci w fabule hmm nie zauwazylem wszystko przedstawione prawidlowo niedopowiedzenia mozna sobie samemu uzupelnic.
nie ma co porownymwac incepcji do wyspy tajemnic, patrzac na jeden film przez pryzmat drugiego to tak jakby oceniac jablko przez podobienstw do gruszki, bo oba rosna na drzewach.
Był lekko przekombinowany, sceny "latania" po sufitach mnie rozbawiły. Pomysł dobry, efekty świetne, ale finałowe sceny ciągnęły się jak mordoklejka, z tego co zauważyłam kilka osób wyszło z kina. Jeszcze element 40minutowego spadania ciężarówki do wody. Ja rozumiem, że taka koncepcja, ale mimo wszystko miałam odczucie, że usiłowano przekonać mnie ogromem prestidigitatorskich sztuczek, które odwracały moją uwagę od rozwiązań fabularnych
Haha zaraz znajdzie się ktoś, kto porówna Zmierzch do Incepcji, bo w końcu w każdym występuje przynajmniej jeden przystojny aktor. No to który jest lepszy? Pff.
Również nie zauważyłam nieskładności.
A co do przekombinowania...to raczej odbiorcy swoimi interpretacjami to czynią :) Oczywiście sama próbuje zinterpretować film, sceny itp. ale gdzieś jest granica.
PS. I tak sądzę, że to był sen babci :)